Reklama

Niedziela Lubelska

W nowe jutro

W niepewnych czasach najpewniejszą przewodniczką jest nadzieja.

Niedziela lubelska 2/2025, str. VI

[ TEMATY ]

archidiecezja lubelska

Ira Petrovska

Lida Khamzatova mieszka w Polsce od 20 lat

Lida Khamzatova mieszka w Polsce od 20 lat

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od pięciu lat, kiedy zaczęła się pandemia, a potem wojna w Ukrainie, żyjemy w bardzo niepewnych czasach. Jednak Polska i Kościół niejednokrotnie przechodziły w historii przez trudne wydarzenia, zwłaszcza w naszej diecezji, położonej na wschodzie kraju.

Powojenne odrodzenie

Kończąca się 80 lat temu II wojna światowa przyniosła ogromne zmiany i zasiała wielki niepokój. Przed wojną Lubelszczyzna leżała w centrum kraju, po wojnie nikt nie wiedział jeszcze, gdzie na wschodzie będzie kończyć się Polska. Dotyczyło to także granicy diecezji lubelskiej. Jej ostateczny kształt na wschodzie powstał dopiero w 1951 r., kiedy do Związku Radzieckiego przyłączone zostały polskie historyczne miasta i parafie m.in. w Krystynopolu (obecnie Szeptycki) i Bełzie. Na terenie diecezji lubelskiej trwały nieustanne migracje, wysiedlano ludność ukraińską, której miejsce zajmowały polskie rodziny zza Bugu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pod koniec lutego 1945 r. do Lublina powrócił bp Marian Fulman, internowany na czas okupacji niemieckiej w Nowym Sączu; biskup lubelski energicznie podjął się odnowy struktur kościelnych. Niestety, wycieńczony chorobą zmarł pod koniec roku. Zdążył jednak zainicjować odbudowę katedry i zainaugurować nowy rok akademicki na KUL. Poważnym wyzwaniem był także brak kapłanów; w czasie wojny zginęło ich prawie 60, w tym bp Władysław Goral. W następnych 30 latach niepokój i niepewność wywoływały komunistyczne represje wobec narodu i Kościoła, a względna stabilizacja nastała dopiero wraz z wyborem kard. Karola Wojtyły na papieża.

Czas niepewności

Niepewność powróciła do nas ze szczególną mocą wraz z nasileniem się fali uchodźców, przybywających do Polski głównie przez Lubelszczyznę. Cztery przejścia graniczne z Ukrainą i trzy z Białorusią stanowią bramy do Europy nie tylko dla Ukraińców, ale i dla innych narodowości. Ich losy stają się częścią historii Polski i naszego regionu.

Lida Khamzatova uciekła z Czeczenii prawie 20 lat temu. Widziała ciało swojego męża, powieszonego na kaukaskiej jodle przez pijanych rosyjskich żołnierzy, jego wnętrzności rozciągnęli na gałęziach drzewa niczym choinkowe łańcuchy. Ledwo uchroniła od tego widoku czterech małych synów. W Lublinie, podczas spotkania przy jednym z kościołów, poznała panią stomatolog, która przyjęła ją do pracy jako pomoc w gabinecie. Wszystkie siły poświęciła wychowaniu dzieci; teraz posiadają polskie obywatelstwo, założyli rodziny i pracują. Mają polskich przyjaciół, chodzą do nich na Wigilię, potem zapraszają ich na muzułmański bajram, święto po zakończeniu postu.

Prawie trzy lata temu, na początku wojny w Ukrainie, większość uchodźców myślała, że za kilka miesięcy, najdalej rok, powrócą do siebie. Dziś część z nich chce pozostać w Polsce, a tutaj, na Lubelszczyźnie widzi przyszłość dla siebie i swoich rodzin. Podczas spotkania poświęconego sytuacji Ukraińców w regionie wicewojewoda lubelski Andrzej Maj zadeklarował, że władze przygotowane są na przyjęcie nawet 30 tys. nowych uchodźców.

Ziemia spełnionej nadziei

W bulli ogłaszającej Rok Jubileuszowy 2025 pod hasłem „Pielgrzymi Nadziei” papież Franciszek napisał: – „Nie może zabraknąć znaków nadziei dla migrantów, którzy opuszczają swoją ziemię w poszukiwaniu lepszego życia dla siebie i swoich rodzin”. Nadzieja jest siłą, która pozwoliła podnieść się Polsce po wojnie sprzed 80 lat, odrodziła też lubelski Kościół. Nadzieja jest także gwiazdą, która prowadzi uchodźców do Polski i przez Polskę. Dla nich ziemia lubelska jest już spełnionym marzeniem o pokoju i bezpieczeństwie. Świadkami nadziei pozostajemy wszyscy, którzy czerpiemy ją od Chrystusa.

2025-01-07 11:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na chwałę Bogu i dla dobra ludzi

Niedziela lubelska 40/2024, str. VI

[ TEMATY ]

archidiecezja lubelska

Ks. Mieczysław Puzewicz

Kaplica w Bochotnicy

Kaplica w Bochotnicy

Wiele kościołów w naszej diecezji zostało ufundowanych przez zamożne rody szlacheckie.

W niedalekiej jeszcze przeszłości zamożni obywatele byli fundatorami całych miast, okazałych świątyń oraz instytucji edukacyjnych czy kulturalnych. Nasza diecezja pokryta jest siecią kościołów zbudowanych z inicjatywy rodów szlacheckich i magnackich. Choć rzadko, ale i dziś powstają podobne dzieła.
CZYTAJ DALEJ

O. Pasolini: zamiast sztucznych inteligencji Chrystus proponuje nam kochającą inteligencję Krzyża

2025-04-18 20:14

[ TEMATY ]

Watykan

krzyż

sztuczna inteligencja

o. Roberto Pasolini

Vatican Media

O. Roberto Pasolini

O. Roberto Pasolini

„W naszych czasach bogatych w nowe sztuczne, obliczeniowe, przewidywalne inteligencje tajemnica męki i śmierci Chrystusa proponuje nam inny rodzaj inteligencji: inteligencję Krzyża, która nie kalkuluje, ale kocha; która nie optymalizuje, lecz daje siebie” - powiedział kaznodzieja Domu Papieskiego, o. Roberto Pasolini OFM Cap w bazylice św. Piotra w Watykanie w czasie Liturgii Męki Pańskiej w Wielki Piątek. Przewodniczył jej w imieniu papieża Franciszka kard. Claudio Gugerotti, prefekt Dykasterii do spraw Kościołów Wschodnich.

Wielki Piątek 2025
CZYTAJ DALEJ

Wielkanoc to cząstka wieczności – mówił ks. Jan Twardowski

2025-04-19 13:07

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Milena Kindziuk

Red

Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.

Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję