Ważna deklaracja wierzących
Kiedy katolicy wrócą do kościołów? To pytanie zadają sobie duchowni i świeccy na wszystkich kontynentach. Pandemia „wygoniła” ludzi ze świątyń, a gdy zniesiono restrykcje, nie wszyscy do nich wrócili.
Według badania przeprowadzonego w Wielkiej Brytanii, 4% wiernych deklaruje, że gdy pandemia ustanie całkowicie i tak nie zamierzają oni wrócić do kościoła. Dzisiejszy brak części wiernych, którzy chodzili do kościoła przed pandemią, nie wynika zatem wyłącznie z obawy o swoje zdrowie i życie. Jednak gdy zagrożenie zostanie całkowicie wyeliminowane zdecydowana większość – jak deklaruje – wróci do świątyń.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
CRUX
Kościół na celowniku
Kościół katolicki w Nikaragui już od dłuższego czasu jest celem ataków rządzącej tam ekipy Daniela Ortegi. Biskup pomocniczy Managui – Silvio Báez, na prośbę papieża Franciszka opuścił kraj, gdyż za krytykę reżimu otrzymywał poważne groźby śmierci. Teraz doszło do tego odebranie wiz kapłanom z innych krajów i z dnia na dzień muszą opuścić kraj. Napięcia ostatnich lat zaczęły się w 2018 r., kiedy ekipa Ortegi ogłosiła plan reform. Ludzie zaczęli protestować, a przedstawiciele Kościoła wsparli protesty, dając schronienie manifestującym.
CNA
Wszystko wraca do normy...
Reklama
Gorzkie jest stwierdzenie, że po lockdownie sytuacja w obszarze ataków na francuskie kościoły „wróciła do normy”... Co to oznacza? To, że przez tygodnie obostrzeń, gdy życie społeczne w dotychczas znanej nam formie toczyło się dużo wolniej, ataków na kościoły było znacznie mniej. Teraz wszystko powróciło do stanu sprzed pandemii. W samym sierpniu służby porządkowe odnotowały 11 ataków na chrześcijańskie, w większości katolickie, świątynie: 6 zakwalifikowano jako akt o podłożu wandalskim, a 5 z nich było motywowanych chęcią zysku. Zaniepokojeni francuscy katolicy powołali do istnienia organizację Protege ton église (Chroń swój kościół). Jej inicjatorami są młodzi ludzie, którzy chcą zorganizować formę straży ochotniczych, by strzec swoich parafialnych kościołów. Katoliccy wolontariusze zwołują się przez internet. Regułą jest, że podają tylko swoje imiona, bo przez widoczną nad Sekwaną chrystianofobię obawiają się o swoje zdrowie, a nawet życie.
Corriere della sera
Pro eco
Papież Franciszek używa tylko jednej butelki plastikowej. Pije z niej wodę dopóki się nie zużyje. Dopiero wtedy sięga po nową, a stara idzie do recyklingu. Energia elektryczna w jego apartamencie pochodzi w 100% ze Słońca. Takie działania podobają się jednemu z wiodących działaczy proekologicznych we Włoszech, twórcy ruchu Slow Food – Carlo Petriniemu. Wydał on właśnie nową książkę Terrafutura. Dialoghi con papa Francesco sull’ecologia integrale, będącą zapisem trzech rozmów, które Włoch odbył z papieżem na temat ekologii integralnej. Przy okazji prezentacji książki w Biurze Prasowym Watykanu Petrini udzielił wywiadu m.in. największemu dziennikowi na Półwyspie Apenińskim Coriere della Sera. Autor podkreślił, że jest agnostykiem, ale w wielu rzeczach zgadza się z papieżem. Uważa m.in., że zielona encyklika Laudato si’ jest ciągle nieodkryta zarówno przez świat laicki, który uważa ją za tekst religijny, jak i kościelny, który uważa, że jest on zbyt ekologiczny. Zdaniem Petriniego, na encyklikę trzeba patrzeć jak na tekst społeczny.
Church Times
Restrykcje nie dotyczą kościołów
Anglia, która przy pierwszej fali epidemii COVID-19 późno zdecydowała się na wprowadzenie restrykcji teraz przed spodziewaną drugą falą, reaguje z wyprzedzeniem. W Londynie ogłoszono drakońskie ograniczenia w liczbie uczestników spotkań. Od 14 września na ulicy czy w zamkniętych pomieszczeniach będzie się mogło zebrać razem 6 osób. Pojawiły się obawy, że ograniczenia te będą dotyczyły liczby uczestników nabożeństw. Rozwiał je abp Justin Welby, który, skontaktował się z przedstawicielami rządu. Ci zapewnili go, że obostrzenia nie dotyczą świątyń. Dla osób wierzących byłby to cios, bo kościoły zostały otwarte na wyspach w ostatniej kolejności – 4 lipca. Brytyjskie ministerstwo zdrowia podało, że za ostatnią zwiększoną liczbę przypadków zakażeń odpowiadają przede wszystkim ludzie młodzi, a miejscem transmisji są najczęściej puby i restauracje. Według nowych zarządzeń będą one zamknięte od godz. 22 do 5 rano następnego dnia.