Łużyczanie
Reklama
Łużyce Wschodnie, czyli tereny po wschodniej stronie Nysy Łużyckiej, wydały wielu wybitnych synów. Ten najmniejszy z narodów słowiańskich jest jedynym, jaki ocalał z wielu ludów Połabia. Wśród Łużyczan,
którzy na trwałe zapisali się na kartach historii, jest kilku związanych z Gubinem. Tutaj chodził do szkoły miejskiej Jan Krygar (1598-1662), wybitny kompozytor baroku. W Gubinie działał Robert Bjela,
który założył Dolnołużyckie Towarzystwo Prehistoryczne. Jego następcą był Hugon Jenc, nauczyciel gimnazjalny i znany archeolog, twórca miejscowego muzeum gromadzącego eksponaty pochodzące z wykopalisk
archeologicznych kultury łużyckiej.
W Gubinie urodził się też poeta Jan Franck (1618-77). Jego pieśń Jezu, ma radości znalazła się w śpiewniku z 1657 r. wydanym w Królewcu. Przetłumaczono ją na język łaciński, estoński i rosyjski.
Stała się ona ponoć (w wersji rosyjskiej) ulubioną pieśnią cara Piotra Wielkiego, którego los nie tylko w ten sposób złączył z Gubinem, o czym będzie poniżej. Rodzina Francków już od 1392 r. ogrywała
znaczącą rolę w życiu miasta. Jak podaje Wolfgang Brylla, jego ojciec był prawnikiem, a matka córką zmarłego w 1604 r. burmistrza Nikolausa Appelesa. Ze strony matki Jan Franck spokrewniony był też
z jednym z dwóch pierwszych kaznodziei ewangelickich w Gubinie - Franzem Rastem. W wieku 15 lat, jak nakazywała ówczesna tradycja, Jan wyjechał na studia, najpierw bawił w Chociebużu (Cottbus),
potem w Szczecinie, na dłużej zatrzymał się w Toruniu. Tam powstały jego pierwsze próby poetyckie. W 1637 r. rozpoczął naukę na uniwersytecie w Królewcu, prawdopodobnie studiował tam prawo. W wieku
24 lat na prośbę matki powraca do Gubina, gdzie żeni się z Anną Kastner, córką „szlachetnego mieszczanina, asesora sądowego”. W Gubinie podejmuje pracą jako miejski prawnik, po dwóch latach
zostaje rajcą miejskim, w 1661 r. burmistrzem Gubina, a dziewięć lat później posłem do Stanów Łużyc Dolnych.
Franck nie przestaje jednak pisać wierszy. Pierwszy tomik poetycki ukazuje się drukiem w 1646 r. Każdy zawarty w nim wiersz można było zakończyć odmówieniem Modlitwy Pańskiej. W 1648 r.
opublikował pierwszą część zbioru wierszy, zawierającą 204 utwory. Dzieło pt. Poetische Werke ukazało się we Frankfurcie nad Odrą. „Z bogatego dorobku poetyckiego Jana Francka znanych jest co najmniej
110 pieśni religijnych. Już za życia poety jego utwory cieszyły się znaczną popularnością, czego dowodem są ukazujące się wtedy śpiewniki i choraliki. Jest jednym z nielicznych, jeśli nie jedynym rodowitym
gubinianem, o którego dokonaniach nie zapomniano w naszych czasach” - pisze W. Brylla (Ludzie Środkowego Nadodrza, praca zbiorowa, s. 63). Doczekał się on m.in. własnej sztuki teatralnej:
napisanej w 1901 r. przez Maxa Huschke pt. Johann Frank von Guben. Dwieście lat po jego śmierci, w 1877 r. na dowód żywej pamięci o gubińskim poecie ufundowano okolicznościową tablicę, która
została wmurowana w południową ścianę kościoła farnego. Niestety, została ona zniszczona wraz ze zburzeniem gubińskiego kościoła.
Wokół ratusza
Jedną z najciekawszych budowli Gubina jest niewątpliwie, sąsiadujący z ruinami fary, ratusz. I to nie przez bogactwo architektoniczne, ale głównie dzięki roli, jaką przez stulecia pełnił on w gubińskiej
społeczności.
Mimo powtarzanych w latach 1298, 1311, 1367 przywilejów dla miasta budowę ratusza podjęto dopiero w drugiej poł. XIV w. Wzniesiono wówczas w centrum miasta, w sąsiedztwie kościoła farnego, piętrowy
budynek na planie prostokąta o jednej sali na wszystkich kondygnacjach i ostrołukowym podcieniu w przyziemiu, od strony zachodniej. Sklepienia krzyżowe piwnicy i wyższych kondygnacji oparto na filarze
umieszczonym centralnie. W 1502 r. budynek przedłużono w kierunku zachodnim, wieńcząc go schodkowym szczytem o układzie blend (blenda to ślepy otwór, płytka wnęka w murze, w formie arkady) identycznym
ze szczytem zachodnim kościoła parafialnego w Lubsku. Po stronie wschodniej dostawiono wysmukłą wieżę.
W latach 1671-72 przebudowano fasadę ratusza w stylu późnorenesansowym, we wnętrzu zastosowano sklepienia gwiaździste i siatkowe. Po zniszczeniach II wojny światowej zachowały się jedynie zewnętrzne
mury, wieża bez hełmu oraz sklepienia piwnic i parteru. W latach 1976-78 odbudowano obiekt z przeznaczeniem na dom kultury, dbając o odtworzenie wszystkich elementów. Ratusz należy do nielicznie zachowanych
budowli użyteczności publicznych o tak wczesnej metryce na naszym terenie.
Gubiński ratusz przez wiele lat skupiał w swych murach władze miejskie. To właśnie w nim obradowali miejscy radni i urzędowali ławnicy, a od 1335 r. zasiadał burmistrz. W ratuszu gubińskim gościli
Zygmunt Jagiellończyk, Zygmunt Stary, August Mocny Sas, na cześć którego salę rajców ozdobiono kartuszem herbowym miasta podtrzymywanym przez dwa lwy. W 1712 r. gościł ponoć w Gubinie rosyjski car
Piotr I, a w 1718 r. książę Maurycy z małżonką.
Walka o tron Polski
August II Mocny (Sas) od 1694 r. był elektorem saskim (jako Fryderyk August I), a w latach 1697-06 i od 1709 r. królem Polski. W rok po objęciu tronu elektorskiego mianowany naczelnym dowódcą
armii cesarza Leopolda I. Kroniki ratusza gubińskiego podają, że gościł on w tym mieści w 1709 r. Był to burzliwy rok w Polsce. W 1706 r. Karol XII, król Szwedów, wkroczył do Saksonii i zmusił
Augusta II do zrzeczenia się polskiej korony. Władze w Polsce objął popierany przez Szwedów Stanisław Leszczyński. August musiał uciekać. W 1709 r. Karol XII ruszył przeciwko Rosji. Został jednak
pokonany przez cara Piotra I pod Połtawą. Wrócił do Polski, popierany przez Piotra I August II Mocny. Możliwe jest, że właśnie w czasie drogi powrotnej z Zachodu Europy do Polski „zahaczył”
o Gubin. Powrót Augusta oznaczał ucieczkę Stanisława Leszczyńskiego, który wraz z Karolem XII schronił się w Turcji, by pozyskać Turków jako sprzymierzeńców w walce z Rosją.
August II Mocny musiał mieć dobre wspomnienia z pobytu w Gubinie, skoro w 1718 r. zawitał tu także jego (nieślubny) syn Maurycy wraz z małżonką. On prawdopodobnie, inaczej niż ojciec, odwiedził
Gubin w drodze na Zachód, gdyż w 1720 r. wstąpił do armii francuskiej, potem został księciem Kurlandii i marszałkiem Francji. Jako ciekawostkę warto odnotować, że wnuczką Maurycego (także z nieprawego
łoża) była Aurora de Francueil, która zasłynęła pod pseudonimem Geogre Sand.
Ciekawa musiała być też wizyta w Gubinie cara Piotr I. Po pokonaniu w 1709 r. Karola XII, w latach 1711-13 walczył z nękającymi go Turkami. Po pokonaniu Szwedów Piotr I podporządkował sobie rozdartą
wojną domową Polskę, a także Saksonię i Meklemburgię. To być może właśnie szukanie sojuszników u zachodnich sąsiadów Rzeczpospolitej sprowadziło Piotra I do Gubina. Nie wiadomo na zaproszenie kogo przybył
i czy na ziemie łużyckie zawiodła go ciekawość, czy raczej dalekosiężne polityczne plany. Car Piotr I nie pragnął jednak zagłady Rzeczpospolitej i co za tym idzie wzmocnienia jej ziemiami ościennych państw
niemieckich. Prowadził raczej politykę zmierzającą do narzucenia swego protektoratu nad całą Polską. Co, jak pokazała historia, zrealizowało się w wiekach późniejszych...
Pomóż w rozwoju naszego portalu