Bóg nie uzależnia swojej obecności od naszego powrotu, swojej miłości od naszego nawrócenia. Jest z nami już w chwili, gdy odwracamy się plecami i odchodzimy od Niego. Kocha nas już wtedy, gdy grzeszymy. Historia o ojcu i jego dwóch synach to przypowieść o Bogu, który nie może przestać czekać na powrót człowieka, o Bogu, który nam wybacza, zanim jeszcze wyszepczemy pełne wstydu, a czasami bojaźni słowa prośby o przebaczenie. Oto Bóg zaprasza nas dzisiaj na ucztę, bo odnaleźli się ci, którzy zaginęli, ożyli ci, którzy umarli. Bóg czeka. Teraz nasz ruch. Teraz nadszedł czas, by powiedzieć sobie: „Wstanę i pójdę do mojego Ojca”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu