Reklama

Aktualności

Papież do wolontariuszy: niech wasze dzieło będzie kontynuacją misji Jezusa Chrystusa

„Niech wasze dzieło miłosierdzia będzie pokorną i wymowną kontynuacją dzieła Jezusa Chrystusa” – powiedział Ojciec Święty w dzisiejszej katechezie dla pracowników dzieł miłosierdzia i wolontariuszy. Przybyli oni do Wiecznego Miasta na swoje spotkanie związane z Jubileuszem Miłosierdzia.

[ TEMATY ]

wolontariat

Franciszek

Mazur/episkopat.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oto tekst papieskiej katechezy w tłumaczeniu na język polski:

Wysłuchaliśmy hymnu o miłości, który apostoł Paweł napisał do wspólnoty w Koryncie i który stanowi jedną z najpiękniejszych i najbardziej wymagających kart dla świadectwa naszej wiary (por. 1 Kor 13,1-13). Ileż razy w swoich pismach św. Paweł mówił o miłości i wierze. Niemniej w tym tekście jest nam dane coś niezwykle wspaniałego i oryginalnego. Twierdzi on, że w przeciwieństwie do wiary i nadziei, miłość „nigdy nie ustaje” (w. 8). To nauczanie musi być dla nas niezachwianą pewnością. Bożej miłości nigdy nie zabraknie w naszym życiu i w historii świata. Jest to miłość, która pozostaje zawsze młodą, czynną, dynamiczną i przyciąga do siebie w sposób niezrównany. Jest to miłość wierna, która nie zdradza, pomimo naszego sprzeciwiania się. Jest to miłość płodna, która rodzi owoce i jest większa, niż nasze lenistwo. Tej miłości wszyscy jesteśmy świadkami. Miłość Boga wychodzi nam bowiem na spotkanie. Jest jak wezbrana rzeka, która nas ogarnia, nie obalając nas. Wręcz przeciwnie, jest warunkiem życia: „Jeśli miłości bym nie miał, byłbym niczym” - powiada święty Paweł (w. 2). Im bardziej dajemy się angażować tej miłości, tym bardziej nasze życie się odradza. Naprawdę musimy powiedzieć z całą mocą: jestem kochany, a więc jestem!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Miłość, o której mówi Apostoł nie jest czymś abstrakcyjnym i mglistym. Wręcz przeciwnie, jest to miłość, którą widzimy, dotykamy i doświadczamy osobiście. Najwspanialszą i najbardziej wyrazistą formą tej miłości jest Jezus. Cała Jego osoba i Jego życie jest niczym więcej, jak konkretnym przejawem miłości Ojca, aż po punkt kulminacyjny: „Bóg zaś okazuje nam swoją miłość [właśnie] przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami” (Rz 5,8). To właśnie jest miłość, a nie słowa! Miłość. Z Kalwarii, gdzie cierpienie Syna Bożego osiągnęło swój punkt kulminacyjny, wypływa źródło miłości, która usuwa wszystkie grzechy i która wszystko odradza w nowym życiu. Niesiemy zawsze z nami w sposób trwały tę pewność wiary: Chrystus „umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie” (Ga 2,20). Oto wielka pewność: Chrystus mnie umiłował i samego siebie wydał za mnie- za ciebie i ciebie i każdego z nas. Nic i nikt nie może nas odłączyć od miłości Boga (por. Rz 8,35-39). Miłość jest więc najpełniejszym wyrazem całego życia i pozwala nam istnieć!

Reklama

W obliczu tej tak istotnej treści wiary Kościół nigdy nie może sobie pozwolić, by działać jak to czynili kapłan i lewita wobec człowieka pozostawionego ledwie żywym na ziemi (por. Łk 10,25-36). Nie może odwrócić się i patrzeć w inną stronę, aby nie widzieć wielu form ubóstwa, które domagają się miłosierdzia. To odwrócenie się w inną stronę, by nie widzieć głodu, choroby, osób bezlitosnych jest grzechem ciężkim. Jest to także grzech nowoczesny, dnia dzisiejszego. My chrześcijanie, nie możemy sobie na to pozwolić! Nie byłoby godne Kościoła czy chrześcijanina obojętne minięcie i sądzenie, że mamy czyste sumienie, tylko dlatego, że się pomodliliśmy, czy poszliśmy na niedzielną Mszę św.! Kalwaria jest zawsze aktualna. Bynajmniej nie zniknęła ani nie jest tylko pięknym obrazem w naszych kościołach. Ten szczyt współczucia, z którego wypływa miłość samego Boga wobec ludzkiej niedoli przemawia nadal do naszych czasów i pobudza, by dawać stale nowe znaki miłosierdzia. Będę niestrudzenie mówił, że Boże miłosierdzie nie jest piękną ideą, ale konkretnym działaniem: nie ma miłosierdzia bez konkretnego działania. Miłosierdzie nie jest tylko jakimś ogólnikowym, chwilowym czynieniem dobra. Jest zaangażowaniem się tam, gdzie istnieje zło, gdzie jest choroba, głód, gdzie jest tak wiele wyzysku człowieka. Również ludzkie miłosierdzie nie staje się takim, to znaczy ludzkim, dopóki nie osiągnie swej konkretności w codziennym działaniu. Stale ważne jest napomnienie św. Jana apostoła: „Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą” (1 J 3,18). Prawda miłosierdzia ma w istocie miejsce w naszych codziennych czynach, które sprawiają, że działanie Boga pośród nas jest widzialne.

Reklama

Bracia i siostry, reprezentujecie tutaj wielki i zróżnicowany świat wolontariatu. Wśród najcenniejszych realiów Kościoła jesteście właśnie wy, którzy każdego dnia, często w ciszy i ukryciu nadajcie kształt miłosierdziu i je ukazujecie. Jesteście pracownikami miłosierdzia: pracujecie waszymi rękoma, waszymi oczyma, słuchając, będąc blisko, waszą czułością…Wyrażacie jedno z najpiękniejszych pragnień serca ludzkiego: aby osoba cierpiąca odczuła, że jest kochana. W różnych sytuacjach potrzeby i niedostatku wielu osób wasza obecność jest wyciągniętą ręką Chrystusa, która dociera do wszystkich. Jesteście wyciągniętą ręką Chrystusa. Czy o tym myślicie? Wiarygodność Kościoła w przekonujący sposób wyraża się także poprzez waszą posługę wobec opuszczonych dzieci, ludzi chorych, ubogich bez jedzenia i pracy, osób starszych, bezdomnych, więźniów, uchodźców i migrantów, ludzi dotkniętych klęskami żywiołowymi ... Krótko mówiąc, wszędzie tam, gdzie jest zapotrzebowanie na pomoc, tam dociera wasze czynne i bezinteresowne świadectwo. Uwidaczniacie prawo Chrystusowe, aby jedni drugich brzemiona nosili (por. Ga 6,2, J 13,34). Drodzy bracia i siostry: waszymi rękoma dotykacie ciała Chrystusa. Nie zapominajcie o tym: waszymi rękoma dotykacie ciała Chrystusa.

Zawsze bądźcie ochotni w solidarności, mocni w bliskości, gorliwi we wzbudzaniu radości i przekonujący w pocieszaniu. Świat potrzebuje konkretnych znaków solidarności, zwłaszcza wobec pokusy obojętności i domaga się ludzi zdolnych do przeciwstawienia się swoim życiem indywidualizmowi, myśleniu tylko o sobie i braku zainteresowania braćmi w potrzebie. Zawsze bądźcie zadowoleni i pełni radości z powodu waszej posługi, ale nigdy nie czyńcie z niej motywu do zarozumiałości prowadzącej, by czuć się lepszymi od innych. Niech natomiast wasze dzieło miłosierdzia będzie pokorną i wymowną kontynuacją dzieła Jezusa Chrystusa, który nadal pochyla się i troszczy o tych, którzy cierpią. Miłość rzeczywiście „buduje” (1 Kor 8,1) i dzień po dniu pozwala naszym wspólnotom być znakiem braterskiej komunii.

Reklama

Mówcie również o tych sprawach Panu. Wzywajcie Go. Czyńcie jak siostra Prema [przełożona Zgromadzenia Misjonarek Miłości], jak nam opowiedziała siostra: pukała do drzwi tabernakulum. Jakże mężna. Pan nas wysłuchuje: wzywajcie Go! Panie, spójrz na to! Spójrz na tak wiele biedy, tyle obojętności, tylu spojrzeń w inną stronę: „To mnie nie dotyczy, to mnie nie obchodzi”. Rozmawiać o tym z Panem: „Dlaczego Panie? Dlaczego jestem tak słaby a Ty mnie powołałeś do tej posługi? Pomóż mi i daj mi siłę, daj mi pokorę”. Istotą miłosierdzia jest ten dialog z miłosiernym Sercem Jezusa.

Jutro z radością ujrzymy ogłoszenie Matki Teresy świętą [oklaski]. Zasługuje na to. To świadectwo miłosierdzia naszych czasów dołącza się do niezliczonej rzeszy mężczyzn i kobiet, którzy ukazali swoją świętością miłość Chrystusa. Również my naśladujmy ich przykład i prośmy byśmy byli pokornymi narzędziami w rękach Boga, aby złagodzić cierpienia świata i dać radość i nadzieję zmartwychwstania. Dziękuję.

Przed udzieleniem błogosławieństwa papież powiedział:

Zachęcam was wszystkich, by pomodlić się w milczeniu za tak wiele osób cierpiących, za tyle cierpienia, za wiele osób odrzuconych przez społeczeństwo. By pomodlić się również za wielu wolontariuszy, takich jak wy, którzy wychodzą na spotkanie ciała Chrystusa, by je dotknąć, uleczyć, by odczuło bliskość. By pomodlić się także za wielu, którzy w obliczu tak wielkiej biedy odwracają się i patrzą w inną stronę, a w sercu słyszą głos mówiący im: „To mnie nie dotyczy, to mnie nie obchodzi”. Módlmy się w milczeniu.

Spotkanie zakończyło się tą modlitwą Zdrowaś Maryja i udzieleniem papieskiego błogosławieństwa.

2016-09-03 11:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

22 czerwca Papież spotka się z krewnymi

[ TEMATY ]

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Podczas wizyty w Turynie w czerwcu br. papież Franciszek spotka się ze swymi włoskimi krewnymi - zapowiada dziennik „La Stampa”. 21 czerwca papież złoży duszpasterską wizytę w stolicy Piemontu, natomiast nazajutrz spotka się prywatnie ze swą rodziną.

Jorge Mario Bergoglio odwiedzał swych kuzynów z Piemontu, gdy przyjeżdżał do Włoch jako ksiądz, biskup i kardynał. Nocował u nich, wspólnie jedli obiad w restauracji i odwiedzali miejsca, o których kiedyś opowiadali mu jego dziadkowie. Zamierzał ich odwiedzić także przed konklawe w marcu 2013 r., jednak nie miał na to czasu. Po wyborze na papieża nadal utrzymywał z nimi kontakt, czekając na okazję, by się z nimi osobiście spotkać.

CZYTAJ DALEJ

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent Duda w Poznaniu: jesteśmy częścią Europy nie od 20 lat, ale od ponad tysiąca

2024-05-01 18:26

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Jakub Kaczmarczyk

Od chrztu Polski rzeczywiście jesteśmy częścią Europy, nie od 20 lat, od ponad tysiąca lat, od 966 roku. To jest nasza wielka tradycja, to jest tradycja, na której zbudowane zostało polskie państwo, nasza państwowość - mówił w Poznaniu prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, który odwiedził katedrę i kościół NMP in Summo, zbudowany w miejscu grodu Mieszka I i pierwszej na ziemiach polskich chrześcijańskiej kaplicy.

Wizyta prezydenta 1 maja miała miejsce w 20. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Andrzej Duda w przemówieniu przed katedrą poznańską podkreślił, że znajduje się w miejscu szczególnym, które jest kolebką naszej państwowości.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję