Cywilizacja konsumpcyjna, w której żyjemy chce zaspokoić wszystkie
potrzeby człowieka. Reklama, wszechobecna na każdym kroku, informuje
co, gdzie i za ile można kupić. Liczne sklepy, markety i supermarkety
zdają się zaspakajać materialne pragnienia człowieka. Liczne programy
telewizyjne, telewizja satelitarna, internet, stacje radiowe włączają
człowieka w bystry nurt współczesnego życia. Zdają się zaspakajać
jego potrzeby duchowe. Człowiek siedząc w domowym fotelu może nie
tylko śledzić najważniejsze wydarzenia polityczne, kulturalne i społeczne,
ale również w pewnej mierze w nich uczestniczyć. Postęp techniczny
czyni życie człowieka bardziej komfortowym, a rozwój medycyny zdaje
się zaspakajać jego pragnienie długiego życia. Trudna sytuacja finansowa
sprawia, że nie wszyscy ludzie mogą korzystać z dobrodziejstw współczesnej
cywilizacji, co jest zresztą jak gdyby wpisane w jej naturę: by jedni
mogli używać jej uroków, inni muszą być biedni, ponieważ nie budowana
jest na zasadach etycznych, ale na tzw. wolnym rynku, na którym liczą
się silni. Słabi nie mają na nim racji bytu. Zresztą ci, którzy chcą
prowadzić konsumpcyjny tryb życia dążą do tego, żeby nie obowiązywały
zasady etyczne, które przez całe stulecia kształtowały oblicze duchowe
świata. Liczy się głównie to, co przynosi doraźną korzyść i sprawia
przyjemność.
Jednakże nawet zaspokojenie wszystkich potrzeb materialnych
człowieka, udział w konsumpcji dóbr zarówno natury materialnej jak
i duchowej nie przynosi człowiekowi szczęścia. Świadczą o tym chociażby
statystyki dotyczące samobójstw. Ludzie tracą poczucie sensu życia.
Pomimo nadmiaru różnych produktów, miłość wydaje się
być we współczesnym świecie towarem deficytowym. Stąd istnieje wielkie
zapotrzebowanie na nią. Potrzebują jej dzieci, także nie narodzone,
od swoich rodziców, opiekunów, nauczycieli, całego społeczeństwa.
Na miłość szczególnie uwrażliwiona jest młodzież. Każda dziewczyna
i chłopiec marzy o wielkiej miłości. Również małżonkowie oczekują
od siebie nawzajem miłości, którą sobie ślubowali. Spodziewają się
jej rodzice od swoich dzieci. Na miłość i zrozumienie liczą ludzie
starzy. Z miłością chce być traktowany pacjent leżący pośród najnowocześniejszej
aparatury medycznej w szpitalu. Można by długo wyliczać sytuacje,
w których ludzie oczekują miłości.
Jednak we współczesnym świecie więcej jest takich, którzy
jej potrzebują niż tych, którzy chcą się nią dzielić. W sferę miłości,
podobnie jak w inne dziedziny życia, wchodzą materiały zastępcze,
sztuczne. Stąd jest w niej tyle sztuczności, blichtru, udawania,
autoreklamy, a nawet zwykłej komercji. O prawdziwą, bezinteresowną
miłość jest naprawdę trudno. Dlatego świat z podziwem patrzy na ludzi,
którzy potrafią ją dawać. Należeli do nich św. brat Albert, którego
wspomnienie liturgiczne obchodzimy 17 czerwca i s. Teresa z Kalkuty.
Są w ich gronie duchowni świeccy niosący bezinteresowną pomoc najbiedniejszym
mieszkańcom naszego globu. Również Jan Paweł II szanowany jest na
całym świecie z powodu miłości do każdego człowieka, niezależnie
od jego wyznania, poglądów, pozycji społecznej i sytuacji materialnej.
Jednak niedościgłym wzorem postawy miłości pozostanie
na zawsze Jezus Chrystus, który złożył bezinteresowny dar ze swojego
życia na ołtarzu krzyża. Współczesny człowiek, który jak stwierdziliśmy
tęskni za miłością, tak naprawdę nie wie czym jest miłość, pomimo,
że każdego dnia ogląda filmy o "miłości" lub słucha o niej piosenek.
Jej jednoznaczną definicję trudno nawet znaleźć w encyklopedii, jako
że podaje się ich bardzo wiele. Jedynie Pan Jezus ukazuje jej istotę: "
Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje
za przyjaciół swoich" (J 15, 13). Pan Jezus nie tylko nauczał o miłości,
ale dał jej przykład. Oddał swoje życie za nas wszystkich. Prawdziwie
kocha ten, kto gotów jest złożyć dar ze swojego życia dla drugich.
Wspominamy tych, którzy oddali swoje życie w obronie ojczyzny, podziwiamy
tych, którzy poświęcili je, by ratować życie innym.
Prawdziwa miłość polega na ofierze. Nie chodzi tu o jednorazowy
gest oddania życia, bo ten może być łatwiejszy niż żmudna, codzienna
służba człowiekowi, który został nam powierzony jako rodzicom, wychowawcom,
przełożonym, dzieciom podwładnym. Prawdziwa miłość jest służbą drugiemu
człowiekowi. Jej przykład dawał w całym swoim ziemskim życiu Pan
Jezus. W sposób szczególny ukazał ją przed Ostatnią Wieczerzą, kiedy
umył nogi apostołom. Tego pochylenia nad człowiekiem, zwłaszcza biednym
i słabym powinniśmy się uczyć od Chrystusa. Dzisiaj ludzie nie chcą
umywać nóg innym, chcą by im służono. Nie brakuje też klakierów,
którzy są skorzy do oddawania niskich ukłonów możnym tego świata.
Serce jest symbolem miłości. Za kilka dni będzie Uroczystość
Najświętszego Serca Pana Jezusa. W czerwcu śpiewamy lub odmawiamy
Litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa. W Jego Sercu widzimy
tak wiele wspaniałych przymiotów, których oczekuje współczesny człowiek,
pomimo, że nie jest nieraz w stanie zdefiniować swoich zapotrzebowań.
Pan Jezus chce każdego z nas przytulić do swojego Serca. Powiedział
bowiem: "A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, pociągnę wszystkich
do siebie" (J 12, 32). Pan Jezus chce każdego z nas przytulić do
swojego Boskiego Serca, by w ten sposób zaspokoić nasze pragnienie
miłości. Tylko od nas zależy, czy poddamy się urokowi Jego miłości.
Każda ludzka miłość jest w każdym wypadku autentyczna jeśli będzie
miała swoje odniesienie do miłości Chrystusa, którą symbolizuje włócznią
przebite Jego Serce. Jeśli tego odniesienia brakuje, to jest niebezpieczeństwo,
że może być ona sztuczna.
Pan Jezus nikogo nie wyklucza z zasięgu swojej miłości.
Nie jest ona zarezerwowana dla uprzywilejowanych. Skierowana jest
do wszystkich, a zwłaszcza do tych którzy nie szukają zaspokojenia
jej w świecie, bo nie mają nawet na to odpowiednich środków: "Przyjdźcie
do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was
pokrzepię" (J 11, 28). Czy możemy na taki apel Boskiego Serca pozostać
głusi? W supermarketach możemy kupić rzeczy codziennego użytku, w
telewizji obejrzeć najnowsze wiadomości, w radio posłuchać dobrej
muzyki, internetem przesłać lub odebrać wiadomość. Jednak pragnienie
miłości, która ma trwać wiecznie można zaspokoić przy Sercu Pana
Jezusa, które jest "miłości skarbnicą". Ta "skarbnica" jest w zasięgu
serca każdego z nas. Szczególnie w czerwcu szeroko jest otwarta.
Korzystajmy z tej promocji by zaspokoić głód miłości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu