Reklama

Wiara

Pytanie o człowieka

Gdzie na pytanie, kim jest człowiek, powinien szukać odpowiedzi katolik: W socjologii, psychologii czy Biblii?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jezus Chrystus zna odpowiedź na podstawowe pytanie, które zadaje sobie każdy z nas: „Kim jestem? Skąd przychodzę i dokąd zmierzam? Dlaczego istnieje zło? Co czeka mnie po tym życiu?” (Jan Paweł II, Fides et ratio, n. 1).

Wydaje się jednak, że obecnie nawet w Kościele gdzie indziej szukamy „drogi, prawdy i życia”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niektórzy szukają odpowiedzi na pytanie o człowieka jedynie w naukach humanistycznych, na poziomie naturalnym: w socjologii, psychologii, w różnego rodzaju terapiach lub medytacjach rodem z religii wschodnich, w stylu New Age. Jeszcze inni, pomijając prawdę o grzechu pierworodnym, akceptują człowieka takim, jaki jest, ze wszystkimi jego słabościami i grzechami, odrzucają prawdę o przemieniającej naturę ludzką mocy Chrystusa i błogosławią każde zachowanie.

Reklama

Na antypodach racjonalizmu i naturalizmu stoi fideizm i „charyzmatyzm”. Taka postawa również jest nie do przyjęcia dla katolika, ponieważ „przeskakuje” ona naturę ludzką, obiecuje cuda, masowe uzdrowienia, a zapomina o skutkach grzechu pierworodnego, takich jak cierpienie, choroba, śmierć, które również mogą nas prowadzić do Boga. Fideizm może natomiast prowadzić nawet do zanegowania medycyny, zapominając, że „i lekarza stworzył Pan” (por. Syr 38, 12).

A zatem ani radykalny racjonalizm, ani naturalizm, ani fideizm nie dają pełnej odpowiedzi na pytanie, kim jest człowiek. Kościół katolicki jednak daje nam możliwość poznania siebie dzięki Chrystusowi i „dwom skrzydłom”, na których duch ludzki wznosi się do nieba, a którymi są rozum i wiara.

Duchowość katolicka zawsze w centrum stawia Jezusa Chrystusa, Boga-Człowieka, który nadal udziela nam swoich łask w Kościele, przede wszystkim przez sakramenty. Antropologia wynikająca z chrystologii uwzględnia zarówno ciało, jak i duszę człowieka – jego sferę cielesną i duchową, które zostały odkupione przez Chrystusa i wciąż potrzebują uzdrowienia. Jest to rzeczywiście antropologia chrystocentryczna, która nie odrzuca niczego, co w naukach biologicznych, humanistycznych, psychologicznych można pogodzić z wiarą, jednak kryterium ich prawdziwości zawsze pozostaje Osoba Jezusa Chrystusa.

Czas Bożego Narodzenia zachęca nas do tego, abyśmy nie tylko klękali przed żłóbkiem, w którym leży Dzieciątko, ale abyśmy w teologii, katechezie, duszpasterstwie, w kaznodziejstwie, idąc śladem św. Jana Pawła II – który uważał Chrystusa za klucz do zrozumienia człowieka i prosił: „Nie bójcie się! Chrystus wie, co nosi w swoim wnętrzu człowiek. On jeden to wie! Dzisiaj często człowiek nie wie, co kryje się w jego wnętrzu, w głębokości jego duszy i serca (...). Pozwólcie Chrystusowi mówić do człowieka!” – wskazywali na Jezusa Chrystusa, prawdziwego Boga i prawdziwego Człowieka, który dla każdego z nas ma „słowa życia wiecznego” (por. J 6, 68).

Autor jest dogmatykiem i ekumenistą, profesorem Uniwersytetu Szczecińskiego.

2024-01-09 11:42

Ocena: +9 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co w roku 2014 uczynię dla Jezusa?

Niedziela częstochowska 1/2014, str. 1

[ TEMATY ]

życie

człowiek

derekskey-Foter.com--CC-BY

Wśród inicjatyw, dążeń i planów, jakie będziemy podejmować w nowym roku, powinny się znaleźć także te dotyczące naszego chrześcijańskiego zobowiązania – do ewangelizacji. Jest to sprawa, która dotyczy każdego z nas, z której będziemy się przecież rozliczać przed Bogiem – wszak to te zakopane talenty, nie wykorzystane w trosce o dobro wieczne drugiego człowieka. Zwłaszcza dziś, kiedy w walkę z cywilizacją chrześcijańską angażuje się wielkie siły – media, tworzenie intelektualnej podbudowy ideologicznej, naciski wywierane na systemy edukacyjne itp., katolik musi mieć pewność racji wiary i dzielić się nią z otoczeniem. Bo to nieprawda, że stanowimy „ciemnogród”, że jesteśmy głupsi, irracjonalni i naiwni. Takie teksty pojawiają się i będą się pojawiać w mediach. Tylko wiara czyni nas naprawdę wolnymi i tylko ona daje niezależność, tylko ona przywraca wartość nas jako ludzi, tylko ona może uczynić człowieka szczęśliwym.
Święta Bożego Narodzenia i początek nowego roku to dobra okazja, byśmy spojrzeli w sposób dogłębny na istotę narodzenia Jezusa Chrystusa i przypatrzyli się Jego Ewangelii. Pamiętajmy, że Chrystus jest zapowiedzianym przez Stary Testament Mesjaszem. Teologia chrześcijańska nie bierze się, ot tak, z przypadku, ale ma głębokie posadowienie w Piśmie Świętym. Szacunek dla Biblii, dla Bożego słowa powinien w nas być i nie możemy pozwolić, by go nam wyrwano. Każde słowo Biblii ma swoje znaczenie, swój sens, swój wymiar teologiczny, ale też historyczny, archeologiczny. Wszystko razem tworzy całość naszego spojrzenia na Boga, na Jego objawienie. Musimy umieć te sprawy przemyśleć istotowo.
Kościół dąży do tego, żeby ludzie dostrzegli, iż człowiek cały czas wędruje do Boga i w Nim znajdzie swe najpiękniejsze spełnienie. Wiara w Boga nie jest wiarą tylko maluczkich – ona jest własnością wszystkich, także mędrców i uczonych, tych, którzy umieją wyjść poza tu i teraz, poza otaczającą nas zewsząd materię, i dostrzegą ducha, który jest u podstaw każdego działania człowieka i wielkich wydarzeń w historii ludzkości.
Wydaje się, że musimy być dzisiaj bardziej pilni i uważni, bo będą się pojawiać mylne informacje o faktach, mylne oceny i opinie. I tylko kontakt z Bogiem – jak najczęstszy, serdeczny i dogłębny – pozwoli na właściwe odniesienia i zachowania, sprawi, że nie zgaśnie człowiekowi nadzieja. Bóg wszechmogący jest Bogiem wszechwiedzącym, a rozmawia się z Nim w sposób tak bezpośredni. To personalistyczne podejście i nie ma innej możliwości rozmowy człowieka z Bogiem. Człowiek odnosi się do Boga, mając świadomość, że On go kocha, że chce dla niego jak najlepiej.
Niech tych naszych osobowych spotkań z Bogiem w nowym roku będzie jak najwięcej.

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Spotkanie proboszczów świata: chcemy usłyszeć, jak Jezus nadal działa dzisiaj

2024-04-30 11:06

[ TEMATY ]

synod

proboszczowie

kard. Mario Grech

Karol Porwich/Niedziela

- Nie przybyliście tutaj, by otrzymać nauczanie czy wykład nt. synodalności. Jesteście tutaj, by opowiedzieć nam swoją historię, ponieważ historia każdego z was jest ważna - mówił kard. Mario Grech otwierając spotkanie „Proboszczowie dla synodu”. Odbywa się ono w połowie drogi między kolejnymi sesjami Synodu Biskupów nt. synodalności i w pewnej mierze jest odpowiedzią na pojawiający się zarzut, że głos kapłanów odpowiedzialnych za wspólnoty parafialne został dotąd niewystarczająco wysłuchany.

Dostrzec Bożą obecność w naszych historiach

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję