W uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła Eucharystii w kościele rektoralnym – jedynym o tym wezwaniu we Wrocławiu – przewodniczył bp Jacek Kiciński.
W homilii biskup mówił o dwóch filarach Kościoła: św. Piotrze i św. Pawle. – Każdy z nich miał swoją drogę wiary, każdy z nich musiał się zmierzyć ze swoimi słabościami i otworzyć serce na działanie łaski Bożej. Piotr, pierwszy z Apostołów, reprezentuje Kościół hierarchiczny. Jest gwarantem wierności i stałości. Paweł natomiast reprezentuje Kościół charyzmatyczny, chciałoby się powiedzieć: huragan Ducha Świętego. Z jednej strony fundament, a z drugiej powiew Ducha Świętego – podkreślał bp Kiciński.
Hierarcha przypomniał, że także i nas dzisiaj Jezus pyta, za kogo Go uważamy: – Dziś Jezus zaprasza nas przed współczesną Cezareę Filipową, przed świątynię bogów pogańskich i pyta „za kogo ludzie mnie uważają?”, a raczej „czy ja jestem ludziom jeszcze potrzebny?”. Jezus idzie dalej i pyta każdego z nas: „Kim dla ciebie jest Syn Człowieczy? Kim dla nas jest Jezus Chrystus na tym etapie życia, na którym się znajdujemy? Czy jest Mesjaszem? A jeśli tak, to czy przyjmuję Jego słowo, czy nim żyję i czy dzielę się nim z innymi?”.
Na zakończenie Eucharystii bp Kiciński odczytał dekret Stolicy Apostolskiej o ustanowieniu odpustu zupełnego dla wiernych nawiedzających świątynię Świętych Piotra i Pawła m.in. 22 stycznia w święto nawrócenia św. Pawła i 29 czerwca w uroczystość Świętych Apostołów. Dekret obowiązuje przez siedem lat.
Jubileusz 200. rocznicy urodzin i 175. rocznicy święceń kapłańskich sługi Bożego ks. Jana Schneidera były przyczynkiem do składania dziękczynienia Bogu. Uroczystej Eucharystii z modlitwą o dar beatyfikacji przewodniczył w katedrze wrocławskiej bp Jacek Kiciński.
Obecne były siostry z założonego przez ks. Schneidera Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej, wraz z matką generalną s. Sybillą Kołtan i siostrą prowincjalną Magdaleną Zabłotną. Zgromadzenie obchodzi w tym roku 170. rocznicę powstania. W homilii bp Kiciński dziękował za dar życia, powołania i 27-letniej posługi kapłańskiej ks. Schneidera. – To człowiek obdarzony przez Boga wieloma talentami. Pochodził ze skromnej, zwyczajnej rodziny. To pokazuje, że Bóg może uczynić wielkie rzeczy przez zwyczajnego, prostego człowieka. Ale pod jednym warunkiem: jeśli on zaangażuje swoje serce. Dziękujemy za jego kapłaństwo, ale przede wszystkim za to, co Bóg czynił przez jego posługę – powiedział bp Jacek.
Izba Cywilna Sądu Najwyższego ogłosiła uchwałę, zgodnie z którą osoby cierpiące na transseksualne zaburzenia tożsamości płciowej i chcące „zmienić płeć” – czyli dokonać zmiany oznaczenia swojej płci metrykalnej w akcie urodzenia – nie będą musiały odtąd „pozywać swoich rodziców” - informuje Ordo Iuris.
Wczoraj ogłoszona została uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego (sygn. III CZP 6/24). Na pytanie prawne zadane 8 września 2022 r. przez ówczesnego Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego: „czy w sprawie o ustalenie albo zmianę płci wytoczonej przez osobę transseksualną pozostającą w związku małżeńskim lub posiadającą dzieci, po stronie pozwanej muszą wystąpić obok żyjących rodziców, nierozwiedziony małżonek lub dzieci powoda, a ich współuczestnictwo ma charakter współuczestnictwa jednolitego (art. 73 § 2 k.p.c. w zw. z art. 72 § 2 k.p.c.)?” sędziowie odpowiedzieli, że „1. Żądanie zmiany oznaczenia płci w akcie urodzenia podlega rozpoznaniu przez sąd w postępowaniu nieprocesowym przy zastosowaniu w drodze analogii art. 36 ustawy z dnia 28 listopada 2014 r. – Prawo o aktach stanu cywilnego. 2. Zmiana oznaczenia płci w akcie urodzenia może nastąpić wyłącznie na wniosek osoby, której dotyczy ten akt. 3. Oprócz wnioskodawcy uczestnikiem postępowania może być tylko jego małżonek (art. 510 k.p.c.). 4. Postanowienie uwzględniające wniosek wywołuje skutki od chwili uprawomocnienia się”. Sędziowie zaznaczyli zarazem, że Sąd Najwyższy „odstępuje od zasady prawnej uchwalonej przez skład siedmiu sędziów Sądu Najwyższego 22 czerwca 1989 r., III CZP 37/89”.
Spotkanie w Pałacu w Kiełczynie upamiętniające ks. Jana Melza.
Wśród uczestników dawni uczniowie kapłana i potomkowie przedwojennych mieszkańców regionu.
Patriotę nazwano Niemcem, więźnia Buchenwaldu – faszystą. Chciano go złamać, ale on nie ugiął się ani przed Hitlerem, ani przed komunistami - ks. kan. Jan Melz wciąż inspiruje.
- To postać niezwykła, bardzo zasłużona, a chyba ciągle nie dość mocno pamiętana w stosunku do zasług dla Polski i polskości – tymi słowami historyk Janusz Głód rozpoczął wykład poświęcony ks. kan. Janowi Melzowi, który odbył się 21 lutego w Kiełczyńskim Pałacu. W 68. rocznicę śmierci tego niezwykłego kapłana zgromadzeni mogli poznać jego pełne dramatycznych wydarzeń życie oraz niezłomną postawę wobec totalitarnych reżimów XX wieku.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.