Księga Izajasza bywa słusznie określana jako „Ewangelia Starego Testamentu”. Na długo przed narodzinami Mesjasza malowała Jego wizerunek i wzmagała oczekiwanie ludu Bożego na Jego przyjście i przyjęcie. Mesjasz – tytuł przełożony na język grecki jako Christos i za pośrednictwem łaciny spolszczony jako Chrystus – oznacza Namaszczonego przez Boga do wypełnienia powierzonej Mu szczególnej misji.
Polegała ona na głoszeniu Dobrej Nowiny wszystkim, którzy jej pragnęli, podtrzymywaniu na duchu wszystkich zgnębionych oraz zaprowadzaniu powszechnej zgody i pokoju. Odniesienie dla tak wzniosłego ideału stanowił rok jubileuszowy, ogłaszany w biblijnym Izraelu w następnym roku po siedmiu kolejnych latach szabatowych, czyli co pięćdziesiąt lat. Większość Izraelitów mogła go przeżywać tylko raz w życiu, co uzasadniało ogromną radość z jego nadejścia i darów, które ze sobą niósł. Czytanie wyjęte z Księgi Izajasza uwypukla radość płynącą z absolutnej pewności nadejścia dobrodziejstw zapowiadanych przez Boga. Wraz z przyjściem Mesjasza wyjdzie ona poza obręb starożytnego Izraela, niosąc orędzie sprawiedliwości i głosząc chwałę Boga wobec wszystkich narodów.
Echa starotestamentowych nadziei i oczekiwań mesjańskich wybrzmiewają w Magnificat Maryi, włączonym do dzisiejszej liturgii w miejsce psalmu. W Maryi jako pierwszej dokonało się przejście od nadziei żydowskiej do nadziei chrześcijańskiej, któremu sprzyjały wiara i pobożność Izraela, otwarte na przyjęcie Mesjasza.
W kontekście bardzo intensywnych oczekiwań mesjańskich wystąpił Jan Chrzciciel. Jego działalność budziła zdumienie i ogromne uznanie, za czym szło pytanie, kim on właściwie jest. Odpowiadając, przedstawiał siebie na podobieństwo proroka Eliasza, który w połowie IX wieku przed Chrystusem prostował drogi ludzi i pozyskiwał ich dla Boga. W naszych czasach Bóg też potrzebuje wyznawców, którzy wiernie świadczą o potrzebie prostowania pogmatwanych dróg ludzkiego życia. Jan Chrzciciel był świadom, że nie dorównuje Temu, którego poprzedza, lecz mimo to jest bardzo potrzebny. Udzielał chrztu w wodach Jordanu, przygotowując przez symboliczne oczyszczenie ciała na przyjęcie daru nawrócenia i zbawienia.
Obecna sytuacja niszczycielskiej pandemii uświadomiła nam, jak kruche jest życie człowieka i jak zawodne są nasze plany i decyzje. W dramatycznych okolicznościach, które przeżywamy, wręcz paradoksalnie brzmi wołanie św. Pawła: „Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie. W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was”. Niezwykle ważne są trzy słowa: „zawsze”, „nieustannie” i „w każdym położeniu”. Nie ma takiego czasu ani takich przeciwności, w których Bóg nas opuszcza i skazuje na samotność. Ale warunkiem Jego bliskości i pomocy jest unikanie wszelkiego rodzaju zła, bo ono zaciemnia umysły i uniemożliwia łaskę uświęcenia. Jednym z najważniejszych przymiotów Boga jest wierność, po hebrajsku emunah. Tę prawdę wyznajemy zawsze wtedy, kiedy swoje modlitwy kończymy pełnym ufności słowem „Amen”.
Ludzki potencjał poznawczy ma swoje limity. Ograniczone są także możliwości ludzkich słów, aby opisać tajemnicę Trójcy Świętej. Przybliżenie się do tej niepojętej rzeczywistości, proponują w komentarzu na niedzielę 12 czerwca duszpasterze głoszący homilie w Centrum Formacji Duchowej w Krakowie – ks. Tadeusz Hajduk SJ i ks. Dariusz Zielonka SDS.
W Niedzielę Palmową media obiegła wiadomość o rzekomo „rewolucyjnym dokumencie Watykanu”, biły po oczach „klikbajtowe” tytułu o tym, że papież czegoś zakazał, że postanowił, zdecydował, nakazał itd. A jak to jest naprawdę? Zobaczmy zatem!
W wielu miejscach przyjął się zwyczaj celebracji tzw. Mszy świętych zbiorowych, czyli takich, gdzie podczas jednej celebracji jeden kapłan sprawuje ją w kilku różnych intencjach przyjętych od ofiarodawców. Trzeba tu odróżnić ją od Mszy koncelebrowanej, gdy dwóch lub więcej kapłanów celebruje wspólnie, każdy w swojej indywidualnej intencji. Stolica Apostolska zleca, by w ramach prowincji (czyli metropolii) ustalić zasady dotyczące ewentualnej częstszej celebracji takich właśnie zbiorowych Mszy świętych. Zasady ustalone w roku 1991 na mocy dekretu Kongregacji ds. Duchowieństwa o intencjach mszalnych i mszach zbiorowych Mos iugiter przewidywały, że taka celebracja może odbywać się najwyżej dwa razy w tygodniu. Tymczasem biskupi mogą zdecydować, by można było takie zbiorowe Msze święte sprawować częściej, gdy brakuje kapłanów a liczba przyjmowanych intencji jest znaczna. Oczywiście ofiarodawca musi wyrazić wprost zgodę, by jego intencja została połączona z innymi w jednej celebracji. Celebrans może zaś pozostawić dla siebie jedynie jedno stypendium mszalne (czyli ofiarę za jedną intencję). Wszystkie te zasady – oprócz uprawnienia dla biskupów prowincji do ustalenia innych reguł – już dawno obowiązywały, zatem… rewolucji nie ma.
Zgłębiając publikowane teksty kaznodziejskie o bł. Karolinie Kózce, można dojść do stwierdzenia, że niejednokrotnie głosiciele starali się w swoich kazaniach znaleźć klucz albo klucze w postaci słów, określeń, wyrażeń, które stawały się zwornikami w przybliżaniu postaci błogosławionej, jej życia i drogi do świętości. Niewątpliwie takimi słowami, wyrażeniami-kluczami opisującymi bł. Karolinę Kózkę są wielorakie tytuły, jakie ją charakteryzują.
Co znamienne, wiele z nich funkcjonowało już za życia bł. Karoliny
w świadomości jej współczesnych. Tytuły te bardziej odżyły w świadomości wiernych i zostały przekazane do współczesnych czasów jako „świadkowie” osobowości i świętości bł. Karoliny Kózki.
W publikowanych kazaniach bardzo często pojawiają się odniesienia do
świadków życia bł. Karoliny Kózki, którzy niejako na co dzień mieli możliwość obserwacji jej dążenia do świętości. Na tej kanwie pojawiły się bardzo
szybko określenia – wyrażenia, jak: „Gwiazda ludu”, „prawdziwy anioł”,
„najpobożniejsza dziewczyna w parafii”, „pierwsza dusza do nieba”, które
były odzwierciedleniem jej dobroci, pobożności, uczynności, dobrego serca
i otwartości na innych.
To przekonanie o świętości bł. Karoliny Kózki wyrażone tytułami z czasów jej współczesnych także znajduje wyraz w przepowiadaniu kaznodziejskim.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.