Reklama

Patron pozostanie

Szkoła Podstawowa nr 7 im. Adama Mickiewicza w Sosnowcu przez 88 lat pracowała na swoją markę. Ale każda historia ma swój kres. W wyniku zmian administracyjnych, w tym roku placówka zakończy działalność, jej miejsce zajmie Gimnazjum nr 13. Uroczyste przekazanie insygniów i imienia zamykanej szkoły zajmującemu jej miejsce gimnazjum odbyło się 18 czerwca.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wojewódzki kurator oświaty Jerzy Grad oświadczył, że Gimnazjum nr 13, choć istnieje zaledwie kilka lat, niewątpliwie zasługuje na imię wielkiego patrona. Świadczy o tym długa lista nagród, o które postarali się uczniowie i nauczyciele. Podobnego zdania był biskup sosnowiecki Adam Śmigielski SDB, który poświęcił sztandar szkoły. „W zjednoczonej Europie nie mamy się czego wstydzić. Tak wielkiego twórcę jak Mickiewicz chciałby mieć każdy naród. Mamy piękną spuściznę kulturową, powinniśmy ją wykorzystać ku wspólnemu dobru” - podkreślił Ksiądz Biskup.
Uroczyste przekazanie imienia było doskonałą okazją do przypomnienia historii i dokonań wychowawczych szkoły. Uczyniła to dyrektor SP Krystyna Stokowacka. Szkoła rozpoczęła działalność w latach 20. ubiegłego wieku. „W roku szkolnym 1915/1916 jedna z istniejących szkół sosnowieckich w dzielnicy Pogoń przy ul. Orlej otrzymała numer 7. Miała 3 oddziały. W niedługim czasie powiększyła się o dwie nowe klasy. Jej kierownikiem został Józef Duda. Cztery lata później dotychczasowy kierownik, po 39 latach pracy nauczycielskiej, poprosił władze o zwolnienie ze stanowiska. Nowym kierownikiem został Antoni Barański. W szkole istniało już wówczas 10 oddziałów. Zatrudniano 10 nauczycieli, a naukę pobierało 631 uczniów” - przypomniała Krystyna Stokowacka. Kolejne lata to dalsza rozbudowa placówki i zwiększanie się liczby uczniów. Rok 1922 zapisał się w historii szkoły wyjątkowo dramatycznie. Placówka o mało nie przestała istnieć. „Budynek szkoły został nabyty na własność przez Towarzystwo Wpisów Szkolnych i przekazany Gimnazjum im. B. Prusa. Kierownik szkoły nie dopuścił jednak do jej rozproszenia. Magistrat wybudował nowy budynek na placu przy ul. Żytniej. Szkoła nie miała zbyt wielu pomocy naukowych. Pieniądze na nie uzyskano ze składek rodziców. Dzięki nim i występom chóru dziecięcego zakupiono wyposażenie m.in. do pracowni fizycznej” - tłumaczyła Krystyna Stokowacka. W styczniu 1923 r. poświęcono nowy gmach szkoły. Przy okazji poświęcono sztandar szkoły ufundowany ze składek. Szkoła otrzymała także imię Adama Mickiewicza. W kolejnych latach szkoła rozbudowywała się, mimo trudnych warunków finansowych. Powiększono księgozbiór biblioteki, działał sklepik, pojawiły się nowe koła zainteresowań oraz drużyny harcerskie. Wprowadzono nowe programy nauczania. Szczególną uwagę zwrócono na wychowanie fizyczne.
Podczas II wojny światowej budynek szkolny na kilka miesięcy zajęło wojsko niemieckie. Lekcje rozpoczęły się dopiero w kwietniu 1940 r. Zakazano nauczania historii i geografii. „Nie wszyscy uczniowie i nauczyciele «Siódemki» stawili się do szkoły. Jednych wojna zaskoczyła poza Sosnowcem, niektórzy podjęli pracę w innych szkołach. Wielu z nich nie doczekało wolnej ojczyzny. W tym czasie zaprzestano prowadzenia kroniki szkolnej, więc niewiele faktów da się potwierdzić” - wyraziła ubolewanie Stokowacka.
W roku 1961 rozpoczął się remont budynku szkoły, który trwał trzy lata. Uczniowie korzystali w tym czasie z gościnności szkół nr 1, 3 i 25. Do szkoły macierzystej wrócili w styczniu 1964 r. W roku szkolnym 1973/1974, gdy Sosnowiec został miastem akademickim, budynek szkoły władze miejskie przekazały studentom i „Siódemka” przeniosła się do nowej siedziby przy ulicy Zamenhofa. Zakończenie roku szkolnego 1976/1977 było niezwykle uroczyste, ponieważ na zasłużoną emeryturę przeszedł długoletni dyrektor „Siódemki” Władysław Czekaj.
Przy tej okazji warto wspomnieć kolejnych dyrektorów placówki, a byli to: Ligia Stefanik, Józef Drzazga, Elżbieta Ociepka, Aleksandra Bartocha, Krystyna Stokowacka, Krystyna Dębska-Pacewicz i powtórnie Krystyna Stokowacka.
Szkoła nieustannie poszerzała bazę dydaktyczną. Powstały pracownie nauczania początkowego i plastyki. Rozpoczął działalność szkolny radiowęzeł, sklepik uczniowski. Działała drużyna harcerska, uczniowie redagowali gazetkę szkolną. Z czasem „Siódemka” zyskała miano jednej z najbardziej usportowionych szkół w mieście.
Uczniowie tej szkoły wielokrotnie zdobywali pierwsze miejsca w konkursach przedmiotowych na szczeblu wojewódzkim i w rywalizacji sportowej. Uczestniczyli w akcjach charytatywnych, warsztatach ekologicznych, organizowali imprezy artystyczne. Młodsi wyjeżdżali na tzw. „zielone szkoły”, starsi chętnie brali udział w życiu kulturalnym miasta. A wszyscy chętnie uczestniczyli w wycieczkach, które pozwalały im poznać historyczne i urokliwe miejsca Polski.
„Aby sprostać wymogom czasu i spełnić oczekiwania uczniów i ich rodziców, szkoła podlegała ciągłym przeobrażeniom” - chwaliła placówkę dyrektorka. W roku szkolnym 1998/99 przyjęto ostatnie klasy pierwsze, a we wrześniu roku następnego budynek przy ulicy Zamenhofa 15 otworzył swoje podwoje dla uczniów Gimnazjum nr 13.
17 października 2002 r. - to kolejna ważna data w historii szkoły. Odbyła się wówczas uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej poświęconej Antoniemu Barańskiemu, założycielowi i kierownikowi Szkoły Podstawowej nr 7 w latach 1921-1952.
I choć „Siódemka” zamknęła już swoje podwoje, to jednak pamięć o szkole przetrwa w gronie jej absolwentów, których na przestrzeni lat nazbierało się kilka tysięcy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 12.): Przyznałbyś się?

2024-05-11 21:20

[ TEMATY ]

#PodcastUmajony

Materiał prasowy

Przed czym ks. Jan Twardowski padał w proch? Czy w obecnych czasach da się w ogóle jeszcze przyznawać do księży? I kto, patrząc na Jezusa, może powiedzieć: „To jest ciało moje”? Zapraszamy na dwunasty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o Maryi i kapłanach.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela podlaska 21/2001

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Monika Książek

Czterdzieści dni po Niedzieli Zmartwychwstania Chrystusa Kościół katolicki świętuje uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Jest to pamiątka triumfalnego powrotu Pana Jezusa do nieba, skąd przyszedł na ziemię dla naszego zbawienia przyjmując naturę ludzką.

Św. Łukasz pozostawił w Dziejach Apostolskich następującą relację o tym wydarzeniu: "Po tych słowach [Pan Jezus] uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: ´Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba´. Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej" (Dz 1, 9-12). Na podstawie tego fragmentu wiemy dokładnie, że miejscem Wniebowstąpienia Chrystusa była Góra Oliwna. Właśnie na tej samej górze rozpoczęła się wcześniej męka Pana Jezusa. Wtedy Chrystus cierpiał i przygotowywał się do śmierci na krzyżu, teraz okazał swoją chwałę jako Bóg. Na miejscu Wniebowstąpienia w 378 r. wybudowano kościół z otwartym dachem, aby upamiętnić unoszenie się Chrystusa do nieba. W 1530 r. kościół ten został zamieniony na meczet muzułmański i taki stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Mahometanie jednak pozwalają katolikom w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego na odprawienie tam Mszy św.

CZYTAJ DALEJ

Katolicy na parkiecie

2024-05-12 17:18

Tomasz Lewandowski

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób bawiło się razem podczas 4. Karmelitańskiego Balu dla Singli

140 osób na 4. Karmelitańskim balu dla singli i około 250 na Kato-party – młodzi „z wartościami” chcą się razem bawić.

– Okazuje się, że jest duże zapotrzebowanie na tego typu imprezy. Sporo osób przyjechało spoza Wrocławia, aby razem się bawić i poznać osoby żyjące tymi samymi wartościami. Wielu nie chce chodzić do klubów czy dyskotek i zastanawiać się, czy spotyka kogoś stanu wolnego, czy ta osoba myśli podobnie, czy żyje w podobnym stylu. Na takim balu nie muszą się martwić, czy ktoś jest już w poważnej relacji, czy wiara jest dla niego ważna. Tu można się przełamać – tłumaczy Maciej Romaniszyn, DJ i organizator Karmelitańskiego balu dla singli. I dodaje: – Mało jest wydarzeń o charakterze balu, w których możemy wziąć udział. Mamy sylwestra, może karnawał lub wesela, gdzie można pięknie się ubrać w strój wieczory i w konwencji balowej pobawić. My dajemy taką możliwość.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję