Reklama

Polska

Ks. prof. Dębiński: KUL od niemal 100 lat służy Polsce i Kościołowi

KUL jest uczelnią otwartą na naukowe wyzwania współczesności, ale ma wciąż ten sam cel - przygotować studentów do pełnej i odpowiedzialnej pracy dla dobra Ojczyzny i Kościoła - mówi KAI ks. prof. Antoni Dębiński, rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Ksiądz Rektor przedstawia dokonania KUL-u w ciągu niemal już 100-letniej historii tego jedynego w Polsce uniwersytetu katolickiego. Prezentujemy Państwu wywiad z Rektorem KUL-u.

[ TEMATY ]

wywiad

uniwersytet

KUL

Archiwum sanktuarium

Ks. prof. Antoni Dębiński, rektor KUL

Ks. prof. Antoni Dębiński, rektor KUL

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KAI: A UKSW i Uniwersytet JP II w Krakowie, to też uczelnie katolickie?

- UKSW jest uczelnią państwową, a Uniwersytet Jana Pawła II w Krakowie jest uczelnią na prawach papieskich, która prowadzi tylko kierunki kościelne. KUL natomiast prowadzi wydziały nauk kościelnych oraz wydziały nauk świeckich przez co wypełnia definicję uniwersytetu katolickiego.
KUL był i nadal jest głównym zapleczem intelektualnym dla Kościoła w Polsce. A oprócz gruntownego i ukierunkowanego na przygotowanie zawodowe wykształcenia, zapewnia gruntowną formację chrześcijańską.

KAI: Jak można ją scharakteryzować?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Każdy ze studentów poznaje podstawowe elementy filozofii chrześcijańskiej, biblistyki czy katolickiej nauki społecznej. Istotne miejsce na KUL zajmuje również duszpasterstwo akademickie, oferujące pogłębioną formację religijną. Trzecią płaszczyzną jest możliwość współtworzenia kultury chrześcijańskiej, np. poprzez zaangażowanie się w działalność organizacji studenckich, w szczególności artystycznych, np. jednego z teatrów KUL-owskich: słynnej Sceny Plastycznej Leszka Mądzika czy Teatru ITP lub też naszego chóru akademickiego. Gdy mówimy o formacji chrześcijańskiej studentów nie możemy zapominać o roli mistrzów – profesorów, których postawa jest dla nas świadectwem i wzorem do naśladowania. Jednym z nich był przecież Jan Paweł II.

KAI: A co nie pozwala spać Księdzu Rektorowi?

- Niż demograficzny, który objawia się spadkiem liczby studentów, choć w tym roku studia pierwszego stopnia na KUL rozpoczęło więcej studentów, niż w roku ubiegłym i to mnie cieszy. Na pierwszy rok wszystkich typów studiów w sumie przyjęliśmy ponad 4400 osób.
Niż demograficzny rodzi niebezpieczeństwo obniżania poziomu studiów. Każdej uczelni zależy na tym, aby mieć studentów - za tym idą także środki finansowe, w związku z czym, gdy studentów brakuje, może to rodzić pokusę obniżania poprzeczki.
W Lublinie obserwujemy inne niepokojące zjawisko: ucieczkę młodych ludzi z miasta i z regionu. Zaraz po maturze wielu młodych wybiera studia w innym mieście. W dużym mieście - Warszawie czy Krakowie, znacznie łatwiej znaleźć pracę.

Reklama

KAI: Jakie dziś kierunki na KUL są najlepsze, jakie badania naukowe zyskują międzynarodową sławę?

- Sztandarowymi kierunkami, wpisującymi się w misję KUL, a nade wszystko cieszącymi się bogactwem ujęć i pozycją naukową w skali ogólnopolskiej, a także współpracą międzynarodową, są filozofia, uznana przez Polską Komisję Akredytacyjną oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego za najlepszy kierunek w Polsce z tego zakresu i teologia, posiadająca najliczniejszą w Polsce kadrę naukową, porównywalną tylko z rzymskimi uniwersytetami papieskimi. Nasi bibliści wydają np. pionierski przekład Biblii z języka aramejskiego. KUL może się poszczycić także np. nowoczesną psychologią, ciekawą bogactwem metod i inicjatyw filologią polską czy prawem, bardzo dobrze przygotowującym studentów do egzaminów na aplikacje prawnicze i pracy zawodowej. Takich kierunków jest naturalnie dużo więcej, prosił Pan jednak o wyróżnienie tylko niektórych.
Duże osiągnięcia ma młoda jeszcze na naszej uczelni biotechnologia. Zespół prof. Zofii Stępniewskiej opracował m.in. opatentowany już wynalazek – nowy sposób produkcji wytwarzania bioplastiku, który może być wykorzystywany do produkcji opakowań biodegradowalnych.
Międzynarodowym projektem z zakresu interdyscyplinarnie pojętej kognitywistyki, jako nauki o poznaniu (filozofia, logika, psychologia), kieruje prof. Arkadiusz Gut, m.in. we współpracy z uniwersytetami chińskimi. W międzynarodowych grantach uczestniczą m.in. psycholog prof. Piotr Francuz badający reakcje ludzkiego mózgu, dr hab. Ewa Domagała-Zyśk zajmująca się nauczaniem języków obcych uczniów z uszkodzeniami słuchu, czy prof. Bogusław Marek, którego pasją jest nauczanie niewidomych dzieci języka angielskiego.
Wyjątkowym dziełem jest rozpoczęty w 2012 r. projekt wydawniczy "Opera Omnia" zakładający wydanie drukiem tekstów kard. Josepha Ratzingera w łącznej liczbie 16 tomów. Zajmuje się tym dwoje naukowców ks. prof. Krzysztof Góźdź, teolog, i prof. Marzena Górecka, germanistka.
Dyplom KUL jest świetną przepustką do znalezienia pracy, ok. 90% naszych absolwentów znajduje pracę przed upłynięciem roku od zakończenia studiów. To dobry wynik.

KAI: Od początku istnienia KUL działał i rozwijał się dzięki ofiarom całej społeczności katolickiej w Polsce. Jak dziś ta sprawa się przedstawia?

- Przez ponad 70 lat - aż do 1991 r. KUL był utrzymywany wyłącznie przez Kościół. Wielką rolę odegrało w tym powstałe w 1922 r. Towarzystwo Przyjaciół KUL oraz Fundacja Potulicka. Ważne również dziś są dotacje Episkopatu i zbiórki na tace w kościołach w określone dni roku.
W ciągu niemal stuletniej historii Uniwersytet kilkukrotnie znajdował się w krytycznej sytuacji. Na przykład po II wojnie światowej, gdy organizowanie uczelni trzeba było zaczynać niemal od początku, a utraciliśmy środki finansowe, bo odebrano nam Fundację Potulicką. W latach 50. i 60. w okresie szczególnych szykan ze strony władz PRL, miała miejsce likwidacja niektórych kierunków i wydziałów. Aresztowano rektora ks. prof. Słomkowskiego za odmowę zalegalizowania na KUL komunistycznej organizacji młodzieżowej. Traktowano uniwersytet jako instytucję dochodową i przez to zobowiązaną do płacenia wysokich podatków. W konsekwencji zajmowano na poczet długów budynki i tereny uniwersyteckie.
Bardzo trudne były lata 80. – w związku z galopującą inflacją i recesją gospodarczą Z pomocą KUL przyszła zagranica, głównie Polonia mieszkająca w USA i w Kanadzie, ale także z krajów europejskich. Pomocy finansowej udzielił również papież Jan Paweł II.
Dziś KUL wypłaca pensje, trzynastki, nagrody rektorskie, prowadzimy liczne inwestycje. Dotacja z budżetu państwa pokrywa ok. 60% naszych kosztów. Musimy to uzupełniać środkami zdobywanymi we własnym zakresie. Wsparciem dla nas są środki społeczne. Jesteśmy wdzięczni za każdą złotówkę. Nie mogę nie skorzystać z okazji, by podziękować Episkopatowi Polski za ciągłą troskę i opiekę. Dziękuję duchowieństwu za trud zbierania składek, a nade wszystko za ukazywanie ideałów KUL. Dziękuję Towarzystwu Przyjaciół KUL i licznym, jakże wielu, Przyjaciołom.

KAI: Na czym konkretnie polegać będą obchody 100-lecia KUL, z jakich etapów będą się one składać?

- W 2018 roku Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II będzie obchodził 100. rocznicę powstania. To wydarzenie - które zbiega się ze 100-leciem odzyskania niepodległości - chcemy upamiętnić na różny sposób. Powstała inicjatywa wzniesienia w przestrzeni miejskiej Lublina pomnika ks. Idziego Radziszewskiego. Chcemy by stanął na skwerze abp. Józefa Życińskiego, zamykającego ulicę Radziszewskiego.
Planujemy wydanie kilku publikacji jubileuszowych: "Encyklopedii 100-lecia KUL", "Pocztu rektorów KUL", "Pocztu wielkich kanclerzy KUL, "Pocztu doktorów honoris causa KUL" i "Stu biografii na stulecie KUL".
Z okazji jubileuszu zamierzamy wybić okolicznościową monetę oraz znaczek pocztowy. Obchody rozpoczniemy w październiku 2016 r. obradami V Kongresu Kultury Chrześcijańskiej. Odbędzie się tu także uroczyste zebranie plenarne Konferencji Episkopatu Polski - po raz pierwszy w historii Lublina. Planujemy wielki zjazd absolwentów KUL, zjazd Towarzystwa Przyjaciół KUL oraz walne zgromadzenie Międzynarodowej Federacji Katolickich Uniwersytetów FUCE.

KAI: Dziękuję za rozmowę.

2015-10-16 20:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowa publikacja Towarzystwa Naukowego KUL

[ TEMATY ]

KUL

Stolica Apostolska

konkordat

Łukasz Krzysztofka

W Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski zaprezentowano książkę „Konkordaty Polskie. Historia i teraźniejszość”, pod redakcją ks. prof. Józefa Krukowskiego.

Publikacja poświęcona jest kwestiom regulacji stosunków między państwem polskim a Kościołem katolickim przy użyciu konkordatu, czyli dwustronnej umowy pomiędzy Stolicą Apostolską a najwyższymi organami władzy państwa, która rodzi skutki prawne dla obu stron. Jej głównym celem jest całościowe ujęcie problematyki w aspekcie historycznym i współczesnym. Książka jest nowością na rynku wydawniczym.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Nie żyje górnik poszukiwany po wtorkowym wstrząsie w kopalni Mysłowice-Wesoła

2024-05-15 08:52

[ TEMATY ]

górnictwo

PAP/Kasia Zaremba

Nie żyje trzeci górnik, ostatni z poszukiwanych po wtorkowym wstrząsie w kopalni Mysłowice-Wesoła - przekazała PAP w środę rano rzeczniczka Polskiej Grupy Górniczej, do której należy kopalnia, Aleksandra Wysocka-Siembiga.

"Górnik ten został znaleziony; lekarz o godz. 7.20 stwierdził zgon. Rodzina została już powiadomiona" - powiedziała Wysocka-Siembiga.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję