Reklama

Czas

Jeżeli nie masz czasu na to, co dla ciebie najważniejsze, to znaczy, że to nie jest dla ciebie najważniejsze.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wreszcie mam czas, a nie czas ma mnie. Urlop, wakacje, wolne – jak zwał, tak zwał, ale nikt mi nie powie, co mam teraz robić. Będę robił (lub nie robił) nie to, co każą ci czy owi, ale to, co ja chcę. Będzie super i na moich warunkach. Ileż to razy rezygnujemy w ciągu tygodnia ze spraw naprawdę istotnych, jak spotkanie z rodzicami, dziećmi, współmałżonkiem, z lektury książek pogłębiających naszą wiedzę, ze spotkania z Tym, któremu zawdzięczamy życie. No i wreszcie jest urlop. Panie Boże, dzięki Ci za trzecie przykazanie. Czas świętować. A wakacje to przecież całe „stadko” świętych dni. Zatem – świętujmy! Odwiedzisz rodziców? No wiesz, może, ale miałem, tego, no... Zmówisz dziś dziesiątkę Różańca? No tak, ale dopiero po plaży, zaraz po obiedzie albo przed snem... A może przystąpisz do sakramentu pokuty i pojednania – masz czas, by zrobić solidny rachunek, nic cię nie goni. No, ale jak rachunek, na wakacjach? Proszę cię, nie psuj wszystkiego. A byłeś na Mszy św.? No, nie byłem, ale zobacz, jaka pogoda jest, mogę chwalić Pana zza parawanu. He, he. Że niedziela dziś? W wakacje ona jakoś inaczej smakuje, tak się zlewa...

Jestem fanem wolnego wyboru. Nie uważam, że dobrze jest, gdy ktoś mi mówi, jak i kiedy oraz ile mam czego mieć, zrobić. Nie lubię wojskowej atmosfery, bliżej mi na pewno do superbohatera Jacka Reachera po demobilizacji niż w czasie, gdy dowodził żandarmerią wojskową, ale co wybieram? O wolny, niczym nieskrępowany wybór bije się dziś świat. Moja sprawa. Moja racja! I co wybieram? Czy jestem jak kulka we fliperze, która mocą ciążenia będzie gnać do wygody, do błogiego nic? Większość z nas wie, jak to wygląda w praktyce, co sobie aplikujesz, gdy wreszcie masz czas, jaki rodzaj szczęścia lub nieszczęścia wybierasz – o ile to w ogóle jest jeszcze wybór, a nie przymus.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pęd jest strasznie uzależniający. Dziś, myślę, że wszyscy biegamy. Nawet jak stoimy na schodach ruchomych, biegniemy. Covid-19, który pojawił się jak zmora w 2020 r., zatrzymał nas w domach, wymusił inny bieg, inny tryb, ale nie zatrzymał. Zanurkowaliśmy w odmęt nowych oceanów, może nie wszyscy i nie nałogowo, ale te małe, świetnie wymyślone pułapki na naszą wolność, opisane kolejnymi numerami i-12 S17 XP etc. czy jeszcze innym, chwyciły nas tak mocno za gardło, że trudno oddychać. Wiem, jak trudno jest rano popatrzeć na cokolwiek innego niż ekran smartfona i jak trudno jest potem oderwać od niego wzrok. Aplikacje aplikują nam taką porcję papki, że jesteśmy przebodźcowani, nie ruszając się na pół metra z domu. Cały świat wita nas feerią barw i genialnymi ofertami, a jedyne, co po owym „świecie” biega, to nasze kciuki i nasze oczy. Dziesiątki, setki, tysiące godzin zmarnowanych...

Reklama

Czas to jedyna waluta, która jest wymienialna zarówno na złoto, jak i na miłość. W jednym z hollywoodzkich filmów SF Wyścig z czasem w reżyserii Andrew Niccola czas jest walutą – czasem dokonuje się wszelkich transakcji. Bogaci mają go, ile chcą, mogą żyć wiecznie, biedni pracują w pocie czoła na kilka godzin snu, by od rana znów walczyć o każdą sekundę. Potworna wizja, ale pomaga zdać sobie sprawę, że czas nie jest towarem wielorazowego użytku. Owo sławne „tu i teraz”, co do którego każdy dobry rekolekcjonista czy terapeuta się odwołuje jako do jedynej prawdy, jest tu i teraz, a za chwilę go nie ma. Spokojnie – powie ktoś z przekąsem, będzie nowe tu i teraz, spiesz się powoli. Może będzie, ale wcale nie musi być. Moje tu i teraz, o godz. 3.51 w Krakowie, dzień po tym, jak miałem wysłać ten felieton do redakcji Niedzieli, może – choć tego nie chcę – być moim najostatniejszym tu i teraz.

Co zrobić, by nie zmarnować już ani sekundy na to, co złe, głupie, zbędne, przykre lub po prostu błahe i nic nieznaczące? Ciut pomocny może być stary eksperyment z wypełnianiem akwarium. Gdy naleje się do niego wody do pełna, nic się już doń nie zmieści. Ale gdyby zacząć od piasku albo lepiej – żwirku, kamyków, dużych skałek itd., wówczas zmieści się tam cały mikrokosmos. Co na pierwszym miejscu? Zasada główna: To, co najważniejsze. Jeżeli nie masz czasu na to, co dla ciebie najważniejsze, to nie znaczy, że ktoś cię okradł z czasu, tylko że to nie jest dla ciebie najważniejsze. Możesz nie mieć czasu na nic innego, ale na pewno znajdujesz czas na to, co dla ciebie jest najważniejsze. Zaklinanie rzeczywistości nie zmienia jej. Sprawdź, co robiłeś dziś przez 10 godzin, co przez 2, co przez kwadrans, a na co poświęciłeś 2 sekundy. To najlepszy sposób, by zbadać, co jest dziś dla nas najważniejsze. Czas spać. Dobrych wakacji Państwu życzę!

2021-07-05 19:34

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W świetle Eucharystii, w ciszy konfesjonału - paulini i Jasna Góra

2024-03-28 10:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Patriarcha Zakonu Paulinów św. Paweł z Teb przez wielu skazany na śmierć głodową na pustyni, doświadczył Bożej troski i był z Bożej Opatrzności karmiony chlebem. Dziś prawie pół tysiąca paulinów każdego dnia Chlebem Eucharystycznym karmi ludzi na 4 kontynentach. W sercu Zakonu na Jasnej Górze żyje ponad 70 kapłanów. Misję tego miejsca i posługujących tu paulinów, wciąż określają słowa św. Jana Pawła II, że „Jasna Góra to konfesjonał i ołtarz narodu”. Sprawowanie Eucharystii jako centrum życia całej wspólnoty i pracy apostolskiej paulinów wpisane jest w ich zakonne konstytucje.

Na Mszę św…po cud

CZYTAJ DALEJ

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę, silny moralny kręgosłup i niezależność myśli

2024-03-24 08:43

[ TEMATY ]

Ulmowie

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wiktoria i Józef Ulmowie

Bratanek błogosławionego Józefa Ulmy, Jerzy Ulma, opisał swojego wujka jako mężczyznę głębokiej wiary, którego cechował mocny kręgosłup moralny i niezależność myśli. O ciotce, Wiktorii Ulmie powiedział, że była kobietą niezwykle energiczną i pełną pasji.

W niedzielę przypada 80. rocznica śmierci Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. Zostali oni zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 r. za ratowanie Żydów, których Niemcy zabili jako pierwszych.

CZYTAJ DALEJ

Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować

2024-03-29 06:20

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

rozważanie

Adobe. Stock

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Dzisiaj nie ma Mszy św. w kościele, ale adorując krzyż, rozważamy miłość Boga posuniętą do ofiary Bożego Syna. Izajasz opisuje Jego cierpienie i nagrodę za podjęcie go (Iz 52, 13 – 53, 12). To cierpienie, poczynając od krwi ogrodu Oliwnego do śmierci na krzyżu, miało swoich świadków, choć żaden z nich nie miał pojęcia, że w tym momencie dzieją się rzeczy większe niż to, co widzą. „Podobnie, jak wielu patrzyło na niego ze zgrozą – tak zniekształcony, niepodobny do człowieka był jego wygląd i jego postać niepodobna do ludzi – tak też wprawi w zdumienie wiele narodów. Królowie zamkną przed nim swoje usta, bo ujrzą coś, o czym im nie mówiono, i zrozumieją coś, o czym nigdy nie słyszeli” (Iz 52, 14n). Krew Jezusa płynie jeszcze po Jego śmierci – z przebitego boku wylewa się zdrój miłosierdzia na cały świat. Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję