"Baw się bez dopingu"´ - z pewnością nie jest to popularne
hasło wśród młodzieży, a jednak... 17 maja br. koncert zorganizowany
pod takim tytułem po raz trzeci przez Duszpasterstwo Akademickie "
Węzeł" zgromadził spore rzesze studentów na "Lumumbowie". Okazało
się, że są młodzi ludzie, którzy potrafią się bawić bez butelki piwa
w ręku!
Trudno jest oddać słowami atmosferę panującą owego majowego
wieczoru na osiedlu. Muzyka była dobra i choć królowało reggae, to
każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
Publiczność doskonale się bawiła przy mocnym uderzeniu "
Ave Lion" (Łódź) i "Good Religion" (Warszawa). Naprawdę można było
wyskakać się i wytańczyć! Był również zespół "Two Twenty", czyli
rock w amerykańskim wydaniu z Indianapolis. Spotkanie zakończył pięknym
śpiewem i wspólną modlitwą zespół "Saruel" (Łódź), na występ którego
wszyscy czekali z zapartym tchem. W przerwach można było zobaczyć
pokaz sztuk walki i pojedynku rycerskiego, które wzbudziły ogromne
emocje wśród publiczności. Odbywały się również ciekawe konkursy,
a całości imprezy dodawał uroku sam Przemysław Babiarz.
Rozmawiałam z kilkoma osobami o ich przeżyciach. Bardzo
ważną rzecz powiedział Kuba z Warszawy: "Czuło się niesamowitą jedność
wśród bawiących się. Tak nie jest na wszystkich koncertach". Właśnie.
Bo to był wyjątkowy koncert, podczas którego muzycy grali na chwałę
Boga. Impreza odbyła się dzięki pomocy Ruchu Nowego Życia i licznym
sponsorom, za co wdzięczna jest im brać studencka.
Musimy pamiętać, że tak naprawdę tajemnicą dobrej zabawy
jest nasz stan ducha. Cieszę się, gdyż udowodniliśmy, że umiemy dobrze
się bawić bez alkoholu i narkotyków. Ks. Jan Bosko powiedział, że
prawdziwa świętość polega na byciu radosnym. Jako młoda chrześcijanka
chcę pokazywać innym ludziom, że życie z Chrystusem jest radością.
To jest właśnie ta upragniona "pełnia życia" ...
Pomóż w rozwoju naszego portalu