Reklama

Niedziela Łódzka

Ewangelizacja w mediach

Z ks. prał. dr. Waldemarem Kulbatem, redaktorem Niedzieli Łódzkiej w latach 1996 – 2014, o powstaniu i historii łódzkiej edycji Niedzieli rozmawia Jadwiga Kamińska.

Niedziela łódzka 9/2021, str. VI

[ TEMATY ]

Niedziela

Łódź

Niedziela

Marek Kamiński

Ks. prał. dr Waldemar Kulbat jest zawsze oddany służbie Kościołowi

Ks. prał. dr Waldemar Kulbat jest zawsze oddany służbie Kościołowi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jadwiga Kamińska: 1 marca 1996 r. objął Ksiądz Prałat funkcję redaktora odpowiedzialnego za łódzką edycję diecezjalną Tygodnika Katolickiego Niedziela. Jakie były te pierwsze lata pracy?


Ks. Waldemar Kulbat: Historia Niedzieli Łódzkiej rozpoczęła się w 1993 r. Była to pierwsza z edycji diecezjalnych. Została powołana przez abp. Władysława Ziółka, ordynariusza archidiecezji, oraz redaktora naczelnego Niedzieli ks. inf. Ireneusza Skubisia przy dużym zaangażowaniu bp. Adama Lepy.
Przede mną funkcję redaktorów w latach 1993-1996 pełnili: ks. dr Eugeniusz Gieparda, ks. dr Jan Wolski, ks. dr Konrad Krajewski oraz ks. dr Marek Stępniak. 15 października 1996 r. abp Władysław Ziółek w obecności bp. Bohdana Bejze, bp. Adama Lepy oraz redaktora naczelnego Niedzieli ks. inf. Ireneusza Skubisia poświęcił lokal redakcji. W okresie kilkunastu lat w pracy redakcji następowały duże zmiany związane z postępem technicznym. Początkowo materiały były zawożone do redakcji w Częstochowie i tam przepisywane. Później można było korzystać z faksu. W następnych latach komputer i internet stały się zwykłymi narzędziami pracy redakcyjnej. Poszerzała się też objętość naszej edycji.

Kto pomagał Księdzu w dziennikarskiej i redakcyjnej pracy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na początku byli to: ks. dr Jan Wolski, ks. dr Konrad Krajewski, a następnie red. Elżbieta Adamczyk, red. Henryk Tomczyk, red. Aleksandra Łuczak, ks. red. Mariusz Wojturski, red. Anna Skopińska oraz wiele innych osób.

Jakie było zadanie łódzkiej edycji Niedzieli?


Nasza edycja miała przedstawiać życie łódzkiego Kościoła. Ukazywała ważne wydarzenia poszczególnych wspólnot, prezentowała wypowiedzi i nauczanie pasterzy diecezji, historie parafii. Przybliżała postaci i działalność zasłużonych kapłanów. Podstawowym celem była ewangelizacja, praca nad formacją duchową wiernych oraz dialog z osobami poszukującymi Prawdy.
Na łamach Niedzieli Łódzkiej zamieszczaliśmy komentarze do aktualnych wydarzeń, artykuły o zagrożeniach i trudnościach wiary we współczesnym świecie. W ważnych sprawach dotyczących wspólnoty głos zabierali nie tylko doświadczeni kapłani, ale także ludzie świeccy. Przedmiotem mojej troski było wyszukiwanie kompetentnych autorów.

Reklama

W jaki sposób Ksiądz Redaktor starał się promować prasę katolicką i pogłębiać współpracę w parafiach?


Historia naszej edycji to w dużej mierze pokonywanie trudności i żmudna praca w warunkach kryzysu czytelnictwa nie tylko prasy katolickiej. Różnymi drogami dążyliśmy do tego, aby Niedziela zdobywała coraz większy krąg czytelników. W okresie mojej pracy redakcyjnej prawie w każdą niedzielę starałem się odwiedzać poszczególne parafie, odprawiając Msze św. i wygłaszając kazania lub konferencje nt. wiary oraz promocji mediów katolickich.
Byłem przekonany, że media katolickie to bardzo skuteczna pomoc w ewangelizacji i duszpasterstwie. To środek formacji i przemiany ludzkich serc i umysłów. Tam, gdzie często nie dotrze kapłan, poprzez media może dotrzeć słowo niosące orędzie wiary i nadziei. Dlatego tak ważne jest, by kapłani rozpowszechniali prasę katolicką, biorąc wzór ze św. Maksymiliana Marii Kolbego, który w 1936 r. mówił, cytując słowa Piusa X, że daremne będzie budowanie kościołów i głoszenie kazań, jeśli się zaniedba sprawę prasy katolickiej. Także wierni powinni czytać i rozpowszechniać w swoich środowiskach katolicką prasę, gdyż w ten sposób pomagają ludziom zagubionym w dzisiejszym świecie, ratując ich przed utratą wiary.
Pracując w redakcji, starałem się współpracować z Radiem Maryja, Radiem Niepokalanów, Radiem Emaus. W Telewizji Kablowej TOYA przygotowywałem i prowadziłem Przegląd Prasy Katolickiej. W programie zachęcałem do czytania ciekawych artykułów. W tej pracy doświadczałem pomocy i wsparcia zarówno abp. Władysława Ziółka, jak i redaktora naczelnego Niedzieli oraz moich współpracowników.

Pomocą zapewne był kontakt z centralną redakcją w Częstochowie, a ponadto co roku na Jasnej Górze odbywało się spotkanie redaktorów, czytelników i przyjaciół Tygodnika Katolickiego Niedziela.


Na spotkania, które miały charakter pielgrzymkowy, przybywali dziennikarze i czytelnicy z całego kraju. Zawsze liczna była grupa z terenu archidiecezji łódzkiej, m.in. reprezentanci Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. Pielgrzymka rozpoczynała się w Bazylice Jasnogórskiej Mszą św., w której uczestniczyli księża redaktorzy odpowiedzialni za poszczególne edycje diecezjalne, kapłani zaprzyjaźnieni z redakcją oraz pielgrzymi.
Po Mszy św. osobom, które najbardziej zaangażowały się w szerzenie katolickiego słowa, ordynariusz częstochowski oraz ks. inf. Ireneusz Skubiś wręczali medale Mater Verbi i nagrody. Takie odznaczenia z naszej diecezji otrzymało wielu księży oraz osób świeckich.
Podczas spotkania w 2005 r. edycja łódzka została wyróżniona w szczególny sposób. Ksiądz Infułat przekazał na ręce bp. Adama Lepy kopię obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej, wyrażając życzenie, aby obraz był łącznikiem między Łodzią a Częstochową.

Które wydarzenia, w ciągu tych osiemnastu lat prowadzenia Niedzieli Łódzkiej, najbardziej utkwiły Księdzu w pamięci?


Było tych doniosłych wydarzeń bardzo wiele. Trudno byłoby je wymieniać. Praca w redakcji przynosiła możliwość spotkań z wybitnymi ludźmi, umożliwiała poznawanie wielu problemów, udział i komentowanie wielu ważnych wydarzeń.
Jednak praca redaktorska czy dziennikarska dawała przede wszystkim możliwość pełniejszego udziału w niezwykle bogatym życiu archidiecezjalnej wspólnoty. Cieszę się, że mogę, czy to poprzez media czy bezpośrednio, nadal uczestniczyć w tym życiu naszej wspólnoty wiary.

2021-02-23 11:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie ma niedzieli bez „Niedzieli”

Rozpoczął się okres wakacji. Czas rodzinnego wypoczynku po dziesięciomiesięcznej pracy i nauce. Starsze pokolenie pamięta doskonale brzmiące niegdyś słowa piosenki Haliny Kunickiej do filmu „Szatan z siódmej klasy” - „Lato, lato, lato czeka/ Razem z latem czeka rzeka/ Razem z rzeką czeka las/ A tam ciągle nie ma nas”. Wyruszymy zatem, by odpocząć i w pięknie otaczającego nas świata dostrzec obecność Boga.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Rolnicy protestujący w Sejmie ogłosili rozpoczęcie strajku głodowego

2024-05-13 13:06

[ TEMATY ]

protest

Adobe Stock

Rozpoczęcie strajku głodowego przez rolników protestujących w Sejmie - ogłosił w poniedziałek Mariusz Borowiak ze Związku Rolników "Orka". Zapowiedział, że protest będzie kontynuowany do czasu, aż spotka się z nimi premier Donald Tusk.

W miniony czwartek grupa 11 rolników ze Związku Rolniczego "Orka" rozpoczęła protest w Sejmie domagając się rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem o unijnym Zielonym Ładzie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję