Reklama

Pod rozwagę

Odwaga dawania świadectwa

[ TEMATY ]

świadectwo

www.facebook.com/chodakowskaewa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na początek dwa krótkie cytaty zamieszczone na jednym z portali społecznościowych: „Jest Wielki Piątek... ja jestem katoliczką... praktykującą! Jeśli ten fakt Cię razi, a moje refleksje nazywasz bełkotem, w tej samej chwili strzelasz sobie w kolano” oraz „Chrystus Zmartwychwstał!!! Alleluja!!”. Ich autorką jest znana polska trenerka fitness Ewa Chodakowska (tak nawiasem, pochodząca z podkarpackiego Sanoka).

No właśnie, fitness, zdrowy styl życia, troska o ciało… gdzie tu miejsce na sprawy ducha? Wierzyć to sobie można prywatnie! Ale żeby deklarować swą wiarę w internecie, telewizji czy na łamach prasy? Współczesny świat tego nie potrzebuje! A fala hejtu, która wylała się na tę odważną kobietę, dowodzi, że także nie toleruje i w tym braku tolerancji bywa krzykliwy, wręcz złowrogi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Chrześcijaństwo nikogo do wiary nie przymusza, akcentując – chyba jak żadna inna religia – znaczenie wolnej woli człowieka. Ile razy słyszymy z kart Ewangelii: „Jeśli chcesz…”? Owszem, odnosi się to do spraw niebłahych, ba, odnosi się do spraw najistotniejszych: „Jezus mu odpowiedział: «Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!»” (Mt 19, 21) czy „Potem mówił do wszystkich: «Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! »” (Łk 9, 23), ale przymusu nie ma. Bez codziennego mierzenia się z własnym krzyżem można przecież żyć i to czasami całkiem przyjemnie – aż do śmierci!

Chrześcijaństwo do wiary nie przymusza, ale domaga się konsekwencji, w co wpisane jest także odwaga dawania świadectwa. Jeśli jestem wyznawcą Chrystusa, to daję tego świadectwo! Nie tyle wyklękiwaniem w pierwszych ławkach świątyń czy posępnym „wystawaniem na rogach ulic”, ale całym swoim życiem i w każdej sytuacji.

Tylko świadectwem praktykowania żywej wiary chrześcijanie mogą przekonać świat. Potrzeba więc takich trenerek fitness, które publicznie powiedzą i o Wielkim Piątku, i o radości Zmartwychwstania Pańskiego. Potrzeba takich mężów i żon, którzy codzienną, wzajemną wiernością zaświadczą, że zawarte przed Bogiem, sakramentalne małżeństwo traktują poważnie. Trzeba rodzin otwartych na życie, ale i odpowiedzialnie traktujących swoje rodzicielstwo, a nie – ulegających mentalności antykoncepcyjnej, a nawet, co jeszcze straszniejsze, aborcyjnej. Trzeba kapłanów, którzy będą porywać wiernych ku duchowym wyżynom, a nie – biadolić nad własnym wypaleniem czy kombinować, jakby tu „uwspółcześnić” Kościół, by się wszystkim podobał. Trzeba ludzi młodych, dla których ma znaczenie czystość przedmałżeńska. Trzeba polityków, naukowców, lekarzy, farmaceutów, nauczycieli, dziennikarzy, którzy jasno zaświadczą, że w uprawianiu polityki czy nauki, w wykonywaniu praktyk zawodowych chcą się kierować sumieniem, bo są chrześcijanami.

Ta odwaga dawania świadectwa występuje także wtedy, gdy przystępujemy do kratek konfesjonału, by przez pośrednictwo kapłana, przed Bogiem przyznać się do upadków i szczerze wyznać swoje grzechy. Może w czasach pierwszych chrześcijan było to jeszcze trudniejsze, bo grzechy wyznawano publicznie. Ale i dzisiaj – gdy świat z dezaprobatą macha na sakrament spowiedzi św., traktując go często jako nikomu niepotrzebny i niezrozumiały „duchowy ekshibicjonizm” – jest to szczególne świadectwo wiary, zwłaszcza gdy za grzechy żałujemy, wyrażamy wolę poprawy naszego życia oraz staramy się zadośćuczynić Panu Bogu i bliźnim.

2017-04-27 12:51

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maryja zmieniła moje życie

Zrozumiała, że aborcja to morderstwo. Przeżyła nawrócenie i przystąpiła do spowiedzi generalnej. Dziś Aneta Ciężarek jest popularyzatorką ruchów pro-life i koordynatorką peregrynacji obrazu Matki Bożej Łaskawej.

Aneta pochodzi z wielodzietnej rodziny. Gdy miała 6 lat, jej mama urodziła brata, a później siostrę. Kilka lat później na świecie pojawiły się siostry bliźniaczki. Od dzieciństwa towarzyszyła jej Maryja. W domu rodzinnym była wspólna modlitwa. Jako nastolatka Aneta przestała chodzić do kościoła i zaczęła żyć daleko od Boga. – Nie praktykowałam, bawiłam się. Miałam jednak taką myśl, która często do mnie powracała. Pamiętałam scenę z filmu o Fatimie, dotyczącą wizji piekła. Wtedy też modliłam się, abym tam nie trafiła, chociaż miałam świadomość tego, że źle żyję – wspomina Aneta Ciężarek.
CZYTAJ DALEJ

Przyjdź Duchu Święty i zamieszkaj we mnie

[ TEMATY ]

Ewangelia

maj

rozważanie

ks. Mariusz Słupczyński

Adobe Stock

Rozważanie do Ewangelii J 16,12-15

Czytania liturgiczne na 28 maja 2025;
CZYTAJ DALEJ

Ks. Tomasz Podlewski o „medialnym papiestwie", Leonie XIV i Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II

Gościem majowego spotkania z cyklu „Życie na gigancie” w częstochowskim duszpasterstwie akademickim „Emaus” był ks. dr Tomasz Podlewski – kapłan archidiecezji częstochowskiej, który obecnie mieszka w Rzymie, pracując jako dyrektor biura prasowego Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. W poniedziałkowy wieczór 26 maja, licznie zebranym słuchaczom, na prośbę duszpasterza akademickiego ks. Michała Krawczyka, opowiedział on o swojej pracy i podzielił się rzymskim doświadczeniem czasu konklawe oraz wyboru i pierwszych celebracji Ojca Świętego Leona XIV. Poniżej przytaczamy fragmenty wypowiedzi ks. Podlewskiego.

W kontekście wyboru nowego papieża ks. Tomasz Podlewski mówił m. in.: „Dla mnie osobiście radość z wyboru nowego papieża to była radość podwójna. Najpierw bowiem, zanim na Placu Św. Piotra usłyszeliśmy konkretne nazwisko, wpierw w naszych uszach zabrzmiały znane wszystkim słowa Hamebus Papam. Dla mnie już same one były dostatecznym powodem wzruszenia, radości i wdzięczności wobec Boga. Przecież już sam fakt, że Kościół znowu ma papieża, jest w stanie napełnić serca katolików pokojem. I rzeczywiście tak było. Zdałem sobie sprawę, że ludzie wiwatują na cześć Ojca Świętego, nie wiedząc jeszcze, kto nim został. To była bardzo krótka i subtelna chwila, ale na mnie zrobiła wielkie wrażenie, dlatego starałem się ten moment jakoś uchwycić świadomością, objąć sercem i zachowuję go w pamięci bardzo żywo. Te słowa przyniosły nam wszystkim jasny przekaz: Łódź Piotrowa znowu ma kapitana! Na Watykanie znowu jest papież! Po czasie oczekiwania i sede vacante, nasz Kościół znów jest pod opieką Piotra! Dla mnie osobiście to był bardzo ważny moment i mimo że ten aplauz oddzielający słowa Hamebus Papam od konkretnych słów Cardinalem Prevost to była w sumie tylko chwila, dla mnie miała wielkie znaczenie. Ten ulotny moment, na który świadomie zwracam dziś uwagę, dla mojej duszy miał w sobie coś z radości dziecka, kiedy tata wraca do domu. Jeszcze nie wiedzieliśmy kim jest nowy papież, ale każdy zdał sobie sprawę, że Bóg po raz kolejny w dziejach Kościoła daje nam w prezencie przewodnika, którego sam dla nas zaplanował. Powiem szczerze, że ktokolwiek zostałby wówczas ogłoszony papieżem, przyjąłbym go z identyczną wdzięcznością i miłością, jako dar od samego Jezusa. Bo przecież tak jest”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję