Postanowiłem rozpocząć tę refleksje fragmentem utworu Leonce de Grandmaison pt. Inwokacja do Matki Bożej, poetyckiego zachwytu nad pięknem dziecka. To wszystko jest w was. Niestety świat pragnie zniszczyć to piękno i zamiast „zadowolenia z tego, że znika w innych sercach....”, pogrąża się w smutku i depresji, że po mirażach złego świata pozostaje smutek samotności, żal, że nie możemy oddać się innym sercom. Wczytajcie się w tę poetycką medytacją i spróbujcie odnaleźć się w jej treści, a może odkryć swoje zagubienie.
„Święta Maryjo, Matko Boża, obroń moje serce dziecka, czyste i przejrzyste jak woda źródlana. Uzyskaj dla mnie serce proste, które nie pochylałoby się, aby kontemplować własny smutek, serce wielkoduszne w oddawaniu się, łatwe w zrozumieniu, serce wierne i wspaniałomyślne, które nie zapomniałoby o dobru i nie chowałoby urazy. Uformuj we mnie serce słodkie i pokorne, które kochałoby bez wymagań, aby być kochanym w zamian, zadowolone z tego, że znika w innych sercach”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Niech i wasze serca otwierają się nie tylko na światowe propozycje, ale także na te, które pochodzą ze źródeł, które dla wierzących powinny być niezbywalne.
Reklama
Ze wszystkich stron wytacza się tezy o śmierci słowa drukowanego i renesansie kultury obrazkowej. Jest w tym jakaś prawda – mocno niepokojąca. Obrazy pojawiają się i znikają – słowo zakorzenia się w myśli, trwa i stara się wydawać owoce. Szybkość obrazu nie pozwala uchwycić fałszu, słowo drukowane daje moment oddechu i pozwala umysłowi pochylić się nad tekstem, uchwycić błąd i wyeliminować to, z czym się nie zgadzamy.
Warto może przytoczyć doświadczenie wietnamskiego kardynała Van Thuana. Po zajęciu Wietnamu przez Sowietów został aresztowany i przez dziewięć miesięcy żył w osamotnieniu. Któregoś dnia strażniczka przyniosła mu rybę owiniętą w L’Osservatore Romano. Kardynał zaczął drżeć na ciele. Bał się, że urzędniczka zacznie coś podejrzewać. Ale udało się. Kardynał oczyścił fragment gazety z tłuszczu i codziennie czytał ten fragment i – jak zauważył w książce Świadkowie wiary – czuł duchową łączność ze Stolicą Apostolską.
Drodzy Przyjaciele! Nie wstydźcie się sięgać po katolickie czasopisma. Ich lektura kształtować w was będzie dojrzałych katolików i pozwoli wam podjąć dyskusję ze swoimi rówieśnikami. To bardzo ważny czas dla was.
Georges Bernanos wyznawał w jednym ze swoich listów: „Straciłem dzieciństwo i nie będę mógł go odzyskać inaczej jak przez świętość. Serce dziecka jest stanem duszy, która otwiera się całkowicie na Boga i na braci, jest ono łaską i miłością”.
Niech i wasze serca otwierają się nie tylko na światowe propozycje, ale także na te, które pochodzą ze źródeł, które dla wierzących powinny być niezbywalne.