Reklama

Głos z Torunia

Życie na serio

O bł. Karolinie Kózkównie i sile Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży z ks. Łukaszem Meszyńskim rozmawia Renata Czerwińska.

Niedziela toruńska 42/2024, str. I

[ TEMATY ]

diecezja toruńska

Archiwum KSM

Młodzi sami przygotowują konferencje

Młodzi sami przygotowują konferencje

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Renata Czerwińska: Już wkrótce w Chełmży odbędzie się ważne wydarzenie dla młodzieży. Proszę o nim opowiedzieć.

Ks. Łukasz Meszyński: W tym roku 18 listopada przypada 110. rocznica męczeńskiej śmierci bł. Karoliny Kózkówny i od tego dnia rozpoczynamy w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży we wszystkich diecezjach Jubileuszowy Rok Karoliny. Tego dnia w Chełmży po wielu latach odbędzie się reaktywacja oddziału KSM-u. Zaczniemy od wyborów do oddziału, o godz. 18.00 zapraszamy na Mszę św. z wprowadzeniem relikwii błogosławionej, a po niej na wieczornicę z Karoliną przygotowaną przez młodzież. Co ciekawe, oddział znalazł stary sztandar Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej – bo przed wojną był taki podział. Drugi, Młodzieży Żeńskiej, jest eksponatem w chełmżyńskiej bibliotece.

Reklama

Mówi się, że młodzież nie chce działać, a w Chełmży jest wspólnota, która się reaktywuje.

Bo Karolina jest przykładem dla młodzieży. W swojej skromnej chatce prowadziła czytanie Pisma Świętego, żywotów świętych, czasopism religijnych, pod gruszą w polu prowadziła katechezy. Mówi się o niej, że była wiejskim Doktorem Kościoła i prawą ręką proboszcza, dzisiaj byśmy ją nazwali katechistką. Wychowała się w rodzinie religijnej. Miała wyczucie, co przynosi korzyść, a co może człowieka zdeprawować, duże rozeznanie, dojrzałość. To dlatego, że wzrastała w takich wartościach. Potrafiła zwrócić uwagę swoim rówieśnikom, powiedzieć komuś, kto szedł na zabawę, że się nieskromnie ubrał, bo dbała o wartość człowieka. Sama się rozwijała i dokształcała, nie rozstawała się z różańcem, była często na Mszy św. – z tego czerpała. Można powiedzieć, że była przewodnikiem duchowym dla młodych. Tam, gdzie proboszcz nie dotarł, ona miała kontakt na co dzień, zwłaszcza ze swoimi rówieśnikami. Nie obgadywała nikogo, miała dobre zdanie o wszystkich – ale i wszyscy o niej! Dlatego chętnie do niej przychodzili. Proboszcza może by się bali, wstydzili, ale ona była znana w swoim środowisku. Ich dom kiedyś nazywano kościółkiem, dzisiaj jest tam kaplica. A jej męczeńska śmierć to nie tylko obrona czystości, ale i życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dzisiaj w jej rodzinnej Zabawie każdego 18. dnia miesiąca jest zawsze Msza św., Droga Krzyżowa, a po niej druga Msza św. z uwielbieniem, na której jest pełno młodzieży.

Czy młodzież dzieli się świadectwem wstawiennictwa bł. Karoliny?

Istnieje coś takiego jak pierścień Karoliny. Ludzie przyjmują go, kiedy walczą w swoim życiu o czystość. Widziałem go u młodych, ale też u księży. Na naszych Diecezjalnych Dniach Młodzieży była Patrycja Hurlak z relikwiami Karoliny, z którymi się nie rozstaje. W Bierzgłowie ks. kan. Rajmund Ponczek będzie wprowadzał w tym roku relikwie Karoliny. Karolina ciągle oddziałuje, jest wzorem w zdemoralizowanym świecie. Nie chodzi tylko o nieczystość, ale o to, że w domach nieraz nie ma wartości, bazy, z której ona czerpała siłę, że odchodzi się od katechezy – a ona katechizowała, poświęcała swój czas, modliła się i uczyła innych modlitwy. Niektórzy pobożne osoby nazywają dzisiaj ciemnogrodem, dewotami, a dla niej wiara wpisana była w naturę, to nie było coś nadzwyczajnego, że teraz się modli. Żyła tym na co dzień i to przenosiła do swojej codzienności, pracy – pomagała w gospodarstwie, normalnie funkcjonowała, nie żyła w zamknięciu. Relację z Bogiem przekładała na relację z innymi. I ciągle są osoby perełki, które żyją duchem Karoliny, wartościami, dbają o swoje życie i potrafią iść pod prąd.

Reklama

Co jest siłą tych, którym Karolina patronuje?

Przedwojenny KSM to prawdziwe bogactwo. To była taka formacja, że kiedy wybuchła wojna, od razu włączyli się do pracy. Późniejszy Prymas Tysiąclecia w czasie powstania warszawskiego miał łącznika właśnie z KSM-u

Niektórzy mówią: „A tam, młodzież nie chce się stowarzyszać, KSM, mundurki i nie wiadomo co”. Kiedyś nosili mundurki, ale ich mocą jest coś zupełnie innego. Jako młody wikariusz przyszedłem do wspólnoty w parafii św. Maksymiliana w Toruniu, miałem być za nich odpowiedzialny, a prezes mówi: – Powitajmy księdza asystenta! Asystenta? Myślałem, że ksiądz się spotyka z młodzieżą, on nadaje ton, wszystko prowadzi. Tymczasem w tej strukturze ksiądz się może zmienić, pójść na inną parafię. Ale jest prezes, kierownictwo oddziału, oni znają swoich ludzi. To młodzi prowadzą katechezy, organizują akcje. Owszem, konsultują się z księdzem, on ich prowadzi duchowo, ale działają oni. Jeśli wspólnota opiera się na księdzu, który w dodatku narzucił swoją duchowość, a potem on zmieni parafię, to przyjdzie inny i będzie musiał zaczynać od podstaw. Ale skoro KSM ma struktury ogólnopolskie, diecezjalne i parafialne, jest dobra komunikacja, to staje się to siłą.

Czyli wspólnota to prowadzenie młodych do dojrzałości i odpowiedzialności?

Tak, bo takie właśnie jest założenie KSM-u. Chodzi o wychowywanie ludzi jako dojrzałych chrześcijan. Ich zawołanie to słowa: „Przez cnotę, naukę i pracę służyć Bogu i Ojczyźnie. Gotów!”. Chodzi o wymiar patriotyczny, duchowy i fizyczny. Nie tylko się modlimy, ale uprawiamy sport, zdrowo się odżywiamy. Mam pewną cnotę, nawyk, który mnie buduje. Nauka – rozwijam się, nie zatrzymuję na jakimś poziomie. Inwestuję w siebie, żeby dzielić się tym z innymi. Praca – nad sobą, swoimi wadami, ale też dla innych. W listopadzie KSM podejmuje akcję „Polak z sercem”, to jest pomoc Polonii na wschodzie. Teraz młodzi włączyli się w akcję pomocy powodzianom. Zbierają fundusze, jeżdżą na Śląsk, skuwają tynki, sprzątają.

Ktoś się może pośmiać, że przysięgają na sztandar, a tymczasem to jest konkretne dziesięć zasad, które przyjmują przed całym Kościołem w uroczystość Chrystusa Króla. Wtedy też młodzież z Chełmży będzie składać swoje przyrzeczenia. Potwierdzą, że biorą swoje życie na serio, tak jak Karolina.

Ks. Łukasz Meszyński, asystent kościelny Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Toruńskiej oraz Ruchu Czystych Serc, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii Diecezjalnej Toruńskiej.

2024-10-15 14:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prymas Polski: Maryja przypomina nam o godności człowieka

- Maryja przypomina nam o ludzkiej godności, o godności dzieci Bożych; przypomina o godności mężczyzny i kobiety, o godności miłości i wierności małżeńskiej, o godności młodzieńca i dziewczyny, o godności dziecka, o jego szacunku, o szacunku dla jego integralności i nienaruszalności jego intymnych granic, jego cielesności - powiedział abp Wojciech Polak w sanktuarium maryjnym w Lipach koło Lubawy w diecezji toruńskiej. Prymas Polski przewodniczył centralnej Mszy św. kilkudniowego odpustu ku czci Matki Bożej Lipskiej. W uroczystościach udział wzięło kilka tysięcy pielgrzymów.

Tegoroczne uroczystości miały szczególny charakter. W tym roku przypada 50. rocznica koronacji koronami papieskimi figury Matki Bożej Lipskiej. Koronacji dokonał Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński.
CZYTAJ DALEJ

W Niemczech w zeszłym roku odnotowano 106 000 aborcji

2025-04-07 18:07

[ TEMATY ]

aborcja

Niemcy

Adobe Stock

Cornelia Kaminski, przewodnicząca organizacji pro-life Aktion Lebensrecht für Alle (ALfA), nazwała niemieckie społeczeństwo martwym i pozbawionym nadziei po opublikowaniu oficjalnych danych dotyczących aborcji w 2024 r., które mają przekroczyć 106 000 przypadków.

Według danych opublikowanych w ubiegły czwartek przez Niemiecki Federalny Urząd Statystyczny, liczba wykonanych aborcji w kraju w 2024 r. wyniosła 106 000, co oznacza niewielki wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim. Liczba ta utrzymuje się na poziomie wyższym od odnotowanego w latach 2014–2020.
CZYTAJ DALEJ

Armia USA będzie relokować wojska z Jasionki do innych miejsc w Polsce

2025-04-08 12:47

[ TEMATY ]

armia USA

rekolacja

wojska

Jasionka

Adobe Stock

Wojsko amerykańskie

Wojsko amerykańskie

Dowództwo armii USA w Europie i Afryce (USAREUR-AF) ogłosiło planową relokację amerykańskiego personelu i sprzętu wojskowego z podrzeszowskiego lotniska w Jasionce do innych miejsc w Polsce. Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że relokacja nie jest wycofaniem wojsk.

Jak podkreślono w komunikacie opublikowanym w poniedziałek na stronie internetowej dowództwa, to przeniesienie jest "częścią szerszej strategii optymalizowania amerykańskich operacji wojskowych, poprawienia wsparcia sojuszników i partnerów przy jednoczesnym zwiększeniu wydajności".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję