Reklama

Twoje Boże Narodzenie

Niedziela łomżyńska 51/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na różne sposoby Bóg przemawiał do człowieka: przez patriarchów i proroków, przez karzący ogień i przez powiew wiatru. Mówił twardym głosem Przykazań i przemawiał jak najczulsza matka. Różne były owoce tej Bożej pedagogiki. Byli tacy, którzy zaufali Stwórcy i w Jego imię dokonywali wielkich dzieł, ale wciąż były rzesze nieposłusznych woli Bożej. I gdy nadeszła pełnia czasów, stała się rzecz niepojęta. Wielki Bóg, Pan całego kosmosu, wszechmocny i wszechpotężny stał się malutkim dzieckiem, niemowlęciem i pozwolił się wziąć w ramiona zwykłemu człowiekowi. On, który utrzymuje w istnieniu cały wszechświat, oddał się w ręce człowieka, mówiąc mu niejako: „Przyjmij mnie do siebie. Ja ciebie potrzebuję”. Zwiastowanie, jakie przyniósł anioł Maryi, w tym dzisiejszym dniu dotyczy każdego z nas. I dlatego chciałbym zapytać ciebie: czy ty - lekarzu, kierowco, nauczycielu, dozorco, rolniku, inżynierze - czy ty chcesz mieć dziecko? Pytam dziś o to i pannę, i wdowę, i siostrę zakonną, pytam starych i młodych, pytam samego siebie: czy chcesz mieć dziecko? Nie pytam cię, czy jesteś za karaniem aborcji, czy nie. Nie pytam cię, czy jesteś za konkordatem czy przeciw, czy jesteś za lewicą czy prawicą. W ten dzień zostawmy te pytania na boku, choć są ważne i na pewno powrócą. Dziś chcę zapytać o coś absolutnie pierwszego, co stoi przed wszystkimi innymi problemami: czy chcesz mieć dziecko? To nie jest przenośnia. Tu chodzi naprawdę o to, że ktoś chce się w tobie narodzić, i to ma pociągnąć za sobą wszelkie tego konsekwencje. Tak jak matka pamięta o dziecku i rano, i wieczorem, i nawet jednego dnia nie może zapomnieć, by nakarmić swoje maleństwo, tak i ten, który mówi swoje „tak” Synowi Bożemu, nie może zapomnieć o Nim w modlitwie porannej i wieczornej. Czy chcesz mieć dziecko? Tak jak obecność dziecka wyklucza beztroskie dysponowanie sobą, tak i to dziecko wymaga wielkiego poświęcenia. Tak, z wielu rzeczy trzeba zrezygnować. Czy chcesz mieć takie dziecko, o którym nie można zapomnieć nawet na jeden dzień? Na ile zaproszeń, propozycji trzeba będzie powiedzieć: nie, bo przecież On jest tak blisko. Czy chcesz mieć dziecko? Zastanów się dobrze.
Dzisiaj, przy śpiewie kolęd, w blaskach choinki ma się ochotę wykrzyknąć: „Tak, chcę Cię, Jezu, na dobre i na złe. Będę z Tobą zawsze!”. Kiedy w ten dzień stanie przed nami Jezus i pyta: „Czy chcesz Mnie?”. Zastanówmy się dobrze, zanim odpowiemy. Dziś Jezus, taki śliczny i cichy w żłóbeczku, ale zaraz po świętach trzeba będzie Go brać na ręce i nieść do pracy, na uczelnię, do lekarza, do sklepu. I zawsze, kiedy będą w nas złe pragnienia, On obejmie nas rączkami za szyję i szepnie w sumieniu: „Nie rób tak, nie krzywdź Mnie”. Iluż ludzi oddaje wtedy z powrotem Pana Jezusa. „Bo chrześcijaństwo nieżyciowe, bo Kościół się wtrąca”. Tak, dzieci są „nieżyciowe”, dzieci się ciągle „wtrącają”, czegoś chcą. Niekiedy rujnują nawet precyzyjnie ułożony plan. Czy chcesz mieć takie dziecko? Kiedy wszystko zaplanujesz tak mądrze i roztropnie, Jezus może w jednej chwili zażądać zmiany planów.
W czasie niezapomnianej pielgrzymki Ojca Świętego do Polski w 1979 r. Jan Paweł II powiedział w Warszawie znamienne słowa: „Człowieka nie można zrozumieć bez Chrystusa”. Tę prawdę trzeba koniecznie przypomnieć w tym niezwykłym dniu. Człowieka nie można zrozumieć bez tego dziecka. Bez Niego nie zrozumiemy naszych pragnień i tęsknot, naszych łez i porywów serca. To wszystko można zrozumieć tylko z Jezusem, tylko w Nim, tylko w blaskach betlejemskiej stajenki. I dlatego trzeba tam pójść, z Mędrcami i pastuszkami, i powiedzieć, nawet wyszeptać: „Tak Jezu. Ja Ciebie chcę. Chcę byś się narodził. Tu i teraz”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siostry duchaczki: Gwidon z Montpellier – nowy błogosławiony w duchu Franciszka

2024-05-21 17:37

[ TEMATY ]

błogosławiony

Przemysław Radzyński

Bł. Gwidon z Montpellier

Bł. Gwidon z Montpellier

Na ogłoszenie Gwidona błogosławionym trzeba było czekać 800 lat, ale to wydarzenie opatrznościowe, bo to człowiek na nasze czasy - mówią siostry kanoniczki Ducha Świętego de Saxia z Krakowa, duchowe córki nowego błogosławionego - Gwidona z Montpellier, założyciela Zakonu Ducha Świętego.

Gwidon urodził się w drugiej połowie XII wieku we francuskim mieście Montpellier w zamożnej rodzinie. Przed rokiem 1190 zaczął służyć ubogim i potrzebującym, zakładając dla nich dom, szpital na obrzeżach Montpellier. Od samego początku to dzieło powierzył Duchowi Świętemu. W krótkim czasie znalazł wielu naśladowców, którzy zainspirowali się jego przykładem i zapragnęli służyć ubogim i potrzebującym. I w ten sposób narodziła się wspólnota, której członkami byli mężczyźni i kobiety, ludzie świeccy i duchowni.

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Siostry duchaczki: Gwidon z Montpellier – nowy błogosławiony w duchu Franciszka

2024-05-21 17:37

[ TEMATY ]

błogosławiony

Przemysław Radzyński

Bł. Gwidon z Montpellier

Bł. Gwidon z Montpellier

Na ogłoszenie Gwidona błogosławionym trzeba było czekać 800 lat, ale to wydarzenie opatrznościowe, bo to człowiek na nasze czasy - mówią siostry kanoniczki Ducha Świętego de Saxia z Krakowa, duchowe córki nowego błogosławionego - Gwidona z Montpellier, założyciela Zakonu Ducha Świętego.

Gwidon urodził się w drugiej połowie XII wieku we francuskim mieście Montpellier w zamożnej rodzinie. Przed rokiem 1190 zaczął służyć ubogim i potrzebującym, zakładając dla nich dom, szpital na obrzeżach Montpellier. Od samego początku to dzieło powierzył Duchowi Świętemu. W krótkim czasie znalazł wielu naśladowców, którzy zainspirowali się jego przykładem i zapragnęli służyć ubogim i potrzebującym. I w ten sposób narodziła się wspólnota, której członkami byli mężczyźni i kobiety, ludzie świeccy i duchowni.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję