Reklama

Rodzina

Punkt widzenia

Ile kosztują nas rozwody?

Kryzys małżeństwa i rodziny coraz mocniej daje się we znaki polskiemu społeczeństwu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeżeli obecne trendy się nie zmienią, to w 2050 r. nasz kraj będzie liczył niespełna 30 mln mieszkańców – twierdzi dr Tymoteusz Zych, rektor Collegium Intermarium. Naukowiec nie ma wątpliwości, że to oznacza załamanie obecnego systemu opieki zdrowotnej oraz systemu emerytalnego, a co za tym idzie – poważny kryzys gospodarczy.

Collegium Intermarium, wraz z Instytutem na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris oraz Instytutem Wiedzy o Rodzinie i Społeczeństwie, kilka tygodni temu opublikowało raport opisujący realne koszty, jakie niosą ze sobą pogłębiający się w Polsce rozpad tradycyjnego modelu rodziny i rosnąca liczba rozwodów. Okazuje się, że wzorce proponowane przez środowiska liberalne i lewicowe są nie tylko niebezpieczne w sferze moralnej, ale także dotykają nasz kraj finansowo. Choć koszty ponosimy jako państwo, to przecież ostatecznie za każdy rozwód musimy zapłacić z własnej kieszeni, w podatkach, a to dopiero wierzchołek góry lodowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wysoka cena rozstań

Według wyliczeń przedstawionych w raporcie, „minimalny koszt rozpadu rodziny w Polsce w 2019 r. wyniósł 5 mld 699 mln zł. Trzy największe kategorie kosztów były następujące: (1) wydatki na rodziny zastępcze, (2) wydatki na placówki opiekuńczo-wychowawcze i (3) świadczenia wypłacone z Funduszu Alimentacyjnego”.

Reklama

Oznacza to, że każdy mieszkaniec Polski płaci za rozwody innych obywateli 148,48 zł, a jeżeli podzielimy tę kwotę wyłącznie na osoby płacące podatki, to okaże się, że w przeliczeniu na podatnika koszt ten wynosi 209, 61 zł.

– Oczywiście kwestie materialne są istotne, musimy jednak pamiętać również o wartościach niematerialnych, które też mają ogromne, jeśli nie większe znaczenie – przekonuje dr Tymoteusz Zych. Prawnik przyznaje, że obecnie jednym z największych problemów naszego kraju jest wysoce prawdopodobny kryzys demograficzny i problem z „zastępowalnością pokoleń”.

„Do zastąpienia pokoleń wymagany jest współczynnik dzietności na poziomie 2,1. Tymczasem od wielu lat w Polsce jest on wyraźnie poniżej tego poziomu. Dzietność osób zamężnych/żonatych jest nadal wyraźnie wyższa niż wśród pozostałych. W 2019 r. na 1000 żonatych mężczyzn przypadało średnio 31,25 urodzeń, podczas gdy na 1000 nieżonatych mężczyzn już 14,18, czyli o połowę mniej. Podobną dysproporcję zaobserwowano wśród kobiet: na 1000 zamężnych osób odnotowano średnio 28,93 urodzeń, z kolei na 1000 kobiet niezamężnych przypadało średnio 12,02 urodzeń” – czytamy w raporcie.

Nie tylko ekonomia

– Ekonomiczne skutki rozpadu rodziny są tylko częścią szerszego problemu. Gdy mówimy o rozpadzie rodziny, nie możemy się ograniczać wyłącznie do ekonomii – mówi dr Zych i tłumaczy, że więzi rodzinne wpływają nie tylko na sytuację demograficzną, ale m.in. podwyższają kapitał społeczny, spójność społeczną i są czynnikiem ochronnym przed patologiami i dysfunkcjami – a walka z nimi rodzi przecież kolejne koszty.

Z raportu możemy dowiedzieć się m.in., że „zjawiska patologiczne (tj. nadużywanie alkoholu, palenie tytoniu, zażywanie narkotyków, ryzykowne zachowania seksualne) są częstsze w rodzinach, gdzie rodzic sprawujący pieczę nad dzieckiem wiąże się z nowym partnerem”, a sam stres związany z rozwodem jest dla dziecka silniejszy niż doświadczenie śmierci jednego z rodziców. Autorzy nie mają również wątpliwości, że rozwody zostawiają trwały ślad w psychice także niedawnych małżonków. Wśród takich osób częściej obserwuje się depresje, stany lękowe, pozbawienie poczucia celu, co w konsekwencji może prowadzić do ucieczki w alkohol czy narkotyki, a nawet do prób samobójczych.

Stawka trwałości naszych rodzin – jak widać – jest wysoka.

2021-07-20 10:22

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. dr hab. Gręźlikowski: Franciszek niczego nie zmienia w nauczaniu Kościoła o małżeństwie

Celem zmian wprowadzonych przez Franciszka nie jest ułatwienie uzyskania orzeczenia nieważności małżeństwa, ale przyspieszenie procesów kościelnych. Papież poprzez te dokumenty niczego nie zmienia w nauczaniu Kościoła o małżeństwie, nie wprowadza „kościelnych rozwodów”, a tylko ze względów duszpasterskich upraszcza niektóre procedury – wyjaśnia w rozmowie z KAI ks. dr hab. Janusz Gręźlikowski, oficjał Sądu Kościelnego Diecezji Włocławskiej i kierownik katedry historii prawa kanonicznego na Wydziale Prawa Kanonicznego UKSW w Warszawie.

KAI: Papież Franciszek zmodyfikował normy procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Co w praktyce oznacza ta zmiana?
CZYTAJ DALEJ

USA: Ksiądz odprawia Mszę św. na tle kobiet tańczących z tęczowymi flagami. W sieci wrze

2024-12-09 10:56

[ TEMATY ]

USA

Catholic Vote - x.com/zrzut

Klip wideo przedstawiający dwie kobiety uczestniczące w tak zwanym „tańcu liturgicznym” i machające dużymi tęczowymi flagami dumy LGBTQ+ podczas liturgii sprawowanej w sanktuarium prowadzonym przez jezuitów na Manhattanie wywołał oburzenie wielu katolików, któremu dali wyraz w mediach społecznościowych.

Ks. Bryan Massingale przewodniczył wydarzeniu nazwanym „Wszystkie serca razem: Msza w intencji społeczności LGBTQ+”.
CZYTAJ DALEJ

Kromka chleba miłości

2024-12-16 09:14

Magdalena Lewandowska

W przygotowaniach pomagali Zacheuszki, grupa wolontariuszy, która niesie wsparcie więźniom i ich rodzinom.

W przygotowaniach pomagali Zacheuszki, grupa wolontariuszy, która niesie wsparcie więźniom i ich rodzinom.

W parafii NMP Królowej Pokoju u ojców oblatów we Wrocławiu odbyło się spotkanie świąteczne więźniów i ich rodzin.

Zaproszeni zostali także bezdomni ze schronisk dla kobiet i mężczyzn, a modlitwę i procesję różańcową poprowadzili Wojownicy Maryi. Spotkanie rozpoczęło się od wspólnej Eucharystii. – Dzisiaj jednoczy nas wielka miłość Boga w dramacie, jakim jest wykluczenie. Na ołtarzu chcemy złożyć wszystkie nasze historie, emocje i rany – mówił na początku kapelan więzienny o. Robert Żukowski, oblat. Mszy św. przewodniczył sekretarz prowincjalny oblatów o. Wojciech Popielewski. – Proszę, by Jezus położył balsam tam, gdzie boli, zapalił światełko tam, gdzie jest ciemno i by przywrócił nadzieję wszędzie tam, gdzie ona gaśnie – modlił się o. Popielewski. – Jeżeli cokolwiek trzeba dzisiaj robić w Kościele, to organizować takie właśnie spotkania. Trzeba dawać i przyjmować miłość z tymi, którzy na co dzień tej kromki chleba miłości nie mają, albo bardzo muszą o nią żebrać. Tutaj tego chleba miłości jest pod dostatkiem dla każdego – Bóg jest miłością i daje Siebie każdemu, nikogo nie omija – przekonywał osadzonych i bezdomnych. I dodawał: – Bóg cieszy się życiem człowieka. Dzisiaj na każdego i każdą z was patrzy w Swój jedyny i niepowtarzalny sposób i mówi: żyj, podnoś się, odnawiaj nadzieję, zaczynaj od nowa.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję