Reklama

Niedziela plus

Tarnów

Zgrani i rozśpiewani

Ludzie generalnie lubią śpiewać – przekonuje w rozmowie z "Niedzielą" Katarzyna Adamczyk.

2024-06-11 13:33

Niedziela Plus 24/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Tarnów

Archiwum prywatne

Katarzyna Adamczyk (pierwsza z prawej z Martyną Dymurą i Stanisławem Domańskim)

Katarzyna Adamczyk (pierwsza z prawej z Martyną Dymurą i Stanisławem Domańskim)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maria Fortuna-Sudor: Proszę powiedzieć, skąd u Pani pomysł na taką aktywność muzyczną?

Katarzyna Adamczyk: Założenie pierwszego szkolnego chóru w Królówce zbiegło się z rozpoczęciem ogólnopolskiego projektu „Śpiewająca Polska”, który zapewnia współfinansowanie dodatkowych zajęć muzycznych w szkole, a prowadzącym chóry – wsparcie dydaktyczne. Podobnie było w szkole w Starym Wiśniczu. Z kolei o prowadzenie scholi poprosił mnie proboszcz wiśnickiej parafii, ks. Krzysztof Wąchała, któremu zależało, aby na Mszach św., sprawowanych z myślą o najmłodszych parafianach, śpiewał dziecięcy zespół. A z chórem Canon jestem związana od czasów licealnych, kiedy z zespołu młodzieżowego, który prowadziłam z p. Stanisławem Domańskim, powstał prowadzony przez tego muzyka i dydaktyka czterogłosowy chór. Teraz, na prośbę p. Domańskiego, zastąpiłam go na tym stanowisku.

Co daje chórzystom śpiewanie, co sprawia, że poświęcają na to wolny czas?

Ludzie generalnie lubią śpiewać. Trzeba im tylko pokazać, że śpiew nie jest trudny. Staram się tak prowadzić zajęcia, aby śpiewanie było przyjemnością. Uczniowie przychodzą na próby po lekcjach, a dorośli – po pracy. Wszyscy z własnej woli, bo – jak mówią – to im sprawia przyjemność. Myślę, że piękne wykonanie utworu w kościele czy na uroczystości patriotycznej uskrzydla śpiewających. Święta Hildegarda mówiła, że muzyka wprowadza w życie człowieka harmonię, a śpiew jest pozostałością raju na ziemi. Ludzie, gdy śpiewają, wyciszają się i relaksują...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prowadzone przez Panią chóry odnoszą sukcesy. Które z nich są szczególnie cenne?

W przypadku chórów szkolnych cennymi osiągnięciami są np. Srebrny Kamerton zdobyty na 40. Ogólnopolskim Konkursie Chórów a Cappella Dzieci i Młodzieży w Bydgoszczy czy Złote i Srebrne Pasmo na Wojewódzkim Konkursie Chórów Programu Akademia Chóralna w Lusławicach. Z kolei dla chóru Canon cenne jest m.in. wyróżnienie na Międzynarodowym Festiwalu Kolęd i Pastorałek im. ks. Kazimierza Szwarlika w Będzinie. Chóry Canon i Królewskie Słowiki wyjeżdżają też na międzynarodowe festiwale. Byliśmy m.in. w Pradze, Paryżu, w tym roku jedziemy do Macedonii. Dla zespołu to czas zdobywania nowych doświadczeń, ale też integracji. Sukcesem jest także wyrosła z wiśnickiej scholi i chóru Canon Martyna Dymura, która studiuje na Akademii Muzycznej dyrygenturę chóralną. Martyna prowadzi ze mną scholę i jest drugim dyrygentem chóru Canon.

Reklama

A największym sukcesem jest dobra współpraca i w ramach prowadzonych zespołów, i w środowiskach, w których te chóry działają. Zarówno księża z poszczególnych parafii, jak i władze samorządowe gminy Nowy Wiśnicz wspierają nas i doceniają tę muzyczną aktywność.

Czy te sukcesy przekładają się na życie lokalnej społeczności?

Pozytywna atmosfera sprawia, że chórzystom chce się śpiewać i muzyka kwitnie. Z naszych sukcesów cieszą się szkoły, parafie, lokalne społeczności. A to sprawia, że od paru lat na wiśnickiej ziemi przeżywamy taki złoty wiek muzyki.

Katarzyna Adamczyk, nauczycielka muzyki w SP im. Kazimierza Brodzińskiego w Królówce i w SP im. Jana Pawła II w Starym Wiśniczu. Prowadzi w nich chóry: Królewskie Słowiki i Love Music. Ponadto jest odpowiedzialna za dziecięcą scholę Światełka Nadziei oraz chór Canon, działające przy parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Nowym Wiśniczu. Prywatnie jest żoną i mamą trojga dzieci; synowie śpiewają w chórze, a córka – w scholi.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czerpać z piękna

Niedziela Plus 47/2023, str. VI

[ TEMATY ]

Tarnów

Archiwum muzeum

Ks. dr Piotr Pasek

Ks. dr Piotr Pasek

Muzeum jest swego rodzaju dokumentacją i ilustracją zróżnicowanej duchowości na terenie Małopolski – podkreśla w rozmowie z Niedzielą ks. dr Piotr Pasek.

Maria Fortuna-Sudor: Po co Kościołowi muzeum?

Ks. Piotr Pasek: Zgromadzone eksponaty są materialnymi świadkami historii i wiary naszych przodków. Zauważyłem, że do muzeum przychodzi wiele osób, które nie uczęszczają na lekcje religii, a historia sztuki, zwłaszcza sakralnej, poznawanie konkretnych obiektów i ich dziejów, stają się cenną katechezą. Przewodnicy, pokazując muzealne obiekty, opowiadają także o losach świętych, tłumaczą znaczenie atrybutów, a to motywuje do refleksji nad życiem. Ponadto muzeum to miejsce, gdzie dokumentowana jest wielowiekowa tradycja, tożsamość danej społeczności. Jan Paweł II powiedział: „Naród, który nie zna swojej przeszłości, umiera i nie buduje przyszłości”. Tak samo Kościół, jeżeli zapomni o sztuce, z pomocą której przez wieki kolejne pokolenia wyrażały swą wiarę, utraci swą tożsamość.

CZYTAJ DALEJ

147 lat temu rozpoczęły się objawienia gietrzwałdzkie, jedyne w Polsce zatwierdzone przez Kościół

2024-06-27 07:09

[ TEMATY ]

Gietrzwałd

Matka Boża Gietrzwałdzka

TZ

Matka Boża Gietrzwałdzka

Matka Boża Gietrzwałdzka

Wieczorem 27 czerwca 1877 roku rozpoczęły się trwające do 16 września tego roku objawienia Matki Bożej w Gietrzwałdzie. Głównymi wizjonerkami były: trzynastoletnia Justyna Szafryńska i dwunastoletnia Barbara Samulowska. Są to jedyne w Polsce objawienia, które uznał Kościół katolicki.

W związku z przypadającą w czwartek rocznicą w gietrzwałdzkim sanktuarium cały dzień będą prowadzone modlitwy i nabożeństwa. Wieczorem zaś będzie można wysłuchać wykładu o błogosławionej Barbarze Samulowskiej, jednej z gietrzwałdzkich wizjonerek. Oprócz Samulowskiej Kościół katolicki za wizjonerkę uznał Justynę Szafryńską. To ona, jako pierwsza zobaczyła na rosnącym w sąsiedztwie wiejskiego kościoła klonie "zjawę". Opisała ją jako "piękną w bieli dziewicę z długimi jaśniejącemi włosami sięgającymi poza ramiona".

CZYTAJ DALEJ

Kard. Krajewski: dar papieża uratuje wielu ludzi na Ukrainie

2024-06-27 18:12

[ TEMATY ]

dar

kard. Krajewski

papież Franciszek

www.vaticannews.va/pl

Przekazanie karetki, daru Papieża dla szpitala na Ukrainie

Przekazanie karetki, daru Papieża dla szpitala na Ukrainie

Nowoczesny ambulans, papieski dar dla ukraińskiego szpitala dotarł już na miejsce. Z Radiem Watykańskim skontaktował się dzisiaj kard. Konrad Krajewski, który w imieniu Ojca Świętego już po raz ósmy udał się z misją charytatywną do walczącej Ukrainy. Wczoraj późnym wieczorem papieski jałmużnik dotarł do szpitala w Zborowie pod Tarnopolem.

„Jest to mała miejscowość - opowiada kard. Krajewski - około 20 tysięcy mieszkańców, którzy mają swój szpital. Szpital troszkę opuszczony, jak i te małe miejscowości. Nie mają karetki. Te które mają i które mógłyby służyć są niebezpieczne, ze względu na ich stan techniczny”. Papieski jałmużnik zapewnia, że ambulans podarowany przez Ojca Świętego jest bardzo nowoczesny, świetnie wyposażony.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję