Reklama

Sanktuarium ze skomplikowaną historią

Twarz Matki Bożej ze Skrzatusza jest pełna nadziei. To też nam daje nadzieję, że Bóg przeprowadzi nas przez każdą trudną życiową sytuację.

Niedziela Ogólnopolska 48/2023, str. 28-29

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Skrzatuszu to główne sanktuarium diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, a ostatnie 20 lat to okres intensywnego rozwoju tego miejsca dzięki zaangażowaniu bp. Edwarda Dajczaka. – Księdzu biskupowi bardzo zależało na tym, żeby tytuł sanktuarium niósł przesłanie, które będzie wyrażone w języku współczesnym, zrozumiałym dla każdego. Tutejsza rzeźba to nie Matka Boża Bolesna, ale konkretnie: Matka Miłości Zranionej i Naszej Nadziei – wyjaśnia Maria Szypszak, przewodnik.

Niełatwy los

Ten tytuł wiąże się z historią drewnianej Piety, która po dramatycznych wydarzeniach trafiła do Skrzatusza ok. 1575 r. Wcześniej luteranie wyrzucili ją z kościoła w Mielęcinie. Rzeźba została uszkodzona i sprofanowana, luteranie usiłowali ją utopić. Dzięki Katarzynie Kadrzyckiej Pieta znalazła się w pierwszym drewnianym kościele w Skrzatuszu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Latem przyjeżdża tu bardzo dużo pielgrzymów, zwłaszcza 15 września na odpust Matki Bożej Bolesnej – mówi Jan Heleniak, od 22 lat kościelny. – Matka Boża Skrzatuska powstrzymała najazd Turków. W 1680 r. był tutaj król Polski Jan III Sobieski. Wówczas istniał jeszcze drewniany kościół. Sobieski poprosił Matkę Bożą, żeby pomogła mu w bitwie pod Wiedniem. Po zwycięstwie kazał wybudować duży kościół ku czci Matki Bożej – opowiada p. Heleniak. Nowa świątynia, która istnieje do dziś, została ufundowana pod koniec XVII wieku przez wojewodę poznańskiego Wojciecha z Goraja Brezę. W 1945 r. polscy robotnicy przymusowi uratowali kościół przed wysadzeniem przez żołnierzy radzieckich.

Sanktuarium

Skrzatusz stał się sanktuarium diecezjalnym w 1972 r., kiedy pasterzem diecezji był bp Ignacy Jeż. – Postanowił, że uroczystości diecezjalne będą się odbywały w Skrzatuszu w niedzielę po odpuście Matki Bożej Bolesnej. Tego dnia nasze sanktuarium gości najwięcej pielgrzymów – opowiada p. Maria. – Gdy w 2013 r. świętowaliśmy 25-lecie koronacji figury Matki Bożej koronami papieskimi, przyjechało kilkanaście tysięcy pielgrzymów. W 2019 r. papież Franciszek nadał kościołowi tytuł bazyliki mniejszej.

Reklama

Wikariusz ks. Paweł Haraburda tłumaczy: – Bardzo ważna jest teologia Piety, która współcześnie jest odczytywana jako znak nadziei. Bardzo dobrze wyjaśnił to kard. Grzegorz Ryś, który kiedy tutaj był, mówił o znaczeniu biblijnym. Matka Bolesna, która ma serce przebite mieczem, jest Matką, której serce jest przebite słowem. To słowo Pana Boga przeprowadziło Maryję przez najciemniejsze momenty. Twarz Maryi łączy w sobie moment śmierci Chrystusa i zapowiedź zmartwychwstania. To twarz pełna nadziei. Wyraża w ten sposób przekonanie, że Pan Bóg przeprowadzi także nas przez każdą trudną sytuację.

Nie tylko rekolekcje

Teologia figury Matki Bożej łączy się z duchowym dziełem, które w Skrzatuszu w ostatnich latach nabrało rozpędu. Dzięki pomocy i zaangażowaniu ówczesnego biskupa diecezjalnego Edwarda Dajczaka powstał dom rekolekcyjny z bogatym zapleczem; jest tu m.in. kaplica adoracji Najświętszego Sakramentu. Przyjeżdżają tu ludzie, którzy poranieni przez życie potrzebują Bożej łaski. – Maryja podtrzymuje w człowieku poranionym nadzieję – podkreśla ks. Paweł i dodaje, że dom pielgrzyma, który de facto jest domem rekolekcyjnym, to płuco tego miejsca. – Większość osób korzystających z noclegów to osoby, które przeżywają tu rekolekcje – przyznaje.

W Skrzatuszu posługuje też ks. Wojciech Kolarz, który jest zaangażowany w rekolekcje połączone z pisaniem ikon i rozważaniem słowa Bożego. – Warsztaty pisania ikon to jedna z wielu propozycji, które oferuje to miejsce. Sanktuarium, jako miejsce związane z Matką, to odpowiednia przestrzeń na pisanie ikon maryjnych. Jest to zupełnie nowa inicjatywa. Pierwsze takie warsztaty odbyły się na przełomie października i listopada 2022 r. i uczestniczyło w nich kilkanaście osób – zauważa ks. Wojciech.

Reklama

– Charakterystyczne dla tego miejsca są maryjne rekolekcje w milczeniu. Są też rekolekcje skierowane do rodzin, rekolekcje ze słowem Bożym, a także te dla rodziców po stracie dziecka, które wpisują się w rys naszego sanktuarium. Są rekolekcje zarówno dla mężczyzn, jak i dla kobiet, ale też dla seniorów – wylicza ks. Paweł. W sanktuarium można spotkać także księży, którzy odbywają osobiste dni skupienia. – Jestem w sposób szczególny związany z tym miejscem, bo w naszej parafii, w centralnym miejscu na cmentarzu, znajduje się kopia figury Matki Bożej – mówi ks. Jacek Pawelczyk z parafii w Szubinie i dodaje: – Teraz, po remoncie, w Skrzatuszu są piękne warunki: dodatkowa kaplica adoracji Najświętszego Sakramentu oraz kaplica domu pielgrzyma. Oczywiście, jest również bazylika. Są to trzy ważne miejsca, między którymi można krążyć podczas swoich rekolekcji czy dni skupienia.

Kustoszem sanktuarium i proboszczem parafii od 2016 r. jest ks. Wacław Grądalski. To także opiekun Wspólnoty Cenacolo w Polsce.

2023-11-21 11:21

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 13.): Po drugiej stronie

2024-05-12 21:31

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Po co się zwierzać Jezusowi, skoro On i tak wszystko wie? Czy w modlitwie wystarczą same formuły? Czy każda myśl na modlitwie to rozproszenie? Zapraszamy na trzynasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o Maryi przynoszącej światu Boga z ludzkim sercem.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Sędzia zdradził Polskę dla rosyjskiego miru

2024-05-12 13:04

[ TEMATY ]

komentarz

Adobe Stock

Ucieczka w kierunku Moskwy sędziego Tomasza Szmydta jest najbardziej widowiskową zdradą narodową w całej historii III RP. Sytuacja jest po wielokroć bardziej niebezpieczna niż agenturalne historie z lat 90., bo niestety żyjemy w czasach, gdy Rosja znów toczy swoje neoimperialne wojny, które są realnym zagrożeniem dla naszej państwowości.

Sędzia Tomasz Szmydt po ucieczce na Białoruś stał się gwiazdą zarówno białoruskich jak i rosyjskich mediów. Jest przedstawicielem "polskiej opozycji", która z "racjonalnych" powodów popiera politykę Moskwy oraz Mińska i jednocześnie sprzeciwia się wspieraniu walczącej Ukrainy. Mówi, że w Polsce są silne wpływy białoruskie i rosyjskie, bo ludzie chcą żyć w słowiańskiej przyjaźni. Chwali Łukaszenkę i Putina, a władze w Kijowie nazywa totalitarnymi. Jakby zupełnie nie dostrzegał faktu, kto w tej wojnie jest zbrodniczym agresorem, a więc kto jest katem, a kto broniącą się ofiarą.

CZYTAJ DALEJ

Polsko-ukraińskie mosty

2024-05-13 05:46

Ira Petrovska

Iliana Minich widzi swoją przyszłość w Polsce

Iliana Minich widzi swoją przyszłość w Polsce

Żyję tu bezpiecznie z rodziną; wiem, że w Lublinie jestem mile widziana - mówi Iliana Minich.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję