Pęta pękły
Iluzja skończona
Naród karmiony latami jadem
Cóż pozostało
Boleści głucha
I człowiek który
Dla człowieka stał się gadem
Miniony czas
Czas hańby pogardy
Z pamięci przywołuje to
Czego nienawidzę
Tyrana co bezduszny hardy
Chcę to zapomnieć
Tym czasem się brzydzę
Los mego narodu
Który dziś się waży
Naród skłócony walkami znudzony
Trudno znaleźć tych
Co stali na straży
Rozpierzchli się gdzieś
W niewiadome strony
Naród nasz chory
Wolnością pijany
Człowiek nie wie
Że niszczy człowieka
Jeśli nie wrócą
Dawne ideały
Totalna zagłada
Nas czeka
Błagam Cię Panie
Ten naród zbłąkany
Wyprowadź z niemocy
Bezzwłocznie
Nim sąd sprawiedliwy
Twój Boski prawdziwy
Nad nami
Się rozpocznie
Pomóż w rozwoju naszego portalu