Reklama

Niedziela Częstochowska

Konfesjonał Radomska

Mamy świadomość, że każda spowiedź może być ziarnkiem, z którego wyrośnie nowe życie z Bogiem – mówi o. Jarosław Karaś.

Niedziela częstochowska 9/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Radomsko

Karol Porwich/Niedziela

Spowiedź i Eucharystia – filary franciszkańskiej posługi

Spowiedź i Eucharystia – filary franciszkańskiej posługi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielki Post jest czasem przygotowań do uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego. Wierni w tym okresie powinni się wyciszyć, by móc spokojniej wejrzeć we własne sumienia. Samo ograniczenie spożycia ulubionych batoników nie wydaje się wyczerpywać wielkopostnych zobowiązań.

Po mądrości wielkopostne udaliśmy się zatem do radomszczańskich franciszkanów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Fundament

Franciszkańska obecność wśród wiernych opiera się na dwóch filarach: Eucharystii i spowiedzi. – Dlatego jesteśmy stale do dyspozycji osób chcących się wyspowiadać, czy przed Mszą św., czy też w ciągu każdego dnia tygodnia. Do nas każdy może przyjść, zapukać i poprosić o spowiedź, bo nigdy nie odmawiamy – zaznacza o. Jarosław Karaś, gwardian, przełożony klasztoru Ojców Franciszkanów Konwentualnych w Radomsku.

Można się pochwalić

Reklama

Franciszkanie w Radomsku byli już w XIII wieku, ale nie zachowały się ślady materialne z tamtych czasów. Tutaj odbyły się zjazdy szlacheckie, na których wybrano Jadwigę na króla Polski i spisano przedwstępną umowę w sprawie zawarcia małżeństwa Jadwigi z Jagiełłą. Potem na jeden wiek zakonnicy przenieśli się do Brzeźnicy. Dopiero Bona Sforza zadbała o to, by w Radomsku odbudowano zniszczony klasztor i kościół oraz na nowo zainstalowano franciszkanów. Po powstaniu styczniowym – w 1864 r. za sprzyjanie narodowemu zrywowi nastąpiła kasacja zakonu. Wszystkich zakonników wywieziono do Kalisza na wymarcie. Na miejscu został jeden, który do śmierci pilnował klasztoru, a kościołem zawiadywał prefekt z parafii św. Lamberta; klasztor bowiem zarekwirowano na pomieszczenia urzędnicze. – Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. franciszkanie z Krakowa przejęli świątynię i chyba jedno pomieszczenie klasztorne, reszta pomieszczeń wróciła do zakonu tuż przed II wojną światową. Obecnie jest nas czterech kapłanów i brat, zakrystianin – opowiada o. Karaś.

W perspektywie obietnic

Zadaniem chrześcijaństwa jest odwracanie człowieka od tego, co grzeszne i kierowanie go ku zbawieniu. – W naszej społeczności tę prawdę wiele osób przeżywa bardzo konkretnie. Można to zauważyć w praktyce pierwszych czwartków, piątków i sobót miesiąca, kiedy to przez spowiedź oraz Komunię św. wierni przyjmują do serca obietnice Pana Jezusa i Matki Bożej. W pierwszym tygodniu miesiąca odwiedza nas znacznie więcej osób, wtedy też zwiększamy nasze dyżury i swoją dyspozycyjność – tłumaczy zasady franciszkańskiej posługi o. Karaś i dodaje: – Podobną aktywność zauważamy podczas świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy, a także w czasie ważnych wydarzeń rodzinnych, kiedy to skorzystanie z sakramentu pokuty jest formą pewnego dowartościowania wydarzenia przez osobistą decyzję oczyszczenia sumienia.

W perspektywie śmierci

Jak wskazuje franciszkanin, również śmierć bliskich sprawia, że osoby, które od wielu lat unikały spowiedzi, nagle z niej korzystają. – Śmierć bliskiej osoby ma wpływ na przełamanie się i decyzję pojednania się z Panem Bogiem. Oczywiście, nie zawsze są to jakieś wielkie nawrócenia. Twierdzić tak byłoby z naszej strony naiwnością i uproszczeniem. Panu Bogu jednak nie stawiamy granic i nawet przez drobne rzeczy może On do takiego człowieka dotrzeć i uczynić wiele dobra – przekonuje gwardian.

Najtrudniejsze

Reklama

Kontakt z grzechem i ludzką słabością uświadamia nam, że wszyscy jesteśmy słabi. Tylko stopień tej bezradności może być różny. – Najtrudniejszym momentem spowiedzi jest rozgrzeszenie. Wtedy muszę się zastanowić, czy ja tej absolucji mogę udzielić. Przychodzi penitent, który tego miłosierdzia pragnie, ale jego sytuacja uniemożliwia odpuszczenie mu grzechów. Jako kapłan jestem szafarzem miłosierdzia Bożego i jest to dla mnie bardzo bolesne, kiedy muszę odmówić rozgrzeszenia – wyjaśnia o. Karaś.

Poczucie winy

Sakrament pokuty to trudny sakrament, który sięga głęboko w naturę ludzką i nie powinien być rytuałem zagłaskującym naszą człowieczą grzeszną rzeczywistość. Dzieciom tłumaczy się, czym skutkuje przekraczanie Bożych przykazań. Czyni się to nie po to, aby je wpędzać w poczucie winy, ale żeby zrozumiały, czym jest rzeczywistość grzechu. – Jeżeli dwudziestolatek spowiada się jak dziecko, to jego spowiedź dla niego samego jest bez sensu; wtedy rzeczywiście wpędza się w poczucie winy. Problem polega na tym, by po pierwszej spowiedzi i Pierwszej Komunii św. to, co zostało przez te ważne wydarzenia sakramentalne przekazane, nie było tylko kostniejącym depozytem, lecz początkiem duchowego dojrzewania. Brak tego wzrostu najłatwiej zauważamy właśnie podczas spowiedzi – ubolewa duszpasterz.

Ku dojrzałości

– Jako dojrzali w wierze chrześcijanie powinniśmy spojrzeć na swoją niedoskonałość nie przez skrupulatne wyliczenie grzechów, ale przez pryzmat naszych zaniedbań czynienia dobra. Powinniśmy sobie zdawać sprawę, że spowiedź św. to nie jest rachunek plus-minus. Dlatego w czasie Wielkiego Postu powinniśmy rozważyć, jakich zaniedbań dobra się dopuściliśmy. Problemem jest popełniany grzech, do którego się wraca, i problemem jest brak czynienia dobra. Wtedy taka spowiedź nie jest wyliczeniem grzechów i mechanicznym zrzuceniem ich z siebie, ale staje się w moim sercu i sumieniu rozmową z Bogiem, która pozwoli mi dostrzec to, co jest dobre i tym się zająć, a to, co złe, czasami chirurgicznie usunąć – dzieli się spowiedniczym doświadczeniem ojciec franciszkanin.

Franciszkańskie przesłanie

Według o. Karasia Wielki Post nie jest smutkiem i cierpiętnictwem. Uważa, że ten błogosławiony czas ma nam dać radość bycia wolnymi z Chrystusem i dla Chrystusa. – Często podkreślamy pasyjność Wielkiego Postu przez odprawianie Gorzkich żali i Drogi Krzyżowej. Ten rodzaj pobożności jest oczywiście związany z pojęciem grzechu i konsekwencjami, jakie ma on dla naszego życia. Ale musimy też pamiętać o konsekwencjach, jakie niosą ze sobą obietnice zbawienia, które są szansą na uwolnienie się od grzechu. To daje nam radość życia i pozwala skuteczniej pokonywać słabości. Świadomość zbawczej obietnicy pozwala nam nie załamywać się każdym naszym upadkiem, ale dodaje siły, by pokonać grzech. Przy całej naszej polskiej tradycji związanej z pasyjnością Wielkiego Postu powinniśmy ten czas ukierunkować na wielką Bożą łaskę, która pozwala nam być ludźmi wolnymi, pięknymi i zbawionymi – podkreśla o. Karaś.

2023-02-21 13:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

XXII Radomszczańskie Dni Rodziny

„Do was, młodzi, należy przyszłość rodziny, Kościoła i świata” – pod takim hasłem w dniach 28 maja – 11 czerwca odbędą się XXII Radomszczańskie Dni Rodziny.

W programie znalazły się m.in. pikniki i festyny rodzinne, konkursy, wystawy, wykłady, debaty i spotkania z ekspertami w wielu dziedzinach. Głównym celem RDR jest zwrócenie uwagi na rodzinę i jej znaczenie we współczesnym społeczeństwie.
CZYTAJ DALEJ

Rowerem do Rzymu. Młodzież z Siedlec na jubileuszowej pielgrzymce nadziei

2025-07-08 16:00

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Rzym

rower

młodzież

Pielgrzymka Rowerowa

Siedlce

Adobe.Stock

Bez wygód, ale gotowi na wysiłek, z sercami otwartymi na zmianę. Dziewięcioosobowa grupa młodzieży wraz z duszpasterzem - ks. Radosławem Piotrowskim wyruszyła na wyjątkową pielgrzymkę - nie pieszo, nie autokarem, lecz... rowerem. Ich celem jest Rzym, a motywacją - Rok Jubileuszowy, ogłoszony przez papieża Franciszka i Jubileusz Młodych, który odbędzie się na przełomie lipca i sierpnia w Wiecznym Mieście.

Ks. Radosław Piotrowski, duszpasterz młodzieży diecezji siedleckiej i inicjator wyprawy, zdradza, że wszystko zaczęło się rok wcześniej, podczas pielgrzymki pieszej. „Chcieliśmy pójść gdzieś dalej niż Polska. I kiedy papież Franciszek ogłosił Rok Jubileuszowy i zaprosił młodych do Rzymu, to automatycznie przyjęliśmy, że to jest właśnie to wołanie Pana Boga, żebyśmy odwiedzili Wieczne Miasto - na rowerach” - wskazuje.
CZYTAJ DALEJ

W imię władzy – jak brudna kampania miała zatrzymać Karola Nawrockiego

2025-07-08 20:47

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W polskiej polityce widzieliśmy już wiele. Emocje, ostre starcia, manipulacje, a nawet oszczerstwa – to wszystko zdarzało się wcześniej. Ale kampania prezydencka 2025 roku wyznaczyła nowe „standardy”. Bo to już nie była walka na wizje, idee czy nawet programy. To była walka o wszystko – o domknięcie systemu, o bezkarność, o podporządkowanie ostatnich niezależnych instytucji. I dlatego też atak na Karola Nawrockiego przybrał kształt nie tylko brutalny, ale wręcz obrzydliwy.

Z dzisiejszej perspektywy, po ogłoszeniu przez Sąd Najwyższy ważności wyborów, a tuż przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta, wychodzą na jaw kulisy kampanii, które powinny zmrozić krew w żyłach każdego, komu zależy na demokracji – niezależnie od sympatii politycznych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję