Słońce, wiatr i pięknie ubrani ludzie. Tak właśnie wyglądał dziedziniec Wyższego Seminarium Duchownego w Toruniu, gdzie zebrali się wierni, by 27 czerwca przeżyć odpust. Rozpoczął się on nowenną przed ikoną Matki Bożej Nieustającej Pomocy, z którą w procesji wierni wędrowali do sanktuarium przy ul. św. Józefa.
Nasza Mama
W ten słoneczny, letni dzień wyznawcy Chrystusa nie tylko chcieli spotkać się z Nim w Eucharystii, ale również z Jego Matką, która od wieków otacza płaszczem opieki swój naród. Jedni przyszli tu, by podziękować za wyproszone łaski, inni chcieli o nie poprosić, a jeszcze inni chcieli po prostu być z Matką, którą dał nam Chrystus w swoim testamencie z krzyża. Byli to nie tylko ludzie starsi, ale też dzieci, których rodzice uczą miłości do Maryi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił bp Wiesław Śmigiel. – Obchodzimy dziś bardzo ważną uroczystość dla diecezji. Podczas tej Mszy św. stajemy przy Maryi, a nasze sprawy składamy w Jej matczyne ręce, by orędowała za nami u swojego Syna – mówił Ksiądz Biskup. – Możemy skupić się na cierpieniu, na tym, że pod krzyżem Jezusa zostało tylko kilka osób. Gdzie podziały się te tłumy, które w Niedzielę Palmową chciały ogłosić Jezusa Królem? Gdzie są Apostołowie, którzy kilka godzin wcześniej zapewniali Jezusa, że nigdy nie opuszczą swojego Mistrza? Pod krzyżem zostali najwierniejsi i najodważniejsi, ale byli też tacy, którzy nie przejmowali się bólem Jezusa. Najbardziej boli, że pod krzyżem brakuje Apostołów i uczniów – kontynuował Pasterz. – Na scenę pod krzyżem można też spojrzeć z nadzieją. Z tych kilku osób, które trwały przy Jezusie, można brać przykład. Tam wiernie stała Jego Matka. Maryja jest najdoskonalszym przykładem, że można być bardzo blisko Jezusa i nigdy się od Niego nie odwrócić, nawet pod krzyżem. Umiłowany uczeń to reprezentant każdego z nas. On wprowadził Maryję do swojego życia, a przyjąć Maryję za Matkę to znaczy przyjąć Jej styl życia wobec Boga – zakończył bp Śmigiel.
Wdzięczność
Podczas Mszy św. można było również wsłuchać się w śpiew chóru Perpetuo Soccorso, działający przy parafii św. Józefa w Toruniu. W modlitwę zagłębieni byli wszyscy, którzy uczestniczyli w Eucharystii, a dzieci bawiły się przed obliczem ich niebieskiej Mamy, od czasu do czasu uciszane przez swoich rodziców. Na zakończenie Mszy św. władze samorządowe skorzystały z okazji, by podziękować o. Zagrodzkiemu, dotychczasowemu kustoszowi toruńskiego sanktuarium maryjnego, za wieloletnią posługę w tej parafii i na jego ręce złożyli upominki. Dla tych, którzy cenią sobie o. Wojciecha i dla niego samego z pewnością był to wzruszający moment, podczas którego padło tak wiele życzliwych słów. Ojciec Zagrodzki również z wdzięcznością podziękował Bogu za ten czas, a bp. Wiesławowi na pamiątkę wręczył miniaturę figury św. Józefa, która znajduje się w świątyni. Uroczystość została zakończona aktem zawierzenia Maryi oraz błogosławieństwem.