Mogli się o tym przekonać ci, którzy odwiedzili parafię w Gwizdanowie, gdzie proboszcz ks. Tomasz Hęś, umożliwił wszystkim chętnym zebranie jabłek. Jabłonki w sadzie parafialnym wręcz uginają się od owoców, zaproponował więc swoim parafianom i nie tylko, by sami zrywali sobie jabłka.
– Ponieważ w tym roku urodzaj na jabłka jest bardzo duży, a sam nie mam takich możliwości żeby z nimi coś więcej zrobić, szkoda żeby się zmarnowały. Umieściłem więc takiego newsa: „Jabłka od plebana – gratis”. Tylko trzeba do sadu wejść i samemu je albo pozrywać, albo pozbierać. Okazało się, że chętnych nie brakuje. Zacząłem się śmiać, że jest to taka pielgrzymka do sadu proboszcza.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wiem, że skorzystali z tego parafianie ale i mieszkańcy z okolic. Odmiany tych jabłoni są bardzo dobre: szara i złota reneta, a jedna jabłonka jest z soczystymi owocami, które wyśmienicie nadają się na przetwory.
Trzeba tylko wiedzieć, z której strony można wejść do sadu, bo od strony plebanii mam wiernego psa „Batmana”, który czujnie stróżuje, dlatego poinformowałem o drugim wejściu, aby bezpiecznie do sadu wejść i wyjść – dodał ks. proboszcz z uśmiechem.