Reklama

Polska

Nuncjusz apostolski: jesteśmy odpowiedzialni za wypowiadane i propagowane słowo

Jesteśmy odpowiedzialni za wypowiadane i propagowane słowo – zwrócił uwagę nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio podczas Mszy św. sprawowanej na zakończenie XXIV Targów Wydawców Katolickich w katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana na warszawskiej Pradze.

[ TEMATY ]

targi

wydawnictwo

KEP

Nuncjusz Apostolski w Polsce Salvatore Pennacchio

Nuncjusz Apostolski w Polsce Salvatore Pennacchio

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Abp Salvatore Pennacchio podkreślił wartość słowa. – Ma ono wielką moc, także to słowo spisane i wydane w formie książki czy w różnych jej postaciach. Skoro tak jest, to na tych, którzy propagują słowa innych, spoczywa wielka odpowiedzialność – zwrócił uwagę nuncjusz.

W czasie liturgii homilię wygłosił bp Marek Solarczyk. Przyrównał w niej ludzkie życie do działalności wydawniczej podkreślając, że źródłem wszelkich darów jest Bóg. - Stajemy wobec prawdy, że to On jest źródłem życia, radości, miłości, tego wszystkiego, co sprawia piękno i stanowi bogactwo naszego życia – mówił biskup.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przyznał, że jednym z największych wyzwań, które stają przed człowiekiem, jest odpowiedź na pytanie, jak "stać się wydawcą tych wszystkich darów, które Bóg przed nami odkrywa i do których nas zaprasza?".

Zachęcił, aby każdy dzień stał się swoistą notatką mówiącą o Bogu, pozostawioną następnym pokoleniom. - Apostołowie nie byli tylko odbiorcami, ale będąc zafascynowani samym Twórcą, a więc Bogiem, zgodzili się, by ich życie stało się znakiem Bożych darów dla innych – podsumował bp Solarczyk, wskazując na palący się paschał.

Oprawę muzyczną w czasie liturgii zapewnił Chór Katedry Warszawsko-Praskiej „Musica Sacra”.

2018-04-15 14:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W czerwcu Międzynarodowe Dni Wydawnictw Katolickich

[ TEMATY ]

książka

wydawnictwo

BOŻENA SZTAJNER

Tragedia katedry Notre Dame pokazała, jak wielkie może być zainteresowanie chrześcijaństwem. Byliśmy świadkami szerokiej mobilizacji, która wykracza poza kręgi samych tylko katolików – powiedział zastępca dyrektora konsorcjum wydawniczego Bayard Presse, do którego należy między innymi francuski dziennik katolicki La Croix. Jean-Marie Montel jest też wraz z watykańską Dykasterią ds. Komunikacji organizatorem pierwszych Międzynarodowych Dni Wydawnictw Katolickich, które w czerwcu odbędą się w Rzymie.

Jego zdaniem takie ogólnoświatowe spotkanie wydawców jest dziś niezbędne, ze względu na nowe wyzwania. Jest to z jednej strony potrzeba dotarcia również do czytelników nie związanych z Kościołem, którzy bywają jednak zainteresowani chrześcijaństwem. Z drugiej strony dynamicznie rozwijają się wydawnictwa katolickie w nowych regionach świata, takich jak Afryka czy Azja. Na to wszystko nakładają się nowe możliwości, jakie daje dziś technika cyfrowa. Problemem jest tymczasem niepewna sytuacja ekonomiczna – mówi Jean-Marie Montel.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Łódzkie: droga do Jerozolimy

2025-04-19 12:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Ostatnie chwile życia Pana Jezusa, od nauczania wśród ludzi aż po śmierć na krzyżu i Zmartwychwstanie, mogli obejrzeć widzowie spektaklu plenerowego w Inowłodzu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję