Starsze pokolenie, które pamięta pierwszą peregrynację sprzed lat, z nostalgią wspomina tamte dni. Wiele osób opowiadało o głębokim wzruszeniu, jakie towarzyszyło powitaniu Matki Bożej w Jej wędrującym wizerunku. Jak wspominała p. Maria, która wówczas miała 35 lat: – To był czas wielkiej nadziei i zjednoczenia. Czuliśmy, że Matka Boża przyszła do nas, aby dodać nam otuchy w tamtych trudnych czasach. Każde spojrzenie w Jej oczy dawało poczucie spokoju i bezpieczeństwa. To było jak spotkanie z kimś bliskim, z kimś, kto rozumie nasze troski i lęki. Dziś, w wieku 79 lat, p. Maria znowu mogła spojrzeć w te same oczy na wizerunku Matki Bożej i, jak przyznała, poczuła, że czas się cofnął. – To było jak spotkanie po latach z dawno niewidzianą przyjaciółką. To uczucie jest nie do opisania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu