Malarstwo na szkle to pasja Zbigniewa Micherdzińskiego, pochodzącego z Żywiecczyzny artysty, który zainicjował działalność Galerii Sztuki Regionalnego Ośrodka Kultury w Bielsku-Białej, gdzie pracuje do nadal. W galerii Beskidzkiego Centrum Zabawki Drewnianej w Stryszawie w lutym wystawił prace powstałe w ramach Stypendium Ministra Kultury Dziedzictwa Narodowego i Sportu. – Namalowałem 22 obrazy w ramach projektu Od Anny do Zachariasza – święci patroni na szkle malowani. Przedstawiają one moich ulubionych świętych. Wybrałem najciekawsze postacie w nowej odsłonie – mój punkt widzenia w oparciu o tradycję i atrybuty – mówi Niedzieli Zbigniew Micherdziński. Dodaje, że każda praca wymagała dużo uwagi – najpierw szukał oryginalnej koncepcji. W przypadku prezentowanych tu świętych wybrał mało znane i mało popularne atrybuty, przy tej okazji poszerzając swoją wiedzę i wiedzę odbiorcy.
Reaguje na wydarzenia
Reklama
Wśród prac znalazł się wizerunek św. Antoniego głoszącego kazanie do ryb. To przedstawienie nawiązuje do mało znanej legendy, kiedy św. Antoni mówił na plaży w okolicach Rimini do kilka osób. Wtedy ryby wystawiły głowy z wody, słuchając jego słów. To sprawiło, że mieszkańcy się nawrócili. Jeden z wizerunków nawiązuje do wojny na Ukrainie – św. Florian z pomocą swoich aniołów próbuje gasić pożar, tę wojnę. – To jest ważny problem we współczesnym świecie, a jako artyści chcemy reagować na wydarzenia, problemy, dziejące się w społeczeństwie – zaznacza p. Zbigniew. Św. Huberta ukazał nie z jeleniem, jak się go tradycyjnie przedstawia, ale w stroju biskupim. Przy postaci św. Mikołaja namalował dwóch aniołów – jeden trzyma pastorał, drugi – kosz pełen jabłek, które chce podarować ludziom. – Nazwałem to, że św. Mikołaj rozdaje miłość. Odbiorcy pytają, dlaczego miłość, jeśli nie ma tu serca. Wtedy tłumaczę im, że jabłko jest symbolem miłości. Dzięki temu mogą nauczyć się coś więcej. Na tym wizerunku tło ma kolor mojej ulubionej czekolady. To osobiste doświadczenie z dzieciństwa – z okazji św. Mikołaja zawsze dostawałem czekoladę – wspomina. Pokazał również swoją ulubioną postać – św. Franciszka, stojącego w wodzie i rozmawiającego z rozłożonymi rękoma z ptakami, kwiatami. Prawie na każdym wizerunku są motywy kwiatowe i inne, które nawiązują do malarstwa ludowego, co jest istotne w twórczości Micherdzińskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Cenne wsparcie
Wystawie towarzyszy zbiór biogramów będących próbą przybliżenia postaci odbiorcy. Będą mogli doczytać, co ten święty robi, dlaczego ma takie atrybuty, a nie inne. W tym wszystkim pomaga mu żona Alicja. – Namalować tyle prac, to duże wyzwanie, dlatego tym bardziej staram się wspierać męża, jak tylko mogę. Jego zaangażowanie zachęca mnie do dalszej pracy. Zajmuję się promocją twórczości mojego męża i pomagam mu opracowywać biogramy – mówi p. Alicja.
Wcześniej ta wystawa pod patronatem Niedzieli gościła w Muzeum św. Jana Sarkandra w Skoczowie. Podczas wernisażu Z. Micherdziński przekazał na ręce kustosza miejsca ks. Witolda Grzomby dar od rzeźbiarza Leszka Cieślika – rzeźbę przedstawiającą św. Jana Sarkandra, która na stałe wzbogaci zbiory muzeum. – Każdy święty za życia stawał się narzędziem w rękach Boga – zauważył kierownik placówki Jakub Staroń. Muzyczny wstęp do wystawy przygotował Józef Broda.