Reklama

Homilia

Religijność

Wyznawana przez człowieka wiara, jego praktyki religijne oraz życie moralne to powiązane ze sobą elementy składające się na religijność, która może być dojrzała i miła Panu Bogu, albo w różny sposób wypaczona. Jak szkodliwa bywa pseudoreligijność, pokazują nam różnego rodzaju sekty, których członkowie mają nie tylko przedziwne wierzenia, ale i podejmują niewiarygodne, często niszczące ich samych praktyki. Bylibyśmy jednak w błędzie, gdybyśmy myśleli, że zafałszowana religijność dotyczy tylko sekt czy innowierców.

Niedziela Ogólnopolska 35/2021, str. IV

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzisiejsza liturgia słowa Bożego pokazuje nam, że niewłaściwa postawa religijna była poważnym problemem ludu Bożego Starego Testamentu. Demaskując obłudę faryzejską, Chrystus cytuje proroka Izajasza, który w imieniu Boga mówi: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi” (por. Iz 29, 13). Pan Jezus wykazuje przy tym, że liczne i drobiazgowe żydowskie przepisy religijne są zwyczajem ludzkim, wprowadzonym w miejsce uchylonych Bożych przykazań. Naucza także, że prawdziwa nieczystość to zło moralne, które rodzi się w sercu człowieka oddalonego od Boga.

A jak jest z nami? Kardynał Joseph Ratzinger, jeszcze zanim został papieżem, przestrzegał przed neopogaństwem, które wzrasta bez przerwy w samym sercu Kościoła i grozi zniszczeniem go od wewnątrz. Dziś nie trudno zauważyć, że wielu chrześcijan przejęło poglądy, postawy, wzorce etyczne, wartości i styl życia ludzi kierujących się duchem tego świata. Nawet niektórzy hierarchowie próbują uchylać Boże przykazania i wprowadzać w to miejsce ludzkie zasady. Dotyczy to np. kwestii godności i moralności życia małżeńskiego, warunków sakramentu pokuty czy przyjmowania Komunii św. To właśnie wiara w Eucharystię, właściwe jej celebrowanie i przyjmowanie, a także wynikające z niej życie jest najlepszym sprawdzianem naszej pobożności i religijności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niestety, zdaniem emerytowanego papieża Benedykta XVI, sprawdzian ten nie wypada najlepiej. Coraz mniejsza liczba wiernych uczestniczących w niedzielnej Mszy św. pokazuje, jak niewiele katolicy rozumieją z tego wspaniałego daru, którym jest rzeczywista obecność Chrystusa w Eucharystii. Sposób zaś, w jaki ludzie często przyjmują Najświętszy Sakrament pokazuje, że wielu postrzega Komunię św. jako gest czysto ceremonialny. Wielokrotnie tylko z ludzkiej tradycji – zwyczajowo przyjmuje się za oczywistość, by sprawować Mszę św. przy okazji rodzinnych uroczystości, takich jak np. śluby czy pogrzeby.

Dlaczego tak się dzieje? Przyczyną kryzysu katolickiej religijności jest odmowa miłowania Boga. Miłowanie Boga całym sercem, całą duszą i ze wszystkich sił to pierwszy, fundamentalny akt religijny, który w praktyce życia polega na spełnianiu Bożych przykazań. Dlatego powinniśmy słuchać Pana Boga, przyjmować Jego pouczenia oraz strzec i wypełniać Jego nakazy, pamiętając, że zaszczepione w nas słowo Boże ma moc zbawić nasze dusze. Słowo to przypomina nam dzisiaj, że religijność czysta i bez skazy wobec Boga polega na praktykowaniu miłosierdzia i zachowaniu siebie samego nieskażonym wpływami świata (por. Jk 1, 21-22, 27).

2021-08-24 12:39

Ocena: +20 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 11, 28-30.

Czwartek, 20 lipca. Bł. Czesława, prezbitera, wsp. obow.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Papież spotkał się ze 100 księżmi z diecezji rzymskiej

2024-05-03 20:01

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Papież Franciszek udał się do historycznej bazyliki Świętego Krzyża Jerozolimskiego na spotkanie z księżmi posługującymi w centrum Rzymu. Księża z 38 parafii diecezji rzymskiej spotkali się z papieżem w historycznej bazylice, w której znajdują się relikwie Krzyża Świętego.

Papież przybył punktualnie o 16.00. Pozdrowiła go po drodze niewielka grupa wiernych, zgromadzonych już od godziny 15.00.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję