Łukasz Krzysztofka: Św. Jan Paweł II w ciągu swojego pontyfikatu odwiedzał Warszawę pięciokrotnie. Mimo tego w stolicy nie ma jak dotąd kościoła pod jego wezwaniem. Nie jest to bynajmniej powód do chluby.
Ks. Sławomir Abramowski: To, że w obrębie Warszawy nie ma jeszcze kościoła św. Jana Pawła II, jest wstydem – tym bardziej, że w większości dużych miast w Polsce taka świątynia się znajduje. Trzeba przebić się do świadomości warszawiaków, że na Bemowie buduje się kościół św. Jana Pawła II i powinniśmy przynajmniej z wdzięczności do papieża o tym pomyśleć. Tę ideę trzeba po prostu nagłaśniać.
Reklama
Przy jedynej w stolicy parafii św. Jana Pawła II powstaje także Centrum Rodziny. Jaka jest idea tego miejsca?
Chcemy, aby dzisiaj – w czasie, kiedy rodzina jest celem wielorakich ataków – znalazło się miejsce, które będzie duchowym szpitalem, sanatorium dla rodziny, która wymaga wsparcia, terapii i rehabilitacji. Gdy rozmawiam z księżmi kolegami proboszczami w Warszawie, to mówią, że w ciągu ostatnich 3-4 lat liczba chrztów zmalała trochę, bierzmowań znacząco, ale najbardziej zmniejszyła się liczba ślubów katolickich. To wielki problem, podobnie, jak to, że wiele osób wchodzi w małżeństwo niedojrzale. Potrzebują później wsparcia – np. terapii albo pomocy duchowej. Rodzina, jeśli ma środowisko innych wierzących rodzin, to zupełnie inaczej sobie radzi ze swoimi problemami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Papież Polak, zwracając się trzy dekady temu do biskupów kanadyjskich, przybyłych ad limina, podkreślił, że odpowiedzią na anonimowość wielkich miast jest wspólnotowość parafii. Papieska wskazówka aktualna także na dzisiejsze czasy?
Oczywiście. To były prorocze słowa. Rodziny potrafią się wzajemnie wspierać. Doświadczenie pokazuje, że obecne we wspólnocie zdrowe rodziny potrafią uzdrowić rodziny przeżywające kryzys. Zdrowe, wierzące środowisko jest dobrą glebą do wzrastania i normalnego dojrzewania relacji małżeńskich – i o to chodzi.
Reklama
Pamiętamy wszyscy papieskie kremówki, ale już niewielu zna nauczanie św. Jana Pawła II o małżeństwie i rodzinie. Co zrobić, aby to zmienić?
To jest właśnie drugi cel Centrum Rodziny św. Jana Pawła II – krzewienie papieskiego nauczania o rodzinie. Św. Jan Paweł II jest patronem rodziny, a niestety wiele jego słów o rodzinie „poszło bokiem”, choć jest w Warszawie Centrum Myśli Jana Pawła II, które pracuje nad jego filozofią, nauczaniem społecznym itd. Ale gdzieś nauka o rodzinie św. Jana Pawła II się zagubiła, a przecież papież pozostawił nam bardzo bogatą spuściznę, np. „Osoba i Czyn”, „Miłość i Odpowiedzialność”, „Familiaris Consortio”, „Evangelium Vitae” itd. Chcielibyśmy, żeby Centrum służyło nie tylko rodzinom, ale właśnie promowaniu osoby św. Jana Pawła II i jego nauczania rodzinnego.
Nauczanie to spotyka się jednak z dużym niezrozumieniem w polskim społeczeństwie. Dochodzi często do ataków na dobre imię św. Jana Pawła II. Dlaczego?
Niestety wiele młodych osób nie zna w ogóle św. Jana Pawła II. Doszło do oddzielenia wizerunku papieża od jego realnej osoby. Przedstawia się go w sposób trochę memowy, żartobliwie-kpiąco-niepoważny. Natomiast to nie ma nic wspólnego z osobą św. Jana Pawła II, tego, kim był jeden z największych Polaków przynajmniej w XX wieku – z mądrością człowieka, który wypromował personalizm, dyplomaty, który powstrzymał wojnę w Wenezueli czy zniszczył komunizm. A co najważniejsze – świętego, który wprowadził Kościół w Trzecie Tysiąclecie i zainicjował np. Światowe Dni Młodzieży, już nie mówiąc o kulcie Miłosierdzia Bożego, który rozszedł się jak iskra po całym świecie. Nasze młode społeczeństwo po prostu tego nie wie. Tu jest problem, że ta część polskiego społeczeństwa, która nie znała św. Jana Pawła II, ma jego zafałszowany wizerunek.
Reklama
Zgodzi się Ksiądz z pewnością z tym, że powinniśmy przypominać na nowo postać i nauczanie św. Jana Pawła II. Ale w jaki sposób?
Myślę, że trzeba to robić w sposób atrakcyjny. Nie wystarczy mówić: Wy to nic nie wiecie. To nic nie da, tym bardziej, że właściwie w tej chwili rolę arbitrów elegancji pełnią niestety ludzie, którzy – mówiąc dyplomatycznie – z nauczaniem św. Jana Pawła II się nie utożsamiają. My musimy dawać świadectwo wierności papieskiemu nauczaniu.
Przez 12 lat pracował Ksiądz w Ziemi Świętej. Co dał Księdzu pobyt w tych miejscach?
Praca misyjna daje trochę większą odwagę w tym, żeby zachęcać ludzi do decyzji wiary i do posługi, więc to potem rzeczywiście przynosi owoce w duszpasterstwie. Dużo daje widzieć, jak Dobra Nowina działa w ludziach o różnej kulturze, podstawie, o różnym rozumieniu rzeczy. Jest prawdą, że Bliski Wschód jest dużo bardziej prosty, jeśli chodzi o kwestie lojalności, odpowiedzialności, relacji przyjaźni itd. W czasie mojego pobytu w Ziemi Świętej zorganizowałem i oprowadzałem kilkadziesiąt pielgrzymek – załatwiałem dla nich firmy transportowe, autobusy, hotele, restauracje, rejsy łodzią po Jeziorze Galilejskim – i nigdy z nikim nie podpisałem żadnej umowy. Nie było po prostu potrzeba dlatego, że na Bliskim Wschodzie, gdzie społeczeństwa są bardzo klanowe, liczy się słowo. Nasze europejskie realia bardzo różnią się od tamtych.
Jednym z wielu owoców Księdza pobytu w Izraelu jest książka „12 historii o Jezusie”, którą można nabyć jako cegiełkę na budowę Centrum Rodziny św. Jana Pawła II. Co znajdzie się w tym szczególnym miejscu i na jakim etapie są prace?
Centrum Rodziny św. Jana Pawła II zaprojektowaliśmy jako dwukondygnacyjny, podpiwniczony budynek o powierzchni 3000 m2, składający się z kościoła z trzema kaplicami bocznymi (w tym spowiedzi i oddzielnej dla matek z dziećmi), dużej sali wielofunkcyjnej, hallu, 5 pomieszczeń administracyjnych i 2 salek na parterze oraz 8 salek wielofunkcyjnych na I piętrze. W Centrum znajdzie się katechumenium – miejsce spotkań i formacji wspólnot, poradnia dla małżeństw, rodzin, dzieci i młodzieży, sale szkoleniowe i teatralna, świetlica dla dzieci, szkoła podstawowa, życzliwe miejsce spotkań. Każdy znajdzie tu miejsce dla siebie, gdzie będzie się dobrze czuł wśród osób wyznających podobne wartości chrześcijańskie: każda rodzina, mężczyźni i kobiety, dzieci i młodzież, seniorzy, osoby samotne, jak i wszyscy, którzy poszukują sensu wiary i życia. 2 kwietnia wbijemy pierwszą łopatę pod budowę. Za każde wsparcie – modlitewne, finansowe, poświęcony czas, pomysły i pracę – już teraz z serca dziękuję. Osoby, które chciałyby wesprzeć budowę, mogą to łatwo zrobić przez stronę www.centrumrodzinyjp2.pl.
Ks. dr Sławomir Abramowski Biblista, proboszcz parafii św. Jana Pawła II na Bemowie w Warszawie, po studiach na Akademii Medycznej w Warszawie pracował jako lekarz na oddziałach kardiologii i toksykologii w szpitalach na warszawskiej Pradze. Ewangelizował i tworzył ośrodki katolickie i parafie w Izraelu. Związany z Drogą Neokatechumenalną.