Maleje odsetek osób akceptujących udzielanie czasowego schronienia w Polsce do momentu, kiedy będą mogli wrócić do kraju. Obecnie jest za tym rozwiązaniem 35 proc. ankietowanych. Bez zmian, wobec poprzedniego badania, wynosi odsetek tych, którzy są zdania, że Polska powinna przyjmować uchodźców i pozwolić im się tu osiedlić (4 proc.).
CBOS w opublikowanym w czwartek komunikacie z badań wskazuje, że porównując aktualne dane z wynikami pierwszego badania na ten temat, wykonanego 9 miesięcy temu (w maju 2015 roku), można stwierdzić szybki spadek akceptacji dla przyjmowania uchodźców z 72 proc. do 39 proc.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na stosunek do uchodźców nie wpływa częstość praktyk religijnych. Niezależnie od tego, czy respondenci uczestniczącą w tych praktykach kilka razy w tygodniu, raz w tygodniu, czy w ogóle są niepraktykujący – w każdej z tych grup ponad połowa jest zdecydowanie przeciwna przyjmowaniu uchodźców do Polski.
Znaczenie mają jednak inne cechy demograficzne. Podobnie, jak w poprzednich badaniach, większa niechęć do przyjmowania uchodźców zauważalna jest wśród osób młodszych (do 44 r.ż.), mniej zamożnych, z wykształceniem podstawowym, gimnazjalnym i zasadniczym zawodowym oraz osób identyfikujących się z prawicą i określających swoje poglądy jako centrowe.
Reklama
Wraz z narastaniem niechęci do uchodźców w ogóle, rośnie niechęć do uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki. Co czwarty badany (26 proc., o 4 proc. mniej niż w styczniu) akceptuje przyjęcie przez Polskę części uchodźców z tych rejonów. Ponad dwie trzecie (67 proc., wzrost o 4 proc.) jest temu przeciwnych.
Aktualne badanie zwraca uwagę, że odmiennie kształtują się postawy Polaków wobec przyjmowania ukraińskich uchodźców z terenów objętych konfliktem. Polacy dwukrotnie częściej akceptują udzielanie schronienia swoim wschodnim sąsiadom niż uchodźcom spoza Europy. Ponad połowa respondentów (59 proc.) uważa, że Polska powinna przyjąć ukraińskich uchodźców, natomiast jedna trzecia (34 proc.) jest temu przeciwna. Ten wysoki poziom akceptacji utrzymuje się od wielu miesięcy na zbliżonym poziomie.
Badanie przeprowadzono w dniach 3–10 lutego 2016 roku na liczącej 1000 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.