Rodzina jest pierwszym i najważniejszym środowiskiem wychowawczym, w którym kształtuje się osobowość i wrażliwość młodego człowieka. To tutaj uczymy się bezwarunkowej miłości i szacunku do innych ludzi. To miejsce, w którym kształtowany jest nasz system wartości – to właśnie on stanowi fundament naszego życia. To z rodziny czerpiemy pierwsze wzorce zachowań.
W dobie powszechnego kryzysu autorytetu budowanie go na nowo ma szczególny sens. Jego rola w procesie wychowania jest bardzo ważna. Każdy człowiek potrzebuje bowiem punktu odniesienia, wsparcia i „drogowskazu”, za którym mógłby podążać. Rodzina Ulmów jest wspaniałym przykładem dla rodziców i wychowawców, jak mądrze i odpowiedzialnie pokierować wychowaniem najmłodszych.
Historia życia błogosławionej rodziny uczy troski o dojrzałe wychowanie dzieci, a także przekazywania im najważniejszych wartości. Stanowi wzór poświęcenia, przezwyciężania egoizmu oraz niesienia pomocy ubogim i potrzebującym. Życiorys tej rodziny jest znakomitą inspiracją dla rodzin i wychowawców do budowania i wzmacniania swojego autorytetu wśród dzieci i młodzieży.
Rodzina z Markowej pod każdym względem była wyjątkowa. Mimo że nie byli to majętni ludzie, pozostali otwarci na potrzeby drugiego człowieka. Angażowali się w inicjatywy społeczne, chętnie spędzali czas wśród innych, uczestniczyli w życiu religijnym i kulturalnym lokalnej społeczności. Ulmowie byli wierzący, pracowici i pełni pasji. Żyli pięknie i dobrze. Ich prosta, skromna, uboga, ale zarazem szczęśliwa codzienność okazała się bardzo owocna. W swoim środowisku znani byli z serdeczności i otwartości na potrzeby innych. Szczególną empatią wykazywali się wobec prześladowanych Żydów, którym udzielali bezinteresownej pomocy. Zapłacili za to najwyższą cenę – zaryzykowali życie najbliższych, by ratować potrzebujących.
Ich postawa społeczno-wychowawcza powinna stanowić wzór do naśladowania dla wszystkich, dla których kontakt z dziećmi i młodzieżą jest codziennością. Wyniesienie rodziny Ulmów na ołtarze jest konsekwencją ich życia, które jeszcze przed wybuchem II wojny światowej było prawdziwym wzorem. Ich przykład z pewnością mobilizuje dorosłych do nieustannej pracy nad sobą, podejmowania ryzyka oraz do takich działań, które pozwolą być lepszymi ludźmi. Świat dorosłych potrzebuje takich osobowości, by czerpać inspiracje do ciągłego wzrostu.
Dom rodzinny jest pierwszą i najważniejszą szkołą wychowania. Atmosfera wychowawcza ma decydujący wpływ na kształtowanie od najmłodszych lat dojrzałej miłości i poszanowania godności drugiego człowieka. Warto, abyśmy pamiętali, żeby każdego dnia zachęcać młodych do odkrywania dobra i piękna, pomagać im pielęgnować wartości.
Młodzi jak nigdy potrzebują dziś wokół siebie mądrych ludzi, którzy pomogą im wzrastać i przezwyciężać trudności dnia codziennego. Godne naśladowania wzorce osobowe są obecnie niezbędne dla prawidłowego i całościowego rozwoju młodego człowieka. Skarbnicą takich wzorców powinni być rodzice i wychowawcy, którzy są pierwszymi nauczycielami młodych.
Wychowanie pozbawione autorytetów byłoby wyraźnie zubożałe, a w dalszej perspektywie niemożliwe. Wiktoria i Józef Ulmowie dają nam konkretny przykład, jak dobrze żyć na co dzień. Ukazują piękno dojrzałych chrześcijan i kochających się małżonków, którzy swoje życie budowali na mocnych fundamentach wiary i bezwarunkowej miłości do ludzi. Dają też wzór rodziny pełnej wzajemnej troski o siebie, otwartej na dar życia. Wreszcie – zapraszają do refleksji nad wychowaniem w naszych rodzinach.
Zachęcamy wszystkich, by czerpali inspirację z historii życia rodziny z Markowej i każdego dnia stawali się autorytetami dla młodego pokolenia. Jesteśmy przekonani, że ta beatyfikacja otworzy drogę do jeszcze lepszego odkrywania i zgłębiania wyjątkowości postawy Ulmów.
Materiał powstał we współpracy z Ministerstwem Edukacji i Nauki.
Z prośbą o wsparcie studentów i naukowców z Ukrainy zwrócił się w liście do nich minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Zapewnił, że bierze pod rozwagę uruchomienie specjalnego programu stypendialnego dla obywateli Ukrainy i wsparcie finansowe uczelni, które ich przyjmą.
W piątek na stronie resortu edukacji i nauki opublikowano list szefa MEiN Przemysława Czarnka skierowany do rektorów uczelni, które on nadzoruje.
Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową,
czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.
W ciągu
wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada
VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha,
Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą
do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd
Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści (
por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także
rozważa Jego Mękę.
To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia
palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił
się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja
wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie
starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana
Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co
poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę
i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go
w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy.
Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania),
gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła
się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela
Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki
Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do
liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej
wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły,
dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka)
. Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały
rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono
ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy
Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę
Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy
zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania
więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?).
Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę
Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje),
gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej
o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła.
Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się
opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza -
Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał
kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał
do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować,
iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła
przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi
w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu,
nadziejo nasza!".
Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano
Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję
do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka.
Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi)
nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził,
to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także
gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem
wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia
dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według
naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy
połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają
najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo
Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników.
Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty
w obrzędzie Środy Popielcowej.
Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas
coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby
nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: "
Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą -
ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza
w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego
i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata
i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej,
aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może
obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać
do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z
krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach
ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób.
A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie
daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy
zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
Policja w Kolonii, na zachodzie Niemiec, zatrzymała w niedzielę pięciu Francuzów i Belgijkę, którzy chcieli wspiąć się na słynną katedrę w tym mieście - podał portal sieci redakcji RND.
Siły bezpieczeństwa zostały poinformowane przez ochronę kościoła, która w nocy dzięki kamerom monitoringu zauważyła młodych wspinaczy z latarkami czołowymi.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.