Reklama

Wiadomości

Obserwator

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

STREFA GAZY
Zgoda na plan

Kraje arabskie zgodziły się podczas szczytu arabskiego w Kairze na egipski plan odbudowy Strefy Gazy. Spotkanie Ligi Państw Arabskich zwołano, by rozmawiać o kontrpropozycjach wobec planu prezydenta USA Donalda Trumpa, zakładającego m.in. wysiedlenie Palestyńczyków ze Strefy Gazy i stworzenie tam „bliskowschodniej riwiery”.

Egipski plan przewiduje odbudowę Strefy w ciągu 5 lat, co ma kosztować w sumie 53 mld dol. Zakłada 6-miesięczny etap przygotowawczy, w czasie którego Strefę oczyszczono by z gruzów i zbudowano by tymczasowe domy dla mieszkańców. Później rozpocząłby się 2-letni proces odbudowy, a po nim drugi, który zająłby ponad 2 lata. Podczas każdego z nich powstałoby 200 tys. mieszkań. Pierwszy etap miałby kosztować 20 mld dol., a drugi – 30 mld.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W planie Egiptu nie wskazano, kto miałby zapłacić za odbudowę i kto miałby zarządzać Strefą. Egipski prezydent zapewnił jedynie, że rozmawiał z władzami Autonomii Palestyńskiej o utworzeniu komitetu administrującego odpowiedzialnego za nadzór nad pomocą humanitarną i zarządzanie sprawami Strefy do czasu powrotu tam Autonomii Palestyńskiej. Finansowanie odbudowy wymagałoby dużego zaangażowania bogatych w ropę państw Zatoki Perskiej, takich jak Zjednoczone Emiraty Arabskie i Arabia Saudyjska. Nie wiadomo, czy szejkowie są na to gotowi.

Reklama

Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas zadeklarował gotowość przeprowadzenia wyborów w Strefie Gazy, jeśli pozwolą na to okoliczności. Podkreślił, że Autonomia Palestyńska jest jedyną prawowitą siłą rządzącą i militarną na terytoriach palestyńskich. Realia dotychczas temu przeczyły.
j.k.

USA – UKRAINA
Skutki – wiosną

Wstrzymanie pomocy wojskowej z USA nie będzie miało natychmiastowego wpływu na sytuację na polu walki, ale Ukraina zacznie odczuwać tę godną pożałowania decyzję wiosną – ocenia dr Jamie Shea, były wysokiej rangi urzędnik NATO związany z think tankiem Chatham House. Jak przypomniał, na przełomie 2023 i 2024 r., gdy pomoc z USA była przez kilka miesięcy blokowana przez republikanów w Kongresie, wojska rosyjskie poczyniły znaczne postępy na froncie.

Jego zdaniem, decyzja Trumpa nie wywrze natychmiastowego wpływu na sytuację na polu walki, ponieważ amerykański sprzęt, który jest na Ukrainie, pozostanie tam. Od wiosny Ukraina zacznie odczuwać skutki tego postanowienia.

Według niego, Europa może wypełnić lukę, która powstała w wyniku decyzji Trumpa, ale nie będzie w stanie zrobić tego z dnia na dzień. – USA biorą większość swojego wsparcia z istniejących zapasów i mogą działać szybko, Europejczycy natomiast będą musieli szukać broni i amunicji – zaznaczył.
j.k.

BIAŁORUŚ
Muszą kopać

Reklama

Reżim Alaksandra Łukaszenki mierzy się z izolacją na arenie międzynarodowej i sankcjami bolesnymi dla gospodarki. Zainspirowany działaniami Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy dyktator nakazał zintensyfikować prace geologiczne, zwłaszcza poszukiwanie metali ziem rzadkich, a także ropy naftowej i gazu. Polecił odpowiednim służbom i ministrom pilne przeprowadzenie szczegółowych badań. – Mówią, że mamy rzadkie minerały ziemne. Musimy zbadać również inne: chemię, ropę, gaz i wszystkie minerały – oświadczył Łukaszenka. – Prezydent Trump wspomina o metalach ziem rzadkich. Może nie mamy ich mniej niż inni? Musimy kopać, by zobaczyć – zaznaczył.

Geolodzy stwierdzili, że istnieją „pewne perspektywy” odkrycia tych minerałów w trzech rejonach: żytkowickim w obwodzie homelskim oraz szczuczyńskim i hrodzieńskim w obwodzie grodzieńskim. Złoża metali ziem rzadkich pod Żytkowiczami odkryto w 1965 r. Do rozpoczęcia wydobycia potrzeba ok. 200 mln dol.
j.k.

USA – FRANCJA
Byli sojusznicy

USA pod rządami Donalda Trumpa nie mają dobrej prasy we Francji, a prezydent Emmanuel Macron zdaje się na krytyce polityki swojego amerykańskiego odpowiednika wobec Ukrainy i Rosji podreperowywać swoje notowania. Nic dziwnego, że aż trzy czwarte Francuzów (73%) uważa, iż USA nie są już sojusznikiem Francji – wynika z sondażu ośrodka Elabe. Aż 76% badanych obawia się, że konflikt zbrojny rozszerzy się poza granice Ukrainy, a 64% – że dotrze do granic Francji. Także 64% uczestników sondażu chce, by Francja pomagała Ukrainie, choć tylko 20% chciałoby zwiększenia tego wsparcia, a według 44% wystarczy dotychczasowe. Z kolei 18% jest zdania, że pomoc dla Ukrainy trzeba zmniejszyć, a 17% – że należałoby ją przerwać. Dwie trzecie ankietowanych – 68% – jest przeciwnych wysłaniu oddziałów francuskich na Ukrainę. 67% popiera taką misję po podpisaniu traktatu pokojowego, w kontekście zapewnienia bezpieczeństwa i pokoju na Ukrainie.
j.k.

SONDAŻ
Szczególna waga

Reklama

Ponad połowa Polaków (53%) uważa, że tegoroczne wybory prezydenckie mają wyjątkowo istotne znaczenie dla Polski; 44% uznaje je za tak samo ważne jak każde inne wybory głowy państwa, zaś tylko 1% za mniej ważne – wynika z sondażu CBOS. O szczególnej wadze głosowania przekonanych jest 72% zwolenników Karola Nawrockiego, 70% – Rafała Trzaskowskiego, 56% – Sławomira Mentzena i 44% – Szymona Hołowni. Opinia o szczególnej wadze tych wyborów dominuje wśród sympatyków najsilniejszych ugrupowań na naszej scenie – KO i PiS – po 68% ankietowanych, Lewicy – 61% i Konfederacji – 58%. Wyjątkiem okazał się elektorat Trzeciej Drogi, w którym za szczególnie ważne najbliższe wybory prezydenckie uznało 37% respondentów.

Ankieterzy zapytali także m.in. o to, jakie znaczenie osobiście mają tegoroczne wybory prezydenckie dla osoby badanej w porównaniu z wyborami głowy państwa w 2020 r. 49% badanych odpowiedziało, że większe znaczenie, a 47% określiło je jako podobne lub porównywalne.

CBOS sprawdził też znaczenie osobiste majowych wyborów prezydenckich w porównaniu z wyborami parlamentarnymi z października 2023 r. W tym przypadku 34% badanych uznało, że tegoroczne wybory mają większe znaczenie, 57% oceniło, że porównywalne, a 6% uważa, że mniejsze. Zwolennicy poglądu o większym znaczeniu nadchodzących wyborów przewagę mają jedynie wśród elektoratu PiS – 52%.
w.d.

EDUKACJA
30 tys. nauczycieli mniej

Chmury zbierają się nad polskim szkolnictwem. Trzydzieści tysięcy nauczycieli zapowiada odejście na emeryturę w 2026 r. – szacują oświatowe związki zawodowe. Będzie to skutek kumulacji grup, które taką decyzję odwlekają do 2026 r., kiedy to odprawy emerytalne mają być znacznie korzystniejsze niż obecne. Według projektu MEN, nauczyciel po 10 latach pracy otrzyma odprawę w wysokości 2-miesięcznego wynagrodzenia, po 15 latach pracy – 3-miesięcznego, a po 20 latach pracy – 6-miesięcznego. Nauczyciele, którzy nabyli m.in. uprawnienia emerytalne, wstrzymują się z decyzją o przejściu na emeryturę. Po wejściu nowych regulacji będą mogli zyskać na odprawach nawet dwukrotnie.

Reklama

– Po uchwaleniu tych rozwiązań w przyszłym roku może odejść 20-33 tys. nauczycieli – mówi Waldemar Jakubowski, przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.
j.k.

XIX KONKURS
Powalczą z Chopinem

Sto siedemdziesięcioro jeden pianistów z dwudziestu ośmiu krajów zakwalifikowało się do eliminacji tegorocznego XIX Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina. Wyłonieni zostali spośród 642 zgłoszeń. Na liście uczestników eliminacji znalazło się dziewięcioro Polaków, ale najliczniejszą grupą są reprezentanci Chin – ponad sześćdziesięcioro uczestników. W przesłuchaniach eliminacyjnych wezmą udział reprezentanci: Korei Płd., Japonii, Kanady, Włoch, Brazylii, Tajlandii, Malezji, Uzbekistanu i Kazachstanu. Troje pianistów wystąpi pod neutralną flagą. Eliminacje trwać będą od 23 kwietnia do 4 maja. Tegoroczna edycja konkursu ma mieć charakter szczególny – za 2 lata minie 100 lat od pierwszego Konkursu Chopinowskiego. Jak zauważyła minister kultury Hanna Wróblewska, Fryderyk Chopin to marka, której siła jest dla polskiej kultury nie do przecenienia. – Muzyka Chopina łączy wszystkich: Polaków i ludzi z całego świata – podkreśliła.
j.k.

GRA O ATOM
Cztery miejsca w grze

Najwcześniej w przyszłym roku zostanie ogłoszona lokalizacja drugiej polskiej elektrowni jądrowej. Pod uwagę brane są tylko lokalizacje już istniejących elektrowni węglowych. – Chcemy, żeby elektrownia odpowiadała na wyzwania transformacji i wniosła istotny komponent społeczny. Dlatego powstanie w regionie powęglowym – ujawnił wiceminister przemysłu Wojciech Wrochna, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. Wytypowane są cztery opcje: dwie podstawowe to Bełchatów i Konin, dwie dodatkowe – Kozienice i Połaniec. O zlokalizowanie elektrowni jądrowej w Koninie będzie walczyć należący do Zygmunta Solorza koncern ZE AK, którego częścią jest elektrownia w Koninie wraz ze spółką PGE PAK Energia Jądrowa. Za lokalizacją elektrowni w Bełchatowie energicznie lobbuje lokalna społeczność. Lokalizacja elektrowni w Kozienicach (i Połańcu) może być problematyczna – Wisła ma niższy poziom wody niż kiedyś, co może być dyskwalifikujące przy tworzeniu systemów chłodzących reaktory.
j.k.

2025-03-11 16:05

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obserwator

Ukraina poszukuje ok. 20 tys. dzieci bezprawnie deportowanych do Rosji. Rzeczywista ich liczba może być jednak znacznie większa, trudno to zweryfikować, bo władze rosyjskie odmawiają udzielenia informacji w tej sprawie. Daria Zariwna, doradczyni szefa kancelarii prezydenta Ukrainy, która sprawuje też funkcję dyrektora operacyjnej organizacji Bring Kids Back UA, podkreśla, że rosyjska rzeczniczka praw dziecka Maria Lwowa-Biełowa pochwaliła się, iż ponad 700 tys. ukraińskich dzieci osiedliło się w Rosji. Według Zariwny, niezależnie od liczby deportowanych dzieci trzeba bić na alarm, bo Rosja niszczy tożsamość wszystkich ukraińskich dzieci, zabraniając im mówić po ukraińsku i nazywać się Ukraińcami i zmuszając je do śpiewania rosyjskiego hymnu. – Niektóre z nich miały zaledwie 10 lat, kiedy przyszli okupanci. A dziś Rosja siłą te dzieci mobilizuje i zmusza do walki przeciwko własnemu krajowi – powiedziała. Pełna skala tragedii jest nieznana, ponieważ setki tysięcy dzieci pozostają na niedostępnych terytoriach kontrolowanych przez Rosję. Innym poważnym zagrożeniem jest przemoc seksualna, w tym gwałty. Ukraińskie władze liczą na to, że Rosja zostanie zmuszona do wypełnienia swoich zobowiązań międzynarodowych, m.in. do umożliwienia dostępu do okupowanych terytoriów, zaprzestania deportacji i przymusowego nadawania obywatelstwa oraz indoktrynacji dzieci, dostarczenia informacji na temat wysiedlonych i współpracy w celu sprowadzenia tych dzieci do domu – podsumowała Zariwna.w.d.
CZYTAJ DALEJ

Abp Wacław Depo: Trzeba również rozpoznać i ponazywać łaskę, która została nam dana

2025-12-25 13:36

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

BPJG

Suma w uroczystość Narodzenia Pańskiego na Jasnej Górze przewodniczył metropolita częstochowski, abp Wacław Depo. - Bóg mówi do każdego i każdej z nas „jesteś moim synem, jesteś moją córką, jesteście dziedzicami łaski”. Nie pozostaje nam nic innego, jak złożyć mu dziękczynienie za Jego miłość i okazać naszą radość, że już od momentu naszego Chrztu Świętego zostaliśmy włączeni w życie samego Boga na całą wieczność – przypomniał.

Abp Depo zauważył dwie postawy współczesnego człowieka, jedną otwartą na Boga, która pozwala odnaleźć drogę do Jezusa i potwierdzać to swoim życiem, a drugą całkowicie odmienną. W tej drugie grupie znajdują się ci, którzy pozostają głusi na słowa i czyny Jezusa. Oni są bezkrytyczni wobec siebie, stając się sędziami własnych sumień. Metropolita częstochowski zauważył też jak łatwo, zatracając się w światowych propozycjach „wolności od wszystkiego i zwątpienia w prawdę”, nie przyjąć daru łaski i prawdy przyniesionych przez Chrystusa. Za Papieżem Franciszkiem przypomniał, że nie możemy pozostać bezczynnymi. Nie godzi się stać nam w miejscu, kiedy Bóg wyszedł nam naprzeciw w tajemnicy miłości zstępującej, aby nas wyzwolić i podnieść do godności dzieci Boga.
CZYTAJ DALEJ

Bp M. Marczak: Bóg przychodzi do nas w sposób w jaki sam chce

2025-12-26 10:05

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

bp Marek Marczak, Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski, przewodniczył Pasterce w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi.

bp Marek Marczak, Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski, przewodniczył Pasterce w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi.

- Pan Bóg mówi nam, że wybrał sposób niekoniecznie oczywisty przychodzenia do człowieka. My jesteśmy po ludzku ułożeni, a Bóg wybiera i to nie czasami - on zasadniczo wybiera sposób przychodzenia do nas. Przychodzi z miłości, wybiera drogę łagodności, ubóstwa, często wyjętą drogę ludzi, którzy w naszym życiu doświadczają odrzucenia – mówił bp Marek Marczak, Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski, który przewodniczył Pasterce w parafii Najświętszego Imienia Maryi w Łodzi.

- Wdzięczni Panu Bogu za dar wcielenia, przychodzimy tutaj, by złożyć Chrystusowi te wszystkie ważne intencje naszych serc – mówił we wstępie do liturgii ks. Maksymilian Pyzik, proboszcz par. Najświętszego Imienia Maryi. W homilii bp Marczak odpowiadał na pytanie: „W jaki sposób przychodzi do nas Pan Bóg?”. - Wszyscy jak tu jesteśmy, jesteśmy wypełnieni symbolami, wszystkim tym co nazywa się polskimi tradycjami. Łamanie się opłatkiem, wigilijne potrawy, prezenty, przebywanie ze sobą, rodzina. Cała ta atmosfera, do którego prowadzi czas adwentowy, podczas którego chcemy przygotować drogę dla Boga, który ma przyjść i się narodzić. Świecka atmosfera świąt pojawia na długo przed i długo po nich. Jesteśmy obrośnięci tradycjami i zwyczajami Bożego Narodzenia. Czasem bywa tak, że niektórym zaczyna się to przejadać i zaczynają od tego uciekać, są całe rodziny, które wyjeżdżają, poza rodziny, często poza Polskę. Cała historia chrześcijaństwa jest po to, byśmy przygotowali nasze serca, nasze domy, nas samych, by jak najlepiej przeżyć święta Bożego Narodzenia – mówił ksiądz biskup. W dalszej części homilii odniósł się od oczytanej wcześniej Ewangelii o narodzeniu pańskim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję