Reklama

Niedziela w Warszawie

Powstańcy bez grobów

Wielu powstańców warszawskich nie ma swoich grobów. Szanse na ich odnalezienie są niewielkie.

Niedziela warszawska 40/2021, str. V

[ TEMATY ]

Warszawa

powstańcy

cmentarze

upamiętnienie

Marcin Żegliński

Najwięcej powstańczych grobów jest na Cmentarzu Powstańców i na Powązkach (na zdjęciu). Prace inwentaryzacyjne trwają na Cmentarzu Bródnowskim

Najwięcej powstańczych grobów jest na Cmentarzu Powstańców i na Powązkach (na zdjęciu). Prace inwentaryzacyjne trwają na Cmentarzu Bródnowskim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najwięcej grobów znajduje się na Cmentarzu Powstańców Warszawy przy ul. Wolskiej i na Powązkach. Ten pierwszy od otwarcia w końcu 1945 r. przeznaczony był na pochówki ekshumowanych żołnierzy powstania i ofiar cywilnych.

Niektóre groby powstańców są anonimowe, inni spoczęli w mogiłach zbiorowych. Po kilkudziesięciu latach odnalezienie miejsc złożenia jest niemal niemożliwe. Z cudem graniczy nawet ustalenie nazwisk. Baza biogramów tworzona przez pracowników Muzeum Powstania Warszawskiego (MPW) pełna jest białych plam.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

60 tys. powstańców

Baza obejmuje ok. 53 tys. z ok. 60 tys. powstańców. 16-18 z nich tys. zginęło w czasie walk.

– Do biorących bezpośrednio udział w walkach doliczamy też służby pomocnicze, osoby pracujące w rusznikarniach, zbrojowniach, łączności, drukarniach czy pielęgniarki w szpitalach powstańczych – mówi dr Katarzyna Utracka z działu historycznego MPW.

Baza jest uzupełniana, bo wciąż pojawiają się informacje od rodzin powstańców. Dotyczy to także osób zaginionych, o których nic dotychczas nie było wiadomo. Po latach ujawniali się np. żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych, uczestniczący w powstaniu.

Legitymacje spod Liberatora

Reklama

Bazę pozwolił uzupełnić zbiór prawie 400 legitymacji powstańczych przekazany anonimowo przez rokiem. Mają nabite numery jenieckie nadawane w Stalagu 344 Lamsdorf (dzisiejsze Łambinowice koło Nysy – przyp. WD). Większość ich właścicieli walczyła w Śródmieściu, z którego po kapitulacji poszli do niewoli. W obozach często je konfiskowano, wydając nieśmiertelniki i numery jenieckie.

Obecnie legitymacje można obejrzeć na wystawie czasowej w Sali pod Liberatorem MPW.

Mur Pamięci

Na ponad 150-metrowym Murze Pamięci okalającym muzeum wyryto ponad 11 tys. nazwisk poległych w walkach. Wielu z nich nie ma grobów, to jedyne miejsce, gdzie są upamiętnieni, a ich bliscy mogą zapalić znicze.

Szanse na odkrycie nowych grobów są, ale coraz mniejsze i dotyczące pojedynczych przypadków. – Pojawiają się np. informacje na temat pochówków w Puszczy Kampinoskiej. Był też projekt poszukiwań szczątków w dawnych ruinach Pasażu Simonsa, gdzie znajdowała się reduta Batalionu „Chrobry I”, zbombardowana przez Niemców w końcu sierpnia ’44 r. – mówi Katarzyna Utracka.

Zginęło tam ok. 300 osób, w połowie powstańców. W 1989 r. we fragmenty fundamentów pasażu wkomponowano monument upamiętniający poległych. Po wojnie wydobyto szczątki ok. stu osób, na to pozwalały ówczesne możliwości techniczne. Część obrońców Reduty spoczywa na najniższych kondygnacjach podziemi do dziś.

Na wiele lat

Pracownicy MPW rozpoczynają inwentaryzację grobów powstańczych. Prace przewidziane są na wiele lat. Zaczynają od Cmentarza Bródnowskiego, gdzie spoczęło wielu powstańców.

– Zależy nam na tym, żeby groby mające status mogił wojennych, nie były tylko chronione prawnie, lecz rzeczywiście były zachowane i zadbane – zaznacza dr Utracka.

Reklama

Obecnie renowacja grobów powstańczych odbywa się w miarę dostępnych funduszy – najczęściej z środków uzyskanych ze zbiórek publicznych. Prowadzi ją m.in. Muzeum Powstania.

W tym roku na cmentarzu parafialnym na Okęciu przy ul. Leonidasa zostały wyremontowane 4 groby. Dwa z nich były przeznaczone do likwidacji. Zostały jednak wpisane do rejestru grobów wojennych, co pozwoliło na przeprowadzenie rewitalizacji.

Sprawiedliwa wśród narodów

Niedawno udało się przeprowadzić ekshumację grobu Henryka Palestra, który w czasie powstania razem z żoną zorganizował punkt sanitarny przy ul. Fałata. Zginął jesienią 1944 r., potrącony przez niemiecką ciężarówkę. Jego szczątki przeniesiono na Powązki Wojskowe do grobu, w którym pochowana jest jego żona Maria, sanitariuszka w powstaniu.

Jest to także symboliczny grób ich syna, Krzysztofa Palestra ps. Krzych, podchorążego z batalionu „Parasol”. Dzięki temu ta zasłużona dla Polski rodzina mogła po latach spocząć, choćby symbolicznie, w jednej mogile.

W czasie okupacji w ich warszawskim mieszkaniu ukrywali się Żydzi, mimo szczególnego zagrożenia, bo sam Henryk Palester był z pochodzenia Żydem. W czasie wojny jego żona działała w „Żegocie”, m.in. blisko współpracowała z Ireną Sendler.

Po wojnie Maria Palester została uhonorowana medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.

Krzyż Walecznych

Jej syn Krzysztof jako 16-latek uczestniczył w obronie Warszawy we wrześniu 1939 r. Był jednym z młodszych obrońców. Za męstwo odznaczony Krzyżem Walecznych – osobiście przez gen. Juliusza Rómmla, dowódcę Armii „Warszawa”.

Reklama

W konspiracji był żołnierzem Kedywu Komendy Głównej AK w batalionie „Parasol”. W powstaniu walczył na Starym Mieście, gdzie stracił oko, a potem, po przejściu kanałami, w Śródmieściu, wreszcie na Czerniakowie. Poległ w rejonie ul. Wilanowskiej. Miał 21 lat.

Był przyrodnim bratem Romana Palestra, wybitnego kompozytora, późniejszego kierownika działu kulturalnego Radia Wolna Europa. Po wojnie skomponował kameralne, osobiste, ale wymowne Requiem, poświęcone zabitym podczas powstania: rodzinie i przyjaciołom.

Tysiąc poległych

Przed miesiącem na dzwonnicy kościoła św. Jacka przy ul. Freta odsłonięto tablicę upamiętniającą ofiary bombardowania świątyni w sierpniu 1944 r. Mieścił się tu szpital. W czasie nalotu zginęło ponad tysiąc pacjentów i mieszkańców, szukających schronienia.

Tablica upamiętnia też personel szpitala i rannych, którzy zostali rozstrzelani przez Niemców po upadku Starówki. Część z poległych została ekshumowana po wojnie i spoczęła na cmentarzu przy Wolskiej, części z nich nie wydobyto.

Poszukiwanie grobów powstańców przy kościele i klasztorze prowadzili specjaliści z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Nie natrafiono jednak na ich szczątki. Mogą znajdować się pod podłogą kościoła.

– Sprawdzenie tego wiązałoby się jednak ze zbyt inwazyjnymi pracami, prawie technicznie niemożliwymi do wykonania – mówi Anna Szelag, wicedyrektor Biura Poszukiwań i Identyfikacji.

Pod posadzką

Podobnie jest z nieodległym terenem należącym do sióstr benedyktynek sakramentek. Walki podczas powstania spowodowały całkowite zniszczenie tutejszej świątyni i klasztoru. Odbudowano je w latach 50. XX wieku.

Reklama

– Miejsca pochówków mogą znajdować się pod posadzką jednego z budynków – mówi Anna Szeląg.

Gdy latem 2018 r. poszukiwacze z IPN prowadzili prace w dawnym więzieniu przy ul. Rakowieckiej, odnaleźli szczątki ośmiu osób. – To prawdopodobnie powstańcy rozstrzelani na Rakowieckiej w pierwszych dniach sierpnia 1944 r. – mówi Anna Szeląg.

Znalezione przy jednej z ofiar przedmioty świadczą, że mógł to być ksiądz. – Żadnej identyfikacji nie udało się dotychczas zrobić. To jeszcze przed nami – dodaje.

Niestety w bazie IPN niewiele jest DNA rodzin powstańców. Dziś jest już pewne, że nie odnajdziemy wszystkich miejsc pochówków. Warto dbać o te, które są.

2021-09-28 11:24

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W rocznicę kolejowej masakry

Niedziela zamojsko-lubaczowska 29/2022, str. IV

[ TEMATY ]

upamiętnienie

GOK w Bełżcu

Wartę przy pomniku trzymają harcerze

Wartę przy pomniku trzymają harcerze

W kościele parafialnym w Bełżcu odbyła się uroczystość upamiętniająca 78. rocznicę mordu pasażerów pociągu pod Bełżcem.

Wydarzenia, które upamiętniono, miały miejsce 16 czerwca 1944 r., około 7.30 rano. Zachariasz Procyk, pochodzący z Żurawiec ukraiński maszynista, niespodziewanie zatrzymał w lesie koło Zatyla pociąg relacji Bełżec – Rawa Ruska – Lwów. Wtedy zaatakowała banda UPA, która dokonała niewyobrażalnej rzezi na polskich pasażerach pociągu. Wydarzenie sprzed 78 lat wpisało się na karty historii gminy Bełżec, jako jedno z najważniejszych i najbardziej tragicznych.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek i s. Francesca - nieoczekiwane spotkanie papieża z 94-letnią zakonnicą

2025-04-06 17:32

[ TEMATY ]

spotkanie

Watykan

papież Franciszek

Bazylika św. Piotra

s. Francesca

Włodzimierz Rędzioch

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Siostra Francesca Battiloro przeżyła największą niespodziankę swojego życia w wieku 94 lat, z których 75 lat spędziła jako wizytka za klauzurą. „Poprosiłam Boga: 'Chcę spotkać się z papieżem'. I tylko z Nim! Nikt inny... Myślałam, że to niemożliwe, ale to Papież przyszedł się ze mną spotkać. Wygląda na to, że kiedy Go o coś proszę, Pan zawsze mi to daje...”. Podczas pielgrzymki z grupą z Neapolu, s. Francesca Battiloro, siostra klauzurowa modliła się dzisiaj w Bazylice św. Piotra, gdy nagle spotkała papieża.

Zakonnica, która wstąpiła do klasztoru w wieku 8 lat, złożyła śluby w wieku 17 lat, w czasie, gdy jej życie było zagrożone z powodu niedrożności jelit. Dziś opuściła Neapol wczesnym rankiem z jednym pragnieniem: przeżyć Jubileusz Osób Chorych i Pracowników Służby Zdrowia w Watykanie. Wraz z nią przyjechała grupa przyjaciół i krewnych. Poruszająca się na wózku inwalidzkim i niedowidząca siostra Francesca - urodzona jako Rosaria, ale nosząca imię założyciela Zakonu Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny św. Franciszka Salezego, który, jak mówi, uzdrowił ją we śnie - chciała przejść przez Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra. Biorąc pod uwagę jej słabą kondycję, pozwolono jej przeżyć ten moment całkowicie prywatnie, podczas gdy na Placu św. Piotra odprawiano Mszę św. z udziałem 20 000 wiernych.
CZYTAJ DALEJ

Ideały są nadal żywe

2025-04-06 15:17

Biuro Prasowe AK

    - Wręczamy dzisiaj nagrodę człowiekowi, który w krytycznej sytuacji broni chrześcijaństwa, wiary, cywilizacji łacińskiej, interesów Państwa Polskiego, dobra narodu i bliźnich. Tak jak Bolesław Chrobry i Henryk Pobożny, stoi on z otwartą przyłbicą naprzeciwko potoków kłamstwa, pogardy i nieczystych interesów. Stoi nie z mieczem, ale z modlitwą, prawdą i dobrym słowem – mówił prof. Wojciech Polak w czasie laudacji o abp. Marku Jędraszewskim, który został laureatem Nagrody im. Henryka Pobożnego.

Wyróżnienie przyznawane przez Bractwo Henryka Pobożnego zostało wręczone metropolicie krakowskiemu w czasie uroczystości w Centrum Spotkań im. Jana Pawła II w Legnicy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję