Rocznica „Cudu Lubelskiego”, znaku łez na kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w lubelskiej katedrze, zgromadziła tysiące wiernych. 3 lipca Mszy św. w sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Płaczącej i procesji różańcowej po ulicach miasta przewodniczył biskup siedlecki Kazimierz Gurda. Liturgię sprawowali metropolita lubelski abp Stanisław Budzik, biskupi Mieczysław Cisło, Józef Wróbel, Adam Bab i Artur Miziński oraz kilkudziesięciu kapłanów. – Gromadzimy się u stóp katedry, aby uczcić naszą Matkę. Dziękujemy Bogu, że w Najświętszej Maryi Pannie dał nam szczególną pomoc i obronę; Matkę, która w czasach stalinowskiej dyktatury była dla udręczonego narodu źródłem pociechy i nadziei – powiedział abp Budzik.
Reklama
W homilii bp Kazimierz Gurda przywołał wydarzenia z lubelskiej katedry sprzed 75 lat, kiedy na obrazie Matki Bożej dostrzeżono łzy, i powiedział, że „Maryja jest znakiem bliskości i obecności Boga w historii Kościoła i świata; ukazywała się w miejscach i czasach, w których Kościół potrzebował znaku Bożej obecności i miłości”. Odnosząc się do okresu po zakończeniu II wojny światowej, przypomniał, że te lata były bardzo trudne dla uczniów Jezusa w Polsce, wiele osób cierpiało i zadawało sobie pytanie o obecność Boga. – Znakiem od Boga były łzy spływające po twarzy Maryi. Ona nie wypowiedziała ani jednego słowa; płakała. Przez łzy Maryja mówiła do wszystkich, że Bóg nikogo nie zostawia, że zawsze jest ze swoim ludem, że nie opuszcza tych, którzy wierzą w Jezusa i cierpią z powodu wyznawanej wiary i przynależności do Kościoła. Łzy Maryi były znakiem, że Bóg widzi cierpienie i nie jest wobec niego obojętnym, ale były też wezwaniem do nawrócenia i głębszej wiary – powiedział.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Biskup Kazimier Gurda przekonywał, że znak Matki Bożej sprzed 75 lat jest wciąż aktualny, bo „Bóg i wierzący w Niego są odrzucani, lekceważeni, wyśmiewani i rugowani z życia społecznego; prawda o człowieku i jego życiu jest negowana; opinia o księżach i o Kościele jest stale negatywna; próbuje się ograniczać naukę religii w szkołach”. – Łzy Maryi są świadectwem troski matki o swoje dzieci. Ona troszczy się o nasze pokolenie i będzie się troszczyć o kolejne pokolenia uczniów Jezusa, będzie przypominać, że Bóg nikogo nie pozostawia sobie samemu. Maryja jest i będzie znakiem, że Bóg jest i będzie obecny w historii świata, w historii naszego narodu i w historii każdego człowieka – powiedział ksiądz biskup.
Nim na ulice miasta wyruszyła procesja różańcowa, proboszcz archikatedry i kustosz sanktuarium ks. Krzysztof Kwiatkowski podziękował za uczestnictwo we wspólnocie Kościoła, który świętuje brylantową rocznicę „Cudu Lubelskiego” i zapewnił, że Katedralna Pani otula płaszczem opieki każdego pielgrzyma. – Boża hojność to nie tylko wydarzenia sprzed 75 lat, ale nieustanne wstawiennictwo Matki Bożej. W Jej spojrzeniu jest nadzieja na wysłuchanie modlitw, na pociechę w doświadczeniu i na otrzymanie łaski – powiedział duszpasterz
Więcej na www.lublin.niedziela.pl