Po tym, jak lewicowa ustawa o depenalizacji aborcji przepadła w sejmowym głosowaniu, minister zdrowia zmieniła rozporządzenie oraz opublikowała wytyczne, w których wskazuje, że do aborcji wystarczy przesłanka zdrowia psychicznego, a decydować ma o tym opinia jednego lekarza psychiatry. Lekarze w szpitalu powinni bezzwłocznie zabić dziecko, bez powoływania „zbędnego” konsylium lekarskiego oraz bez możliwości powoływania się na klauzulę sumienia. „Przepisy ustawy o planowaniu rodziny nie regulują natomiast terminu, w jakim możliwe jest przerwanie ciąży w sytuacji, gdy zagraża ona życiu lub zdrowiu kobiety ciężarnej. Z prawnego punktu widzenia przeprowadzenie procedury przerwania ciąży w tych okolicznościach nie powinno być zatem warunkowane czasem trwania ciąży” – czytamy w wytycznych min. Izabeli Leszczyny.
Oznacza to, że lekarze mają być zmuszani do przeprowadzania aborcji bez możliwości odwoływania się do klauzuli sumienia. Powinni też poinformować pacjentkę o możliwości skorzystania z aborcji, a szpitale, które utrudniają zabijanie dzieci, już są karane finansowo, odwoływani są ich dyrektorzy. – To jest jawne łamanie konstytucji oraz zasad państwa prawa. Zgodnie z art. 31 ust. 3 konstytucji ograniczenia konstytucyjnych praw i wolności muszą mieć formę ustawy – mówi konstytucjonalista dr Bartłomiej Wróblewski, poseł PiS. – A zgodnie z art. 7 konstytucji ministrowie rządu są zobowiązani działać na podstawie i w granicach prawa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu