Reklama

Polska

Korzeń i sens - wywiad z kard. Franciszkiem Macharskim o ostatniej pielgrzymce Jana Pawła II do Polski

Zmarły dziś kard. Franciszek Macharski udzielił w 2002 r. wywiadu - podsumowania pielgrzymki Ojca Świętego Jana Pawła II do Polski. Papież zawierzył wówczas świat Bożemu Miłosierdziu. Z rozmów z najważniejszymi uczestnikami wydarzenia powstała książka dziennikarki KAI Aliny Petrowej-Wasilewicz pt. "Fajerwerk na trzecie tysiąclecie" (Wydawnictwo eSPe). Kard. Macharski mówi m.in. o kulcie Bożego Miłosierdzia, który odkrył jeszcze w czasie okupacji i o tym, że prawda o miłości Boga towarzyszyła mu całe życie.

[ TEMATY ]

kard. Macharski

Wydawnictwo "Biały Kruk"/Adam Bujak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drogi Karola Wojtyły i siostry Faustyny były mocno ze sobą złączone.

- Gdy przyjechał w 1938 r. do Krakowa żeby studiować polonistykę, nie wiedział, co się wydarzyło w klasztorze w Łagiewnikach. Siostra Faustyna zmarła 5 października 1938 roku, w pierwszych dniach roku akademickiego na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie student Karol Wojtyła słuchał pierwszych wykładów. Później, już w czasie okupacji młody Karol Wojtyła nawiedzał Łagiewniki, bywał tam jako ksiądz, jako biskup prowadził jej proces diecezjalny, w końcu ją beatyfikował i kanonizował.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

A kiedy Ksiądz Kardynał dowiedział się o jej orędziu?

- Dowiedziałem z obrazków, które zostały wydrukowane w 1937 r., a siostra Faustyna była strasznie z nich dumna. Wydano je w Krakowie, była to biało-czarna reprodukcja obrazu Eugeniusza Kazimirowskiego, namalowanego w Wilnie według wskazówek siostry Faustyny i te obrazki z krótkimi modlitewkami krążyły już między wiernymi. Kiedy przyszedł czas wojny, a my myśleliśmy, dając wiarę jakiejś przepowiedni, że będzie trwała sto dni, ten czarno-biały obrazek – znak ufności – pojawił się w naszych domach. Był blisko krzyżyka i wody święconej przy drzwiach wejściowych, która była szczególnie ważna, gdyż wówczas wychodziliśmy z domu i robiliśmy znak krzyża będąc świadomi, że możemy już nigdy do niego nie wrócić. Nas, dzieci, było czworo, ojciec był ciężko chory, potem zmarł. Matka została wdową, a my wychodziliśmy rano do pracy, na nasze zajęcia, na komplety do szkół średnich, a kiedy przyszedł wieczór, liczyła dzwonki. Jeden, dwa, trzy..., cztery. Miałem dwanaście lat, gdy wybuchła wojna i też wierzyłem, że będzie trwała krótko, aż kiedyś pewna starsza pani powiedziała: Dzieci, dzieci, żeby się to po latach skończyło. Okazało się, że to ona miała rację. I te obrazki nam przez czas wojny towarzyszyły.

Reklama

Czy Ksiądz Kardynał już wówczas wiedział, że powstały z inspiracji siostry Faustyny?

- Dowodem autentyczności jej przesłania jest to, że siostra Faustyna wskazywała na Pana Jezusa. Ona całkowicie się za Nim ukryła. Na obrazku nie było jej fotografii ani informacji, z czyjej inspiracji został wydrukowany. Jednak wiedziałem, że pochodzi z Łagiewnik i że była tam zakonnica, która przekazała orędzie o Bożym Miłosierdziu.

Kiedy Ksiądz Kardynał przeczytał „Dzienniczek”?

- Już w latach 60. krążyły w odpisach jego fragmenty, później były próby wydania go w całości, ostatecznie ukazał się na początku lat 80. To ja jako biskup miejsca musiałem dać „imprimatur” na pełne pierwsze wydanie. Ale tak to musiało rosnąć, spokojnie, w ciszy.

Jak ziarno, wrzucone w ziemię?

- Moc tego orędzia była dla mnie zupełnie oczywista. Wiedziałem, że to się będzie rozwijać, rozlewać. Kult będzie się szerzyć coraz bardziej. Co najmniej dwa razy w miesiącu jeździłem do Łagiewnik – 25 – w dzień, kiedy się urodziła i 5 – w dzień, kiedy zmarła siostra Faustyna. Jeździłem dyskretnie, po Mszy świętej, był to mój kult prywatny i bardzo osobisty, tak mocno do mnie to orędzie przemawiało. Choć będąc rektorem seminarium nie wprowadziłem tam w oficjalny sposób nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego. Nie miałem też żadnej wątpliwości, że dla mnie osobiście nie ma pewniejszej drogi dojścia do Chrystusa – ukrzyżowanego i zmartwychwstałego – jak przez miłosierdzie. Do Chrystusa i z Chrystusem, chciałem być człowiekiem, który, rozmawiając z Nim idzie i pomaga innym żeby się w tę rozmowę wciągnęli, jak w drodze do Emaus. Dlatego wybrałem kapłaństwo. Nie chciałem żeby Pan Jezus szedł sam. Chciałem się do Niego przyłączyć. Zachwycałem się, że jest taki zwyczajny. Ci, którzy szli do Emaus nie rozpoznali Go, On się do nich zbliżył i zaczął rozmowę, a oni odpowiadali, nie mając jeszcze świadomości z kim rozmawiają. Zaczyna się spotkanie Boga i człowieka w Jezusie Chrystusie, tak jak wiele razy w naszym życiu – nie od razu wiesz, że to Chrystus, ale klęknij przed tym człowiekiem, chociaż wewnętrznie. Klęknij przed chorym, samotnym, smutnym. Intuicja, Kim On jest i że jest miłosierny, towarzyszyła mi od pierwszego spotkania z orędziem siostry Faustyny, jeszcze na początku II wojny światowej i towarzyszy mi aż do dnia dzisiejszego.

2016-08-02 14:37

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: mieszkańcy i przyjezdni pożegnali kard. Macharskiego

[ TEMATY ]

Kraków

pogrzeb

kard. Macharski

Małgorzata Pabis

Na placu przed Katedrą Wawelską odprawiona została Msza św. pogrzebowa śp. kard. Franciszka Macharskiego. Wzięli w niej licznie udział krakowianie i przyjezdni, którzy podkreślali, że nie mogło ich dzisiaj tutaj zabraknąć.

"Z księdzem kardynałem jako Towarzystwo br. Alberta związani jesteśmy już kilkanaście lat. Kiedy zamieszkał u sióstr albertynek zawsze służył nam do Mszy św. Musiałem tu przyjść, bo tuż przed jego wypadkiem mieliśmy pielgrzymkę do sanktuarium 'Ecce Homo' i udało nam się jeszcze z nim zobaczyć i porozmawiać, a także otrzymać osobiste błogosławieństwo" - przyznał Bogdan Aniszczyk, prezes towarzystwa.

CZYTAJ DALEJ

Jak działa Duch Święty?

No właśnie, w co wierzę albo lepiej – w Kogo? Na ile my, dorośli, pamiętamy jeszcze prawdy, które stanowią fundament naszej wiary? A może trzeba je sobie przypomnieć – krok po kroku? Jak niegdyś na lekcjach religii...

Przytoczę historię o pewnym chłopcu – trudno powiedzieć, czy wydarzyła się ona naprawdę. Otóż ten chłopiec poszedł kiedyś do spowiedzi. Nie był jednak rozmowny podczas tej spowiedzi, powiedział tylko: „Niech ksiądz mi przebaczy, ponieważ zgrzeszyłem: obrzucałem błotem i kamieniami autobusy i pociągi oraz nie wierzę w Ducha Świętego”. Jak by nie patrzeć na tę historię, jedno wydaje mi się bardzo naiwne, a nawet wręcz głupie: nie wierzyć w Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Papież apeluje o odwagę podejmowania dialogu, prowadzącego do położenia kresu wojnom

2024-05-19 12:53

[ TEMATY ]

Anioł Pański

papież Franciszek

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Niech Duch Święty da rządzącym odwagę do podejmowania gestów dialogu, które prowadziłyby do położenia kresu wojnom - prosił papież Franciszek po odmówieniu modlitwy Regina Caeli. - Moje myśli kierują się szczególnie do miasta Charków, które ucierpiało z powodu ataku przed dwoma dniami - dodał Ojciec Święty.

- Drodzy bracia i siostry, Duch Święty jest Tym, który tworzy zgodę, harmonię i tworzy ją wychodząc z różnych, czasem nawet sprzecznych rzeczywistości. Dzisiaj, w uroczystość Pięćdziesiątnicy módlmy się do Ducha Świętego, miłości Ojca i Syna, aby stworzył harmonię w sercach, zgodę w rodzinach, zgodę w społeczeństwie, harmonię w całym świecie. Niech Duch Święty sprawi, by między chrześcijanami różnych wyznań wzrastała komunia i braterstwo. Niech da rządzącym odwagę do podejmowania gestów dialogu, które prowadziłyby do położenia kresu wojnom. Jest dziś bardzo wiele wojen. Pomyślmy o Ukrainie. Moje myśli kierują się szczególnie do miasta Charków, które ucierpiało z powodu ataku przed dwoma dniami. Pomyślmy o Ziemi Świętej, Palestynie, Izraelu, pomyślmy o wielu miejscach, gdzie toczą się wojny. Niech Duch Święty doprowadzi rządzących państwami i nas wszystkich do otwierania bram pokoju - powiedział papież.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję