Reklama

Wiadomości

Prof. Chazan: życie ludzkie nie może być przeszkodą do szczęścia

Dla wielu życie ma być lekkie, łatwe, przyjemne, a jeżeli dziecko ma to zmienić, to trzeba je zniszczyć. Życie ludzkie nie może być przeszkodą do szczęścia – powiedział we wtorek prof. Bogdan Chazan, podczas konferencji prasowej obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej "Stop Aborcji". Działacze społeczni opowiedzieli o korzyściach, jakie przyniesie ustawa chroniąca życie poczęte, która w najbliższych tygodniach trafi pod obrady sejmu. Projekt ustawy dopuszcza stosowanie aborcji jedynie w przypadku zagrożenia życia matki.

[ TEMATY ]

prof. Chazan

Piotr Drzewiecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Obywatelski projekt ustawy chroniący życie poczęte ma przynieść powrót do normalności do polskiego położnictwa, do sposobu wykonywania zawodu przez lekarzy ginekologów i położne, a diagnostyka prenatalna będzie stosowana w tym samym celu co każda diagnostyka, którą stosujemy w szpitalach i przychodniach wobec osób już urodzonych – wyjaśnia prof. Bogdan Chazan z Fundacji „Mater Care Polska”.

Zdaniem byłego dyrektora Szpitala Świętej Rodziny w Warszawie, projekt ustawy ma na celu nadanie godności dziecku nienarodzonemu oraz zrównanie jego praw z prawami dziecka narodzonego. Prof. Chazan zwraca uwagę, że coraz częściej ludzi uważa, że życie ludzkie jest postrzegane jako przeszkoda do szczęścia. – Uważają, że życie ma być lekkie, łatwe, przyjemne, a jeżeli dziecko ma to zmienić, to trzeba je zniszczyć – mówi profesor. Wskazuje także, że nowe zasady przywrócą normalność w sposobie wykonywania zawodu ginekologa i położnej, którzy dziś boją się korzystać z klauzuli sumienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Z kolei Karolina Pawłowska z „Ordo Iuris” mówi, że obecnie obowiązująca ustawa z 1993 r. mimo, że do pewnego stopnia ograniczyła proceder zabijania i przyczyniła się do zwiększenia świadomości społecznej co do wartości życia poczętego, to jest aktem, który dzieci nienarodzone pozbawia podstawowych praw. Ekspertka wskazuje obowiązującą obecnie dyskryminację dzieci, u których występuje podejrzenie choroby lub niepełnosprawności. Wskazuje, że złożony w sejmie projekt ustawy ma na celu przywrócenie każdemu człowiekowi ochrony prawnej, niezależnie na stan jego zdrowia. Przypomina, że dzisiejsze prawo dopuszcza aborcję już w sytuacji podejrzenia choroby dziecka. - Zaświadczenie lekarskie może być dziś wyrokiem śmierci – mówi Karolina Pawłowska.

Pawłowska zauważa także, że obecne prawodawstwo zezwala na dokonanie aborcji dziecka poczętego na skutek czynu zabronionego. Podkreśla, że z tego powodu dokonywanych jest kilka aborcji rocznie, a tym czynem zabronionym rzadko jest gwałt, a częściej współżycie z osobą poniżej 15. roku życia.

Olaf Szczypiński z „Ordo Iuris” zwraca uwagę, że inicjatywa ustawodawcza „Stop aborcji” nakłada na organy państwa obowiązek pomocy materialnej rodzinom, w których wychowują się chore dzieci. – Codziennie z wyniku aborcji umiera z Polsce troje dzieci. - Przemysł aborcyjny z roku na rok rozwija się, zabijanych jest coraz więcej dzieci – mówi przedstawiciel „Ordo Iuris”. Wskazuje, że rosnący kryzys aborcyjny jest w stanie zatrzymać jedynie odpowiednia ustawa chroniąca życie poczęte.

Uczestnicy organizowanej w Warszawie konferencji odnieśli się również do kontrowersji, jakie wywołuje kwestia karalności kobiety za popełnienie aborcji. Projekt ustawy zakłada, że wszyscy sprawcy aborcji – lekarz, matka, bądź osoby wywierające na nią nacisk, podlegają karze pozbawienia wolności do 3 lat.

Reklama

Zdaniem Karoliny Walinowicz celem projektu ustawy jest całkowity zakaz aborcji. - Aby tego dokonać wszyscy sprawcy muszą być objęci odpowiedzialnością karną – przekonuje działaczka „Ordo Iuris”. Podkreśla jednocześnie, że zaproponowana przez nich ustawa przewiduje kategorie ustępstw względem matek, aby decyzję o karze wobec zabijającej swoje dziecko matki oddać pod ocenę sądu, a nie ustawodawcy.

Przypomniała także słowa stalinowskiej prokurator dr Heleny Wolińskiej: „przekreślenie karalności ciężarnej jest równocześnie przekreśleniem ochrony prawnej życia płodu”. Wskazała, że aktualnie obowiązująca w polskim prawodawstwie bezkarność kobiety za umyślne pozbawienie życia dziecka poczętego jest kontynuacją tych stalinowskich rozwiązań, charakterystycznych dla większości państw dawnego bloku sowieckiego.

Z kolei prof. Bogdan Chazan przypomina, że 75 proc. aborcji na Zachodzie, to tzw. aborcja farmakologiczna, dokonywana w zaciszu domu. – Jeżeli jest zbrodnią, to za to powinna być również kara. Kara, która ma na celu nie zemstę, a edukację – przekonuje prof. Bogdan Chazan.

Przewodniczący rady Fundacji „Mater Care Polska” zwraca uwagę na zarzuty, że w świetle nowych przepisów niemożliwa będzie pomoc dzieciom i matkom w czasie ciąży. Profesor podkreśla, że podobnie, jak stosuje się to do dzieci narodzonych, lekarz nie będzie karany za procedurę leczenia dziecka nienarodzonego będzie uzasadniona dobrem dziecka i starannie wykonana. - Lekarz nie będzie także karany w sytuacji, gdzie podejmie decyzję usunięcia w sytuacji zagrożenia życia matki – wyjaśnia założenia złożonego do sejmu projektu ustawy.

Podczas konferencji przedstawiciele obywatelskiej Inicjatywy ustawodawczej "Stop Aborcji" przypomnieli, że złożony w sejmie projekt ustawy podpisało 450 tys. obywateli. – Zbiórka podpisów odbywała się w 140 miastach w Polsce, podczas Marszy dla Życia – przypomina Sylwia Zborowska z Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny. Projekt ustawy trafi pod obrady jednego z dwóch najbliższych posiedzeń sejmu. Posłom zaprezentuje go Joanna Banasiuk z Ordo Iuris.

2016-09-13 14:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przemysł pogardy

[ TEMATY ]

prof. Chazan

BOŻENA SZTAJNER

Kiedy rzuciłem okiem na ten tytuł, choć przecież to nie pierwszy spotkany przeze mnie przypadek takiej metody manipulacji, zrobiło mi się niedobrze. Do szpiku zmroził mnie stopień pogardy zawarty w tych kilku słowach: „Znany działacz antyaborcyjny ma nową pracę, został konsultantem wojewódzkim.” Cóż w istocie znaczą te słowa? Ano tyle, że „Pan nikt” dostał pracę. Przecież a przecież „Pan nikt”, nie powinien dostawać pracy, bo „Pan nikt” jest zerem. Ten „Pan nikt”, to lekarz, który leczył i ratował życie wielu ludziom. Profesor, który wykształcił tysiące innych lekarzy. Tylko dlatego, że twardo opowiada się za życiem został nazwany pogardliwie „znanym działaczem antyaborcyjnym”. Czyli właśnie nikim. Chodzi o prof. Chazana.

Wiele już napisano o przemyśle pogardy, który był wymierzony w śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Powstały cale analizy działań jego przeciwników politycznych zmierzających do obalenia godnościowych podstaw jego prezydentury. A to pisano o kartoflu. A to zadawano pytania czy prezydent jest alkoholikiem. W ten sposób również starano się wmówić społeczeństwu, że Lech Kaczyński jest nikim. Wielu w to uwierzyło i wierzy nadal.
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Na szczycie jadownickiej góry

2025-07-27 19:56

Marek Białka

Na Bocheńcu, na wysokości bezwzględnej, blisko 400 metrów nad poziomem morza, w klimatycznym i zacisznym miejscu, pełnym uroku, zieleni, którego epicentrum stanowi historyczny, z końca XVI w. kościółek pw. św. Anny, odbyły się uroczystości odpustowe ku czci patronki tego miejsca i kościoła.

Mszę świętą koncelebrowaną, pod przewodnictwem ks. Sylwestra Brzeznego, sprawowali nie tylko miejscowi kapłani, ale również księża przebywający w tym czasie na urlopach. Główny celebrans, a zarazem kaznodzieja odpustowy, nawiązał w homilii do wzorowego życia Anny i Joachima - rodziców Matki Bożej, którzy swoją świętością powinni dawać żywy przykład współczesnym rodzinom, zwłaszcza w okresie kryzysów małżeńskich, w których niewątpliwie brakuje słuchania i wzajemnego kompromisu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję