Reklama

W prasie i na antenie

Wspomagajmy inteligencją

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kończące się wakacje sprawiają, że podsumowujemy udział Kościoła w organizowaniu letniego wypoczynku dzieci i młodzieży. Otóż wkład instytucji kościelnych i ludzi Kościoła w tzw. akcję letnią w tym roku był ogromny, jeśli nie największy w porównaniu z latami ubiegłymi. Caritas Polska, polskie parafie oraz ruchy i stowarzyszenia katolickie zorganizowały podczas wakacji bardzo wiele różnych form wypoczynku dla dzieci, zwłaszcza z rodzin, których nie stać na wyjazd wakacyjny dziecka. Czasami było tak, że dzieci wpłacały niewielkie kwoty, które jednak były bardzo pomocne, żeby te kolonie zorganizować; w niektórych ośrodkach akcje te były bezpłatne.
W znakomitej większości wakacyjne wyjazdy były zorganizowane bardzo dobrze. Widoczna była przede wszystkim autentyczna troska o każde dziecko, o jego odpoczynek fizyczny i duchowy, a także - na ile były możliwości - o poszerzenie wiedzy i horyzontów myślowych dzieci. Niestety, niewiele jest o tym informacji w środkach masowego przekazu, telewizja publiczna zauważa grupy oazowe czy inne o inspiracji katolickiej dopiero, kiedy stanie się jakieś nieszczęście lub gdy ktoś szczególnie zadba o nagłośnienie jego akcji. A jest to wielka praca Caritas, księży, kleryków, sióstr zakonnych, wolontariatu, praca kosztem ich urlopu, z ogromnym bagażem odpowiedzialności za podopiecznych, często bez jakichkolwiek honorariów. Może niekiedy nawet rodzice nie zdają sobie sprawy, jak wielkiego wysiłku i jak dużych nakładów finansowych potrzeba dla zorganizowania całości wakacyjnego przedsięwzięcia.
Ileż parafii organizuje też półkolonie w mieście, punkty, gdzie mogą zbierać się dzieci, które nigdzie nie wyjechały, a którymi trzeba się zająć. O tym także się nie mówi, jakby zjawisko w ogóle nie istniało.
Problem organizowania czasu wolnego dzieci dotyka problemu współpracy z organizacjami pozarządowymi i instytucjami, które dysponują funduszami na takie cele. Jako jaskółkę zwiastującą być może wiosnę w tej dziedzinie można odczytać ostatnie doniesienie prasowe, iż pod koniec roku do najuboższych powinno trafić ok. 15 tys. ton wieprzowiny z Agencji Rynku Rolnego. Siedem organizacji pozarządowych, w tym katolickie, podpisało stosowne porozumienie. Są to m.in. Caritas Polska, Polski Czerwony Krzyż, Polski Komitet Pomocy Społecznej, Towarzystwo Pomocy im. Św. Brata Alberta. Około 4 mln Polaków nie starcza nawet na najtańsze artykuły spożywcze. Trzeba im pomóc. Myślę, że wiele jest możliwości skorzystania z nadwyżek żywności, także związanych z Unią Europejską, i z innych form rządowej pomocy biednym, tylko trzeba wiedzieć, jak i gdzie po nie sięgnąć. Dlatego katolickie organizacje charytatywne powinny się tym interesować, studiując, jak podejść do tych spraw od strony organizacyjnej, jak spełnić warunki, żeby udało się pomóc potrzebującym. Bo nie wystarczy tu tylko dobra intencja, trzeba znać najnowsze ustalenia prawne oraz wymogi techniczno-sanitarne, by efektywniej działać.
Praca charytatywna znana jest w całym świecie, bo wszędzie są biedni, głodni, umierający, ale są i tacy, którzy chcą pomóc braciom. To pomoc jak najbardziej ewangeliczna, toteż chrześcijanie włączają się w nią. Niedziela stara się świadczyć tę pomoc przez publikowanie bezpłatnych ogłoszeń ludzi, którzy szukają pomocy, oraz tych, którzy chcą ją zaoferować.
Zachęcam do włączania się w tę piękną pracę, zachęcam też do zdobywania wiedzy na temat organizowania działań dobroczynnych m.in. przez pomoc w rozeznaniu przepisów prawnych i warunków, jakie trzeba spełnić, by można było skorzystać z odpowiednich subwencji. To jest zadanie inteligentnego chrześcijanina, który prawdziwie chce pomagać i wykorzystuje to, co jest możliwe, dla dobra potrzebujących bliźnich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego życia

2024-04-15 13:31

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 15, 18-21.

Sobota, 4 maja. Wspomnienie św. Floriana, męczennika

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję