Pytanie czytelnika:
Czy jałmużna jest jedynie ofiarowywaniem darów materialnych?
Wielki Post jest dla nas okazją do pracy nad sobą. Pomagają nam w tym również modlitwa, post i jałmużna. Kiedy myślimy o praktykowaniu jałmużny, najczęściej łączymy ją z darami materialnymi, które ofiarowujemy potrzebującym. Jałmużna, oczywiście, jest czynem miłosierdzia względem potrzebujących, ale nie jest jedynie gestem filantropijnym, jakimś czynem humanitarnym. W jałmużnie chodzi o coś więcej. Motywem jałmużny jest miłość do Boga. Ta miłość znajduje zewnętrzny wyraz w miłości bliźniego, któremu nie tylko daję coś z rzeczy materialnych, ale przede wszystkim poświęcam mu czas i ofiarowuję siebie. Święty Józef Sebastian Pelczar napisał: „Jeżeli zaś dajesz jałmużnę, czyń to z czystej pobudki, nie z próżnej chwały, nie z naturalnej czułości, nie w celu oddalenia natrętnego żebraka, ale dla miłości Boga, który w ubogim żebrze twego wsparcia. (...) Nie dosyć dać pieniądz ubogiemu. Pieniądz bowiem nie ma oczu ani serca, pieniądz nie przemówi, nie pocieszy, nie poradzi, a tymczasem biedny potrzebuje współczucia, ulgi i porady, trzeba zatem wraz z pieniędzmi przynieść mu serce” (Życie duchowe, czyli doskonałość chrześcijańska). Ten nasz dar, pełen miłości, będzie owocował w naszym życiu. W tym duchu św. Jan Chryzostom powiedział: „Jeśli część z tego, co nam Bóg darowuje, dajemy ubogim, powróci to znów z procentem na własność naszą”.
W Piśmie Świętym jałmużna jest wyraźnie połączona z pokutą. Ona oczyszcza też z grzechów. W Starym Testamencie w Mądrości Syracha czytamy: „Woda gasi płonący ogień, a jałmużna gładzi grzechy” (3, 30). Biblia mocno wskazuje na to, że jałmużna jest czynem miłosierdzia. W Psalmie 41 czytamy: „Szczęśliwy ten, kto myśli o biednym «i o nędzarzu», w dniu nieszczęścia Pan go ocali. Pan go ustrzeże, zachowa przy życiu, uczyni szczęśliwym na ziemi” (1-3). Jałmużna uczy nas tego, że sami jesteśmy pod wejrzeniem Boga. Ona uwalnia nasze myślenie i serce od chciwości, od szukania dobra tylko dla siebie. Uwalnia nas od egoizmu i uczy wspólnotowości. Można powiedzieć, że jałmużna wychowuje nas do właściwego życia. Święty Augustyn jałmużnę łączył z postem, twierdził, że jałmużna i post to dwa skrzydła modlitwy. „Żeby twoja modlitwa była prawdziwa, musisz ją dopełnić doskonałą jałmużną. Co to jest jałmużna doskonała? Tego, co ci zbywa, daj temu, który nie ma, a jeśli cię ktoś obrazi, wybacz mu” – napisał święty biskup z Hippony. Zdaniem tego Ojca Kościoła, jałmużna jest bardzo ważna dla naszego zbawienia. „Mrówka zbiera zapasy na zimę; ty zaś, dając jałmużnę, zbierasz na drugi świat” – podkreślił w jednym z komentarzy. Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina, że „jałmużna dana ubogim jest jednym ze szczególnych świadectw miłości braterskiej; jest ona także praktykowaniem sprawiedliwości, która podoba się Bogu” (n. 2447). Papież Franciszek natomiast uczy nas, że „każda jałmużna jest sposobnością, aby uczestniczyć w Opatrzności Boga względem Jego dzieci; a jeżeli On dziś posługuje się mną, abym pomógł bratu, to czyż jutro nie zatroszczy się także o moje potrzeby – On, który nie daje się prześcignąć w hojności?”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu