Reklama

Niedziela Legnicka

Pielgrzymka osób niepełnosprawnych

Wzmacniajmy naszą wiarę z Maryją – zachęcał bp Andrzej Siemieniewski podczas 23. pielgrzymki osób niepełnosprawnych do Krzeszowa.

Niedziela legnicka 38/2022, str. IV-V

[ TEMATY ]

pielgrzymka niepełnosprawnych

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Bazylika znów wypełniła się niepełnosprawnymi pielgrzymami

Bazylika znów wypełniła się niepełnosprawnymi pielgrzymami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsza sobota września to dzień pielgrzymowania osób niepełnosprawnych do głównego sanktuarium diecezji legnickiej w Krzeszowie. Już po raz 23. legnicka Caritas zaprosiła na to spotkanie, które w tym roku przebiegało pod hasłem: „Z Maryją umacniamy naszą wiarę”.

Do sanktuarium Matki Bożej Łaskawej przybyło ponad 400 osób niepełnosprawnych oraz ich opiekunów i przyjaciół. Byli to uczestnicy warsztatów terapii zajęciowych, ruchów i wspólnot formacyjnych, harcerze oraz osoby indywidualne. Nie zabrakło też wolontariuszy Caritas oraz przyjaciół.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na pieszo

Na krzeszowskie spotkanie z Legnicy wyruszyła już kolejny raz piesza pielgrzymka osób niepełnosprawnych. W ciągu trzech dni blisko 40 pątników pokonało ponad 70 km. Przewodził im ks. Tomasz Filipek, który opiekuje się wspólnotą niepełnosprawnych im. św. Ojca Pio.

– Ta pielgrzymka pokazuje, że osoby niepełnosprawne są wyjątkowe, potrafią pokonywać nie tylko swoje ograniczenia i słabości, ale stają się przykładem wytrwałości, siły dla innych – mówi ks. Tomasz. Duszpasterz dziękuje też księżom proboszczom parafii, przez które przechodzili pielgrzymi oraz wszystkim ludziom, którzy okazali pomoc i życzliwość.

W bazylice

W bazylice krzeszowskiej pielgrzymów powitał bp Andrzej Siemieniewski. – My wszyscy tutaj zebrani, z Maryją umacniamy naszą wiarę. O dar umocnienia podczas tej Mszy św. prosimy, o taki dar modlimy się dla tutaj obecnych, ale też dla wszystkich, którzy na co dzień pomagają osobom niepełnosprawnym – powiedział.

Mszę św. poprzedziła konferencja, którą wygłosił ks. Jarosław Kowalczyk, dyrektor wydziału katechetycznego kurii. Mówił m.in. o tym, czego możemy uczyć się od Maryi, patrząc na Jej życie. – Umacniamy wiarę, naśladując postawy Maryi w różnych okolicznościach życia, od zwiastowania zaczynając, poprzez odwiedziny u Elżbiety, ucieczkę do Egiptu, towarzyszenie Jezusowi w jego drodze nauczania, a zwłaszcza w drodze na Golgotę, a potem po Zmartwychwstaniu, w Zesłaniu Ducha Świętego i Wniebowzięciu. Ona uczy nas, jak w życiu w imię miłości, ponad strachem, budować mosty pomiędzy światem, w jakim żyjemy, a światem osób niepełnosprawnych – podkreślał ks. Jarosław.

Reklama

Eucharystia

Centralnym momentem była Eucharystia, którą sprawowało wielu księży, w tym także kapłani niepełnosprawni. – Nasza wiara podobna jest do płomienia, który oświetla, daje ciepło, rozpala. Z płomieniem wiary przychodzi także płomień miłości i nadziei – mówił ks. biskup. Podkreślił też, że wiary należy udzielać innym poprzez świadectwo, słowo, bliskość, czyn. – Wzmacniamy wiarę, kiedy szukamy bliskości we wspólnocie. Osobą wyjątkową we wspólnocie Kościoła jest Maryja, to od Niej uczymy się umacniania wiary. Ona prowadzi nas do Syna. Od Niej uczymy się wiary, która nie ogląda się na słabość innych ludzi. Chcemy być tymi, od których zaczynają się nowe rzeczy, jak w życiu Maryi – mówił bp Andrzej.

Na zakończenie Eucharystii odmówiony został akt zawierzenia osób niepełnosprawnych i ich przyjaciół Matce Bożej.

Praca wolontariuszy

Spotkanie osób niepełnosprawnych w Krzeszowie nie mogłoby się odbyć bez udziału wolontariuszy Caritas, którzy na co dzień działają m.in. w szkolnych kołach Caritas. Jak w poprzednich latach, tak i tym razem, licznie przybyła młodzież z Chełmska. – Jesteśmy tutaj, aby pomagać, wskazywać drogę, informować o tym, co aktualnie się dzieje w sanktuarium – mówi Weronika. Dla Natalii to wielka radość móc pomagać innym. Natalia jest nie tylko wolontariuszką, jest także stypendystką DNT. Jest w Krzeszowie już 5. raz. – Cieszę się, kiedy mogę pomagać innym, to daje mi radość. Uczę się przy osobach niepełnosprawnych cierpliwości, radości, wiary. Kontakt z nimi pozwala mi zmieniać moją perspektywę patrzenia na świat – mówi.

Radość spotkania

Krzeszowskie spotkania osób niepełnosprawnych to nie tylko okazja do modlitwy, ale też wymiany doświadczeń, świadectw, umocnienia w działaniach, jakie podejmowane są każdego dnia. To także okazja do spotkania z muzyką. Pielgrzymi mogli wysłuchać koncertu organowego, który odbył się w ramach corocznych letnich koncertów organowych. Wystąpił Tadeusz Barylski, absolwent Akademii Muzycznej w Krakowie, któremu towarzyszyła na skrzypcach żona Małgorzata.

Na zakończenie spotkania zaprezentowała się wspólnota osób niepełnosprawnych z Krakowa, tworząca teatr Exit.

2022-09-13 14:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

5 sierpnia wyruszy 31. Piesza Pielgrzymka Niepełnosprawnych na Jasną Górę

Jesteśmy dziećmi Bożymi, zakochanymi w Czarnej Madonnie. Dlatego nie w autokarze, nie w pociągu, nie na ramionach innych braci pielgrzymów, ale na piechotę, jesteśmy w drodze do Częstochowy - powiedziała PAP koordynatorka 31. Pieszej Pielgrzymki Niepełnosprawnych na Jasną Górę Matylda Koselska.

31. Piesza Pielgrzymka Niepełnosprawnych na Jasną Górę wyruszy 5 sierpnia z Sanktuarium św. Józefa Oblubieńca na warszawskim Kole.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję