Reklama

Kościół

Notre Dame – skandale, tajemnice i cuda

Katedra Notre Dame, którą w kwietniu 2019 r. zniszczył pożar, zostanie zwrócona Paryżowi, Francji, światu, ale przede wszystkim nam, ludziom wierzącym.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odbudowa słynnej paryskiej świątyni była ogromnym wyzwaniem. Jej rekonstrukcja kosztowała ponad 3 mld zł. Sfinansowano ją dzięki hojności 340 tys. darczyńców ze 150 krajów. Przez ostatnie 5 lat w prace przy odbudowie katedry zaangażowanych było 2 tys. osób oraz blisko 250 firm i pracowni artystycznych.

Reklama

Pierwszymi zadaniami po pożarze były zabezpieczenie budynku, któremu w każdej chwili groziło zawalenie, a następnie inwentaryzacja każdego kawałka drewna (nawet spalonego), kamienia i odłamka szkła. Żaden element nie był traktowany jako gruz, wszystkim nadano status reliktu stanowiącego część ogromnego stanowiska archeologicznego. Wykorzystano najnowszą technologię do zeskanowania, digitalizacji i zbadania całej katedry. Dzięki temu uzyskano dostęp do przestrzeni, które pozostawały ukryte od ponad ośmiu wieków. Zaangażowano inżynierów, naukowców, archeologów, geologów, historyków, rzemieślników, specjalistów komputerowych, a nawet akustyków, którzy mieli za zadanie cofnąć się w czasie, odnaleźć metody i techniki dawnych budowniczych Notre Dame, aby umożliwić odbudowę świątyni i przywrócić ją do życia. Wszyscy biorący udział w tym przedsięwzięciu zaświadczają o geniuszu budowniczych katedry, którzy nie dysponując naszymi narzędziami matematycznymi i informatycznymi, posunęli się do granic możliwości strukturalnych konstrukcji, aby wydłużyć, rozciągnąć każdą najmniejszą część świątyni ku niebu, a tym samym uwznioślić relację z Bogiem. Eksperci zachwycają się także niezwykłą delikatnością każdego z elementów konstrukcji katedry, które podobnie jak kruche istoty ludzkie jednoczą się i wspierają, by wznieść się ku Panu, opierając się upływowi czasu i katastrofom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Adobe Stock

Wątek polityczny

Reklama

Po zabezpieczeniu placu budowy, posortowaniu i oczyszczeniu szczątków z drobnych cząsteczek toksycznego ołowiu ze stopionego dachu ogromne rusztowanie, ważące 1,2 tys. t, gęste jak las amazoński, wypełniło całą katedrę, aby najlepsi francuscy rzemieślnicy mogli przystąpić do pracy i odbudować Notre Dame, przywrócić jej pierwotną formę. Fakt, że po długich miesiącach kontrowersji Emmanuel Macron zdecydował o tym, by nie wprowadzać niemal żadnych zmian przy rekonstrukcji katedry, można uznać za jeden z cudów, które naznaczają historię Notre Dame. Począwszy od pobożnego króla Ludwika Świętego, który ją zainaugurował, aż po Napoleona III wszyscy francuscy przywódcy inicjujący prace renowacyjne w katedrze mieli przywilej pozostawienia na niej swojego śladu. Mogliśmy więc obawiać się najgorszego ze strony Macrona, który nieustannie mówi o „odbudowie” Francji, Europy i świata przez pokolenie rewolucji obyczajowej z maja 1968 r., tego „herolda postępu”, który wierzy, że może uczynić z każdego człowieka istotę nieograniczoną w swoich prawach. Zresztą pierwszy skandal po pożarze katedry został wywołany właśnie przez Macrona. Widziano go śmiejącego się wraz z premierem w momencie przybycia na miejsce katastrofy. Media społecznościowe natychmiast zaczęły snuć najgorsze scenariusze, zwłaszcza że w wieczór, kiedy wybuchł pożar, Emmanuel Macron miał wygłosić przemówienie zamykające „wielką debatę narodową”, która została podjęta w odpowiedzi na ruch Żółtych Kamizelek. Co więcej, tuż przed pożarem Notre Dame wszyscy przeciwnicy Macrona określali go mianem „podpalacza”, który nieustannie prowokuje społeczeństwo i dolewa oliwy do ognia. Teraz niektórzy skłonni byli widzieć w nim nieudolnego prezydenta, który nie osiągając żadnych wyników, bawi się w „piromana”, aby móc pokazać się jako przywódca zdolny opanować chaos. W oczach innych był „współczesnym Neronem”, który podpala Francję i patrzy, jak płonie. Jeszcze inni przypomnieli, że katedra Notre Dame została zbudowana prawdopodobnie w miejscu, gdzie wcześniej wznosiła się świątynia Jowisza; skojarzono to z nazywaniem w mediach Macrona Jupiterem.

Adobe Stock

Cyrk postępowców

W tej dusznej atmosferze prezydent Francji ogłosił, że w ramach odbudowy katedry „można rozważyć współczesny rys architektoniczny”. Premier zaproponował zorganizowanie międzynarodowego konkursu architektonicznego. Pojawiały się coraz to bardziej szalone projekty: pasaż handlowy z luksusowymi sklepami w podziemiach placu przed katedrą, nowa iglica z tytanu, kolejne wersje dachu: z betonu, ze szkła, z witraży... Zaproponowano również wiszący ogród w celu podniesienia świadomości społecznej na temat zagrożenia klimatycznego oraz uniwersalne, wielokulturowe i wieloreligijne centrum pokoju.

Przez prawie 2 lata byliśmy świadkami tego, co nazywam progressist circus (cyrkiem postępowców), w którym jeden medialny skandal gonił drugi. Jego ostatnim aktem była nagonka na Michela Aupetita, arcybiskupa Paryża, który musiał stawić czoła zarówno gwałtownym protestom przeciwko jego projektowi wnętrza Notre Dame, jak i różnym oskarżeniom, które doprowadziły do odwołania go z funkcji przez papieża Franciszka.

Przyczyna pożaru

Są też niewyjaśnione tajemnice, które rozpalają wyobraźnię i prowokują do formułowania licznych hipotez i domysłów. Jedną z nich są przyczyny pożaru Notre Dame, które pomimo zaangażowania ogromnych środków wciąż pozostają niewyjaśnione. Jak to możliwe, że dębowe belki więźby dachowej, mające kilkaset lat, twarde jak kamień, mogły się zapalić w czasach, gdy wszystko jest ściśle monitorowane i kontrolowane? Tajemnicza może się wydawać również tragiczna śmierć gen. Jeana-Louisa Georgelina, który został wyznaczony do kierowania pracami renowacyjnymi katedry. Zginął on latem 2023 r., spadając z górskiego szlaku. Wszystko to można jednak uznać za medialną pianę wobec wymowności „cudów”, które wydarzyły się w paryskiej katedrze Najświętszej Marii Panny tego pamiętnego kwietniowego dnia 2019 r. Takim była zapewne brawurowa akcja ratunkowa przeprowadzona przez wojsko, pracowników katedry, paryskich strażaków i ich kapelana. Weszli oni do płonącej katedry, rozszarpanej przez iglicę, która dopiero co zawaliła się w wyniku pożaru podsycanego przez 500 t drewna dębowego, wśród kaskad ognia i topiącego się ołowiu, aby uratować skarby Notre Dame, w tym Koronę Cierniową Chrystusa i Najświętszy Sakrament. Ocalono także kopię obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, która znajdowała się w polskiej kaplicy paryskiej katedry, oraz relikwie św. Jana Pawła II. Z jakim zdumieniem pomieszanym z zachwytem odkryto następnego dnia po katastrofie pośród gruzów Pietę Notre Dame de Paris, nad którą wciąż widniał nienaruszony złoty krzyż oświetlony promieniami słońca przechodzącymi przez ogromną dziurę w dachu! Jaką radością było się dowiedzieć, że miedziany kogut – relikwiarz znajdujący się na szczycie spalonej 96-metrowej iglicy, zawierający fragment Korony Cierniowej oraz relikwie wielkich paryskich świętych Denisa i Genowefy, został odnaleziony! Jakie wzruszenie wzbudzał widok młodych katolików, tak obrzydzanych i stygmatyzowanych przez media i francuski establishment, spontanicznie wychodzących na ulice Francji, by modlić się i czuwać...

polskifr.fr

Polska kaplica w katedre Notre Dame

Polska kaplica w katedre Notre Dame

Lead i śródtytuły pochodzą od redakcji.

2024-12-03 13:48

Oceń: +38 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gorzów Wlkp.: otwarto kapsułę czasu ze zniszczonej pożarem wieży katedry

[ TEMATY ]

katedra

Karolina Krasowska

Dokumenty, odpisy, zwitek banknotów i monety znaleziono w kapsule czasu, którą otwarto 14. lipca w gorzowskim oddziale Archiwum Państwowego, po pożarze katedry Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gorzowie Wielkopolskim. Pożar wybuchł 1 lipca, dzięki szybkiej reakcji strażaków, kościół został uratowany. Zniszczeniu uległa katedralna wieża w wyniku czego usunięta została kopuła. Obecnie trwają zbiórki pieniędzy na odbudowanie fary.

Kapsułę czasu otwierali ks. dr Zbigniew Kobus – proboszcz katedry, dyr. archiwum Dariusz Rymar, Błażej Skaziński - kierownik delegatury Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Gorzowie, prof. Radosław Gaziński - kierownik zakładu historii nowożytnej i archiwistyki Uniwersytetu Szczecińskiego oraz dr Tadeusz Szczurek - muzealnik, ekspert numizmatyczny.
CZYTAJ DALEJ

Św. Mario - żono Kleofasa! Czemu jesteś taka tajemnicza?

Niedziela Ogólnopolska 15/2006, str. 16

pl.wikipedia.org

"Trzy Marie u grobu" Mikołaj Haberschrack

Trzy Marie u grobu Mikołaj Haberschrack
Sądzę, że każda kobieta ma w sobie coś, co sprawia, że jest tajemnicza. Być może w moim przypadku owa tajemniczość bardziej rzuca się w oczy. Pewnie jest tak dlatego, że przez długi czas żyłam niejako w cieniu odwiecznej Tajemnicy, czyli Jezusa z Nazaretu. Według tradycji kościelnej, sięgającej II wieku, mój mąż Kleofas był bratem św. Józefa. Dlatego też od samego początku byłam bardzo blisko Świętej Rodziny, z którą się przyjaźniłam. Urodziłam trzech synów (Jakuba, Józefa i Judę Tadeusza - por. Mt 27,56; Mk 15,40; 16,1; Jud 1). Jestem jedną z licznych uczennic Jezusa. Wraz z innymi kobietami zajmowałam się różnymi sprawami mojego Mistrza (np. przygotowywaniem posiłków czy też praniem). Osobiście nie znoszę bylejakości i tzw. prowizorki. Zawsze potrafiłam się wznieść ponad to, co zwykłe i pospolite. Stąd też lubię, kiedy znaczenie mojego imienia wywodzą z języka hebrajskiego. W przenośni oznacza ono „być pięknym”, „doskonałym”, „umiłowanym przez Boga”. Nie chciałabym się przechwalać, ale cechuje mnie spokój, rozsądek, prostolinijność, subtelność i sprawiedliwość. Zawsze dotrzymuję danego słowa. Bardzo serio traktuję rodzinę i wszystkie sprawy, które są z nią związane. Wytrwałam przy Panu aż do Jego zgonu na drzewie krzyża (por. J 19, 25). Wiedziałam jednak, że Jego życie nie może się tak zakończyć! Byłam tego wręcz pewna! I nie myliłam się, gdyż za parę dni m.in. właśnie mnie ukazał się Zmartwychwstały - Władca życia i śmierci! Wpatrywałam się w Jego oblicze i wsłuchiwałam w Jego słowa (por. Mt 28,1-10; Mk 16,1-8). Poczułam wtedy radość nie do opisania. Chciałam całemu światu wykrzyczeć, że Jezus żyje! Czyż nadal jestem tajemnicza? Jestem raczej świadkiem tajemniczych wydarzeń związanych z życiem, śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa. One całkowicie zmieniły moje życie. Głęboko wierzę, że mogą one również zmienić i Twoje życie. Wystarczy tylko - tak jak ja - otworzyć się na dar łaski Pana i z Nim być.
CZYTAJ DALEJ

Kobieta pokieruje komisją opiekującą się watykańskimi zabytkami

2025-04-10 12:43

[ TEMATY ]

Watykan

Vatican News

Prof. Elvira Cajano

Prof. Elvira Cajano

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej mianował prof. Elvirę Cajano na stanowisko przewodniczącej Stałej Komisji ds. Ochrony Zabytków Historycznych i Artystycznych Stolicy Apostolskiej.

Prof. Elvira Cajano pochodzi z Parmy. Uzyskała tytuł magistra architektury oraz stopień doktora nauk w zakresie historii, rysunku i restauracji architektury na Uniwersytecie „La Sapienza” w Rzymie. Zajmowała się nadzorem archeologicznym i krajobrazowym w regionie Umbria. Była też wykładowczynią teorii restauracji i konserwacji na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Jest autorką licznych publikacji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję