Cokolwiek świat myśli o kapłaństwie i kapłanach, musi wiedzieć, że nie jest dla nikogo ono nagrodą, ale jest darem i tajemnicą Bożego wyboru. A On nie lęka się ludzkich słabości, dlatego jest niebywale zobowiązujący – wyjaśniał bp Piotrowski. Wraz z nim w bazylice katedralnej modlili się m.in. bp Marian Florczyk, bp Andrzej Kaleta, a także kapłani z całej diecezji oraz księża profesorowie seminarium z ks. rektorem Pawłem Tamborem. Kandydatów do prezbiteratu przedstawiono publicznie po wysłuchaniu słów Ewangelii. W imieniu Kościoła kieleckiego rektor WSD zwrócił się z prośbą do biskupa o to, aby tych naszych braci wyświęcił na prezbiterów.
Bóg potrzebuje kapłanów
Reklama
Biskup Piotrowski w homilii przypomniał, że w dniu święceń, 28 maja, po raz pierwszy obchodziliśmy wspomnienie bł. kard. Stefana Wyszyńskiego. – Wspominamy niezłomnego obrońcę wiary i Kościoła, mężnego nauczyciela narodu polskiego. Jego przykład i błogosławiona osoba dodaje nam odwagi, aby o takie przymioty ducha i umysłu prosić dla naszych trzech diakonów, którzy przyjmują święcenia kapłańskie – podkreślił. Pasterz diecezji mówił także o potrzebie prawdziwej miłości skierowanej ku Jezusowi. Przypomniał słowa św. Augustyna, który stwierdził, że człowiek, który nie kocha Boga, nie może też kochać samego siebie. Natomiast, jeśli kocha Boga, z pewnością kocha samego siebie. Miłość do Boga – mówił biskup – wyzwala człowieka z wszelkiego egoizmu i pychy, i pozwala mu na przyjęcie właściwej hierarchii wartości niezbędnej w życiu pasterza. Jak podkreślił, „Bóg potrzebuje kapłanów do świadectwa, że On jest miłością” – Ta miłość jest miłosierna i przebaczająca, kocha bezwarunkowo i tylko taka jest do naśladowania, a tym samym widzi odkupionego człowieka oczami Boga w jego wielorakich potrzebach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Trwajcie na modlitwie
Zwracając się do kandydatów do prezbiteratu, powiedział: – Trwajcie, zatem w codziennej modlitwie osobistej i brewiarzowej. Medytujcie Słowo Boże i głoście je z odwagą, a Jezus w Najświętszym Sakramencie niech będzie waszym najlepszym Przyjacielem. Bądźcie wierni Chrystusowi w kapłańskiej czystości, bowiem odkrywanie tej prawdy trwa przez całe życie – podkreślił. Po homilii rozpoczęły się obrzędy święceń. Następnie neoprezbiterzy wspólnie z biskupem sprawowali swoją prymicyjną Mszę św. Po Eucharystii neoprezbiterzy udali się do nawy Matki Bożej Łaskawej Kieleckiej, gdzie w specjalnym akcie oddali się w Jej przemożną opiekę.
Ks. dr hab. Paweł Tambor
Rektor Wyższego Seminarium Duchownego
Cieszymy się z tego, że trzech naszych diakonów ukończyło formację seminaryjną, obroniło prace magisterskie i doczekało się święceń prezbiteratu, dzisiaj świętujemy rozlanie się łaski Bożej i posłanie ich do Kościoła kieleckiego. Pamiętajmy, że pierwszym seminarium jest rodzina i przekaz wiary rodziców, dziadków, chrzestnych. Bardzo trudno to uzupełnić, jeśli nie było w rodzinie kogoś, kto podzieli się swoim doświadczeniem żywego Boga, kto tego młodego człowieka zaprowadzi do kościoła, pokaże mu krzyż, kościół, pokaże Ewangelię, a także pokaże ołtarz Boży. Pan Bóg takimi ludźmi się posługuje.
Ks. Marcel Musiał,
parafia św. Wojciecha w Kielcach
Reklama
– Swoje powołanie odkrywałem na przestrzeni lat. Podstawą oczywiście była rodzina i wspólne chodzenie do kościoła. Bez otwartej postawy mojej rodziny, nic by z tego nie wyszło. Pierwsze chwile, które mogłyby wskazywać na zastanowienie się nad powołaniem do kapłaństwa, to czas I Komunii św., gdzie podczas Białego Tygodnia ksiądz zapytał: – Kto chciałby zostać ministrantem? Zajmując miejsce w prezbiterium wśród innych ministrantów, wyraziłem chęć wstąpienia do tej grupy. Ta bliskość ołtarza, ta wiedza oraz przykład kapłanów celebrujących Msze św. miała swój wkład w moje powołanie. Równolegle z formacją ministrancką szła formacja szkolna. Najpierw w Szkole Podstawowej nr 2 w Kielcach, a następnie w Zespole Szkół Katolickich Diecezji Kieleckiej im. św. Stanisława Kostki w Kielcach. Spędziłem tam 6 lat, gimnazjum oraz liceum. Patrząc z perspektywy czasu, mogę dostrzec, że był to czas, w którym utwierdzałem się w przekonaniu, że kapłaństwo to moje powołanie. Szczególnie przyczyniły się do tego Msze św., które są tam celebrowane raz w tygodniu, oraz lekcje katechezy, które pozwoliły mi dostrzec połączenie wiedzy religijnej z praktyką życia. Po zadowalająco zdanej maturze myśl o seminarium zwyciężyła. To tam przez 6 lat rozeznawałem swoje powołanie do kapłaństwa. Odbywało się ono na trzech płaszczyznach: modlitewnej, naukowej oraz ludzkiej. Nie tylko sama modlitwa, nie tylko same wykłady i nie tylko spotkania z ludźmi, ale wszystkie te trzy elementy jednocześnie sprawiają, że jesteśmy przygotowani do życia, jesteśmy przygotowani do kapłaństwa. Teraz, kiedy stoję przed kielecką bazyliką, już, jako kapłan, to dziękuję Bogu za powołanie i za to, że przeprowadził mnie przez te wszystkie etapy mojego życia. Dziękuję także wszystkim, którzy mnie wspierali i modlili się za mnie. Jako cytat prymicyjny wybrałem fragment z Ewangelii św. Jana z 3. rozdziału: „Potrzeba by On wzrastał, a ja się umniejszał”. To wielka prawda, która powinna kierować życiem, każdego chrześcijanina, szczególnie księdza. Bo zobaczmy, moglibyśmy powiedzieć, że to nasza trójka nowo wyświęconych kapłanów zgromadziła w bazylice tylu ludzi, prezbiterów, biskupów, że to wszystko dla nas i dzięki nam. A jednak, ta prawda z Ewangelii przypomina nam, że to nie nasza zasługa, lecz Jezusa. To On nas zgromadził, To On obdarzył nas powołaniem. Niech radość, która napełnia nas tutaj zgromadzonych, będzie radością całego Kościoła. Szczęść Boże wszystkim.
Adela Skrzyniarz,
parafia św. Wojciecha w Kielcach
Przyszłam dzisiaj na uroczystość święceń kapłańskich, aby być razem z innymi wiernymi, by modlić się za nowo wyświęconych, wśród których jest, mogę tak powiedzieć, ukochany syn naszej parafii św. Wojciecha, ks. Marcel Musiał. To nasz były ministrant. Pamiętam go od małego dziecka. Zawsze był miły, sympatyczny i pobożny. Ja często mu powtarzałam: Ty będziesz kiedyś kapłanem jak ks. Damian Liwocha, również pochodzący z naszej parafii. To wielka radość dla naszej parafii i diecezji. Przyszłam tutaj do katedry, chociaż nie mam już za dużo sił i chodzę o kulach, ale musiałam być tutaj w tym dniu, by się za nowych kapłanów pomodlić. Bardzo się cieszę, że mamy takich wspaniałych młodych kapłanów. Trochę to smutne, że jest ich mało. Chcielibyśmy, aby było więcej powołań, ale Bogu dziękujmy za tych, których nam daje, bo to jest też wielka radość. Od lat modliłam się za ks. Marcela, żeby wytrwał, modliliśmy się wszyscy w naszej parafii, widząc jego żywe powołanie i wyprosiliśmy tę łaskę u Pana Boga. Życzę mu, żeby był dobrym kapłanem, żeby prowadził wiernych do Pana Boga, a Matka Boża niech go ma w swojej opiece.
Neoprezbiterzy Kościoła kieleckiego:
Ks. Marcel Musiał, parafia św. Wojciecha w Kielcach,
Ks. Albert Pianka, parafia bł. Józefa Pawłowskiego we Włoszczowie,
Ks. Michał Stępień, parafia św. Magdaleny w Dobrowodzie.