Chciałbym wejść
w łagodność Twoich rączek,
Jezu malusieńki,
żebym miał siłę uciec
od Heroda grzechu,
gdy już odejdę
od Twojej stajenki.
Niech radość z dusz emanuje
poza granice ciała
dla Pana, co przyszedł nas zbawić.
Opłatkiem bielusieńkim,
podanym z ręki do ręki,
podzielmy się miłością,
by złamać nienawiść.
Kolędujmy Panu,
a skałę naszej wiary
zły duch nie skruszy.
Bo wciąż będzie się rodzić
NADZIEJA
w stajence duszy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu