W kapłaństwie zwykłe codzienne człowieczeństwo jest niezwykle ważne – mówił abp Józef Michalik, wskazując na wpływ rodziny i środowiska przyszłego księdza. Metropolita przemyski w sobotę przewodniczył Mszy św. w archikatedrze w Przemyślu, podczas pielgrzymki Dzieła Pomocy Powołaniom im. bł. ks. Jana Balickiego.
Abp Michalik zwrócił uwagę, że słowa Jezusa „Proście Pana żniwa, aby wyprawił robotników na swoje żniwo” świadczą o Jego zaufaniu do człowieka, ale i potrzebie współpracy z Bogiem na drodze zbawienia. – Bóg przecież wie, czego potrzeba Kościołowi, ale jednak mówi: proście Pana żniwa, żeby posłał robotników. Może Pan Jezus chce w ten sposób przygotować grunt, żeby ten, który będzie posłany nie był całkiem samotny, żeby znalazł tę atmosferę sensu pracy – mówił. Metropolita przemyski nie ukrywał, że zdarzają się również nieodpowiednie zachowania wśród księży, ale rolą wiernych, a szczególnie członków Dzieła Pomocy Powołaniom, jest przepraszanie za te grzechy i zgorszenia. – Nawet jeśli kilkadziesiąt tysięcy kapłanów dobrze pracuje, wystarczy, że jeden zgrzeszył, nagłaśniają to i wszyscy mówią: „jacy to księża” – powiedział.