W tym czasie mam do tego bardzo osobisty stosunek, bowiem w krótkim czasie granicę życia przekroczyło moich trzech bliskich kolegów kapłanów.
Czytelnikowi może nasunąć się pytanie dotyczące miejsca, w którym jego bliscy znajdą się po śmierci. Czy starotestamentowy szeol to to samo, co czyściec, a może piekło? Na te pytania postaram się odpowiedzieć, najpierw podejmując temat szeolu, a następnie postaram się scharakteryzować czyściec i wreszcie odpowiedzieć na postawione pytanie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Szeol
Reklama
Pojęcie szeol jest dość tajemnicze i często błędnie rozumiane, zwłaszcza w potocznym znaczeniu. Jego etymologia nie jest do końca pewna. Z dotychczasowych badań wynika, że może chodzić o miejsce ciągle pragnące, a nigdy nie nasycone (Iz 5,14; Ha 2,5; Prz 1,12; 27,20; 30,16). Czy też nisko położone miejsce spoczynku. Z tekstów biblijnych tymczasem wyłania się dość jasny jego obraz. Przede wszystkim oznacza on jakieś bytowanie człowieka po śmierci. Izraelici i semici w ogóle, wyobrażali sobie to miejsce u dołu wszechświata, poniżej ziemi, to znaczy pod wielkim morzem, na którym miała pływać, według ich pojmowania rzeczy, ziemia na kształt wielkiej płaskiej płyty. Zmarli więc mieliby bytować pod wodą (zob. Hi 26,5; 38,13-17). Znany był niekiedy trójpodział: w górze niebo, na dole ziemia, w wodzie podziemie. Chodziłoby więc o niebo, ziemię i szeol (Wj 20,4; Flp 2,10). Mimo tego dość mitologicznego pojmowania szeolu, w biblijnym jego pojmowania nie ma śladów mitologii.
O jaki rodzaju bytowania chodzi?
Z Iz 14,15 wynika, że jest to najgłębsze dno otchłani. Zaś Prz 30,15 w sposób metaforyczny ukazuje szeol jako miejsce wiecznego nienasycenia. Wedle tradycji żydowskiej szeol to tradycyjne miejsce bytowania umarłych (Iz 38,18). Nie można go jednak utożsamiać ani z piekłem ani tym bardziej z czyśćcem. Widzieć w nim trzeba raczej bardziej stan niż miejsce, stan jakiegoś zawieszenia, bezsilności egzystencji, cienia, który nie należy ani do świata ziemskiego ani niebiańskiego. Przebywają w nim zarówno ci, którzy żyli dobrze, jak i ci, którzy czynili zło. W stanie odcięcia od działania Boga, tak w historii, jak i w kulcie, jak śpiewa psalmista: bo nikt po śmierci nie wspomni o Tobie: któż Cię wychwala w szeolu? (Ps 6,6). Z czasem jednak, nauka o odpłacie dała powód do sformułowania poglądu, że wraz z upływem czasu w szeolu dokonało się jakieś rozróżnienie pomiędzy losem dobrych i losem złych. To rozwinięcie teologiczne doprowadziło do wysunięcia wniosku, że w szeolu istnieje rozróżnienie pomiędzy stanem bytowania złych a stanem egzystencji dobrych. Ten ostatni został nazwany przez ewangelistę Łukasza „łonem Abrahama”: Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama (Łk 16,22).
Według Nowego Testamentu szeol to miejsce pobytu dusz zmarłych zarówno przed zmartwychwstaniem Chrystusa, jak i po nim.
Nowy Testament nawiązuje zatem do starotestamentowego szeolu i mówi o podziemiu, greckie hades, który to termin słusznie jest przekładany jako otchłań. Określa on miejsce pobytu dusz zmarłych zarówno przed zmartwychwstaniem Chrystusa (Łk 16,23; Dz 2,27.31), jak i po nim (Ap 20,13). Bywa też, użyty z rodzajnikiem, uosobieniem władzy śmierci (Ap 1,18). Bramy hadesu (Mt 16,18) oznaczają powszechną władzę śmierci lub są personifikacją sił szatańskich, które bezskutecznie zwalczają Kościół.