Jest postacią szczególną, niezwykle lubianą przez melomanów i telewidzów w niemal każdym wieku. Alicja Węgorzewska-Whiskerd, szefowa Warszawskiej Opery Kameralnej, jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich śpiewaczek. Znana również z licznych programów telewizyjnych, w szczególności The Voice Senior, w którym zaskarbiła sobie serca widzów, będąc trenerką wraz z Marylą Rodowicz, Haliną Frąckowiak i Tomaszem Szczepanikiem. Z panią Alicją znamy się od dawna, dla mnie jest ucieleśnieniem pojęcia „tytan pracy”. Czasami odnoszę wrażenie, że jej doba ma nie 24, ale jakieś 32 godziny, a może i więcej. Artystycznie jest postacią arcywszechstronną. Operowe arie czy muzyka lżejsza, niestroniąca od tego, co określamy wręcz muzyką rozrywkową – w tym wszystkim czuje się jak ryba w wodzie. Gdy czytają Państwo te słowa, Alicja Węgorzewska-Whiskerd jest na świątecznych koncertach w Stanach Zjednoczonych. Lecz to nie przeszkoda, by wejść z naszymi Czytelnikami do przecudnego świata świąt.
Piotr Iwicki: Jak bardzo okres Bożego Narodzenia jest dla Pani krainą spowitą muzyką?
Alicja Węgorzewska-Whiskerd: Odnoszę wrażenie, że dla każdego święta to pewien zestaw tradycji, tego, co czyni je szczególnym okresem. Fakt, dla artystki mojej profesji to czas kolęd, pastorałek i tego wszystkiego, co w świecie muzycznym określamy mianem christmasów, czyli nierzadko lżejszych piosenek, wręcz popowych, wpisanych w czas zielonych choinek, lśniących bombek, brokatu, stajenek. To cudowny czas, ta cudowność jest również ukryta w tej szczególnej muzyce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu