Reklama

Zapiski z życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sierpień. Szczególny w Polsce miesiąc bardzo przydatny do myślenia o wartościach. Pięknie byłoby powiedzieć, że warto dla nich żyć i umierać. Stawka jest bowiem wielka - przyszłość Ojczyzny. A ta zależy od moralności i przestrzegania prawa przez tych, co na górze (przykład z góry idzie) i na dole. Sprawy nie mają się dobrze. I można zapytać, czy silniejsi wykorzystują demokrację wyłącznie dla swoich celów, zapominając o reszcie społeczeństwa, przyzwyczajając je do patologii wszelkiej maści, a zwłaszcza do bezsilności i utraty możliwości naprawy państwa. O tym wszystkim się dowiadujemy codziennie. Piszą świadomi sytuacji intelektualiści o potrzebie remontu. Odzywa się tu i ówdzie ktoś komu naprawdę leży na sercu odpowiedzialność za wspólny los. Kto jednak, jaka siła społeczna i polityczna, może te słuszne postulaty wypełnić? Jeśli jest, jeśli ją widać na horyzoncie, to jeszcze nie ma potrzeby obwieszczania, że jest beznadziejnie. Czy ją jednak widać?

* * *

Dlaczego trzeba zostawić w społeczeństwie miejsce dla poety? Poeta podobny jest do wytwórcy wina, który nie poprzestaje na zjadaniu owoców, rozkoszowaniu się ich smakami, egoistycznym karmieniu się do syta. On je przekształca w coś nowego, wyższego i oddaje ludziom w postaci wina. Tak i ze słowami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

* * *

Przeczytałem nie tak dawno, a jednak dawno, bo 21 lipca, tekst w Rzeczypospolitej, jak to w stanie wojennym nękano opozycyjnych intelektualistów, ludzi nauki i kultury. Perfidnie dokuczano ludziom w rodzaju: Halina Mikołajewska, Gustaw Holoubek, Adam Hanuszkiewicz, Maja Komorowska. Niszczono mienie, rozpuszczano plotki, by w oczach najbliższych i wobec opinii publicznej skompromitować. Ciężki, trudny to był czas, choć i wyjątkowy właśnie ze względu na międzyludzką solidarność. Wielu odczuło różnorakie represje, jak np. zwolnienie z pracy czy zmuszenie do wyjazdu z Polski. Przypomniałem sobie tamte lata. Nie byłem działaczem. Nie mogę powiedzieć, że spotkały mnie szczególne szykany. Bo czymże było dla mnie zwolnienie z Nadodrza, w którym miałem tylko małą cząstkę etatu. Czułem jednak, że jakieś oczy nie spuszczają ze mnie wzroku. Nie było to miłe, kiedy pewnego ranka stwierdziłem, że liście bzu przy schodach spryskane są jakąś żrącą cieczą. Popalone. Kilka razy jakaś grupa młodych ludzi wbiegała na schody mojego domu i pięściami łomotała w drzwi wejściowe. Zanim je zdołałem otworzyć już byli daleko, nierozpoznani w mroku wieczoru. Postarano się też w nocy wymazać na nich jakąś mazią literę V oraz oblepić brudem klamki. Że nie wspomnę, iż kilkakrotnie obrzucano okna kamieniami, więc popękały szyby i trzeba było wstawiać nowe. Trudno. Tak było. Zapewne były to działania inspirowane. Nastawione na nękanie, by wywoływać stres i lęk. I nagle, zwłaszcza około 1989 r., wszystko się uciszyło. Jakby ręką odjął. Nikt z nienacka nie walił w drzwi, nie rzucał kamieniami. I prawie o tym wszystkim nie pamiętam. Drobnych w końcu incydentów. Nie to jest ważne, bo minął już ten czas. Wielu ludzi odeszło. A teraz? Chyba jeszcze coś trudniejszego - smak rozczarowania, niepokój o przyszłość młodego pokolenia.

Reklama

* * *

Wypełnia się lato. Tym wszystkim czym może się wypełnić. Upały, wakacje, żniwa, owocowanie ogrodów i sadów powoli już ma się ku końcowi.

* * *

Czasami zdarza się, że ktoś uzyskuje status „naszego poety”. Jest to coś niebagatelnego. Wtedy wiadomo, że w danej społeczności coś on znaczy, że jest przez nią ceniony. Miejscowa władza nie może już ignorować jego twórczości. Nie dlatego, że bardzo lubi szanować artystów, ale nie wypada jej po prostu ignorować wartości, które są. Na taki status pracuje się latami powagą postawy, wysiłkiem twórczym itp. Młodemu poecie daleko do tego typu uznania. Długo musi ciągle siebie udowadniać, choćby i wartościowe było jego dzieło. Gdy zapracuje na swoje nazwisko, bywa najczęściej już kimś zmęczonym, zmęczonym dobijaniem się i przebijaniem jakichś oporów i murów. Kiedy wartości potwierdzą się po raz enty, wtedy wizerunek jego twórczości w końcu utrwala się. Bo nie ma innego wyjścia. W Żarach Janusz Werstler ma już wypracowana pozycję. Rozumnie władze miejskie postępują, że wspierają wydawanie jego książek. To naprawdę ważny dla legendy tego miasta poeta. Kiedyś będzie się o tym mówić, pisać i pamiętać. Lirykę przesyca kronikarską pasją ocalania faktów i rzeczy. Tego nie da się wymazać. Idea małej ojczyzny szczęśliwie się w jego strofach realizuje. Dla promocji jego twórczości winny być szeroko otwarte drzwi. Po temu oczywiście istnieje np. Biblioteka w Żarach, w której gdyby zrobić dobrze przygotowaną uroczystość poetycką, to mogłoby być wielkie wydarzenia. Poezja zanadto dobrze nie sprawdza się w restauracji, w konkurencji z brzękiem talerzy, widelców i szklanek, co eksperymentowano. Wymaga skupienia myśli, wytworzenia nastroju i klimatu do jej słuchania, ewentualnie rozmawiania o niej. Wyszło właśnie drugie wydanie tomu Ocalone w słowie wzbogacone o kilka nowych wierszy. Jedna z piękniejszych rzeczy od strony edytorskiej, jaka ukazała się w „Pro Libris”. Ostatnio przeczytałem też w maszynopisie wiersze Jolanty Baworowskiej. Bardzo wrażliwie przygląda się ludzkim losom, trudowi życia, smutkowi samotności i goryczy. Jednak jak do tej pory nie ma żadnych sygnałów, że wkrótce zostanie wydany zbiór jej wierszy. A mógłby, a powinien...

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Florczyk będzie towarzyszył polskim olimpijczykom podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu

2024-06-26 08:29

[ TEMATY ]

sport

Bp Marian Florczyk

Igrzyska w Paryżu 2024

Igrzyska Olimpijskie

EpiskopatNews/ flickr.com

Nie ma szlachetnego człowieka. Nie ma człowieka wysokiej jakości duchowej, który żyje wartościami. Jeżeli nie narzuca sobie dyscypliny wewnętrznej, zmaga się z samym sobą - podkreślił pomocniczy biskup kielecki bp Marian Florczyk, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców, wskazując na związki sportu i wiary. Duchowny będzie towarzyszył polskim olimpijczykom podczas rozpoczynających się 26 lipca Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.

Bp Florczyk przypomniał, że św. Paweł w swoich listach, mówiąc o wierze, stosuje porównania zaczerpnięte ze świata sportu. „Jeżeli weźmiemy pod uwagę chrześcijaństwo, to jest to jakaś dyscyplina wewnętrzna, to jest zmaganie się z sobą samym, ku lepszemu, ku wartościom, ku sprawnościom duchowym, ku sprawności dobra w sobie, ku miłości” - zaznaczył biskup. Dodał, że „wiara to zachęta do zmagania się z sobą, to jest bój. Ten kto ma na uwadze życie duchowe, musi czasem stoczyć wielki bój, niesamowicie zacisnąć zęby, aby przezwyciężyć pokusy i słabości”.

CZYTAJ DALEJ

Wrocław/katedra: organy trafiły do renowacji. To jeden z największych instrumentów tego typu na świecie

2024-06-25 15:20

Marzena Cyfert

Konferencja prasowa poświęcona katedralnym organom

Konferencja prasowa poświęcona katedralnym organom

W święto Jana Chrzciciela, patrona katedry wrocławskiej, Wrocławia i archidiecezji odbyła się konferencja prasowa poświęcona katedralnym organom. O budowie instrumentu, jego remoncie i znaczeniu mówili: ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz parafii katedralnej, Włodzimierz Patalas, sekretarz miasta oraz organmistrz Dariusz Zych.

Organy zostały wybudowane w latach 1911-1913 dla Hali Stulecia i wówczas były największe na świecie. Mający obecnie ponad 13 tys. piszczałek instrument nadal utrzymuje się w światowej czołówce pod względem wielkości.

CZYTAJ DALEJ

Papież polecił wybudowanie elektrowni agrowoltaicznej. Mówi o "przeciwdziałaniu globalnemu ociepleniu"

2024-06-26 14:13

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ANGELO CARCONI

Ojciec Święty powierzył przewodniczącemu Gubernatoratu Państwa Watykańskiego i przewodniczącemu Administracji Dóbr Stolicy Apostolskiej zadanie budowy elektrowni agrowoltanicznej na eksterytorialnym obszarze Santa Maria di Galeria. Ma ona zapewnić nie tylko zasilanie istniejącej tam stacji radiowej, ale także całkowite zaopatrzenie w energię Państwa Watykańskiego. Postanowienia te zawarte są w opublikowanym dziś Liście apostolskim w formie „Motu Proprio” „Fratello Sole” (Brat Słońce).

Franciszek przypomina, iż w encyklice „Laudato si'” wezwał całą ludzkość do uświadomienia sobie potrzeby wprowadzenia zmian w stylu życia, produkcji i konsumpcji, aby przeciwdziałać globalnemu ociepleniu, którego jedną z głównych przyczyn jest wszechobecne stosowanie paliw kopalnych. Ponadto 6 lipca 2022 r. Stolica Apostolska przystąpiła do Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu. Papież wskazuje na konieczność zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych do atmosfery i dążenie do neutralności klimatycznej. Wyraża przekonanie, że ludzkość ma do dyspozycji środki technologiczne, aby stawić czoła tej transformacji środowiskowej i jej zgubnym konsekwencjom etycznym, społecznym, gospodarczym i politycznym, a wśród nich energia słoneczna odgrywa kluczową rolę.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję