Pan Andrzej napisał:
Piszę ten list do Was z prośbą o pomoc. Doskwiera mi samotność i czuję
pustkę w swoim sercu. Mam 58 lat, wykształcenie podstawowe. Mam
pięciu braci i jedną siostrę. Chodzę do kościoła. Od kilkunastu lat choruję
na depresję lękową.
Powiedziałem psychologowi, że czuję smutek i przygnębienie, że nie mogę
znaleźć dziewczyny, bo przeszkadza mi nieśmiałość i to, że nie mam pracy. To jest
właśnie powód, że nigdy nie byłem szczęśliwy. Najgorzej jest ze świętami – wtedy
szczególnie przeżywam smutek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu