Reklama

Niedzielny Orzech

Oddaj Chrystusowi swoją kasę!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zniewolenie przez pieniądze to nie jest teoria, to zawsze był i nadal jest podstawowy problem każdego z nas. Można stwierdzić, że o człowieku decyduje dzisiaj konto w banku. Potocznie mówimy: „Bez kasy jesteś niczym”. Jak kasy nie masz - nie liczysz się, bo panie muszą sobie zabezpieczyć przyszłość. Najbardziej to bije po oczach młodych ludzi: nieustanne liczenie. Liczą ci, którzy nie mają pieniędzy, i liczą ci, którzy mają. Bo ci, którzy mają, czasem za dużo mają - liczą, co zrobić, żeby tak było dalej, żeby czasem ktoś im tych pieniędzy nie ukradł.
Jedna ze studentek - dziś już absolwentka - pracuje w Ameryce, w markecie. Godzinę przed rozpoczęciem pracy przychodzi do tego marketu po to, żeby ją szef zobaczył - bo to dobrze, gdy szef zobaczy, że pracownica przychodzi tak wcześnie. Kłania mu się, dba, żeby jak najlepiej pracę wykonać - dziesięć godzin na stojąco, z malutką, 15-minutową przerwą na lunch.
- Lunch jem w małej komórce, nie w towarzystwie, bo się wstydzę. Żeby wytrzymać te 10 godzin dniówki, kładę się podczas jedzenia na podłodze i unoszę nogi do góry.
Do tego musi być jeszcze ładna, wytrenowana mina, ząbki czyściutkie, na wierzchu, witające wszystkich elegancko i wesoło... A dusza wrzeszczy:
- Już dłużej nie wytrzymam!
- A niedziela? - pytam się.
- Nie mam, proszę księdza, czasu na Mszę św.
Co robi w dzień Pański? Całą niedzielę poświęca na zakupy w tanich sklepach.
- Tutaj są tańsze kurczaki, ale są wartościowe. Tutaj jest tańsze to, a tam jest tańszy chleb. Od tego jest niedziela, żeby zaopatrzyć lodówkę, a w poniedziałek od nowa.
Co to jest? Degradacja, degeneracja człowieka!
Trzeba uważać, bo z liczenia pieniędzy może się zrobić niebezpieczna religia. I tego trzeba się bać, i być czujnym, bo przecież człowiek nie żyje po to, żeby liczyć, inwestować, gromadzić, znać wszystkie promocje we wszystkich sklepach! Dlatego też, żeby się uratować od tego niebezpiecznego uzależnienia od pieniądza, od liczenia, trzeba do swojej kasy, do całej sfery pieniądza, wprowadzić Chrystusa. Co to oznacza? Ano to, że najpierw robi się przed Chrystusem rachunek sumienia i stawia się sobie takie pytania:
- Czy dla mnie przed pieniędzmi jest człowiek? Żona, mąż, dzieci, sąsiad, pracownik?
- Co zrobiłem drugiemu człowiekowi bezinteresownie?
Podstawowym „zabiegiem higienicznym”, który wprowadza porządek w kwestię naszych finansów, jest zaufanie Chrystusowi, powierzenie Jemu naszej kasy.
- Co to znaczy „ufam Tobie, Panie Jezu”?
- To, że Ty, Boże, zajmiesz się również moimi finansami.
I wiadomo, że On się tymi finansami zajmuje pod jednym warunkiem: najpierw sprawy Królestwa Bożego, a wszystko inne potem będzie ci dane!
I ostatnia myśl. Wszyscy widzimy, że walka o pieniądz, w którą zostaliśmy wciągnięci, ogromnie dzieli ludzi. Zauważyliście, jak się porozchodzili ludzie z powodu konkurencji w walce o pieniądze? Powiem ku przestrodze: jeżeli w walce o pieniądz wykończysz drugiego człowieka w tzw. konkurencji - niech się nad tym zastanawiają, np. dyrektorzy wielkich marketów - nie pozostanie to bezkarne, niezależnie od tego, co uchwala sejm. Proszę o tym pamiętać: Bóg jest miłosierny niezwykle, ale jest równocześnie sprawiedliwy i o tę krzywdę ludzką się wreszcie upomni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Wielkanoc prawosławnych i wiernych innych obrządków wschodnich

2024-05-05 10:04

[ TEMATY ]

prawosławie

Piotr Drzewiecki

Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich rozpoczęli w niedzielę obchody Świąt Wielkanocnych, które w tym roku przypadają u nich pięć tygodni później niż u katolików.

Data tego święta w Kościele katolickim wyliczana jest nieco inaczej niż w Kościele wschodnim, więc w tym samym terminie Wielkanoc przypada w obu obrządkach tylko raz na jakiś czas. Tak było np. w 2017 roku; przeważnie prawosławni świętują jednak Wielkanoc później, maksymalnie właśnie nawet pięć tygodni po katolikach.

CZYTAJ DALEJ

Za nami doroczna pielgrzymka Przyjaciół Paradyża

2024-05-05 19:17

[ TEMATY ]

Przyjaciele Paradyża

Wyższe Seminarium Duchowne w Paradyżu

Karolina Krasowska

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Modlą się o nowe powołania i za powołanych, a także wspierają kleryków przygotowujących się do kapłaństwa. Dziś przybyli do Wyższego Seminarium Diecezjalnego na doroczną pielgrzymkę.

5 maja odbyła się diecezjalna pielgrzymka „Przyjaciół Paradyża" do Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni Powołań Kapłańskich w Paradyżu. Spotkanie rozpoczęło się od Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP i konferencji rektora diecezjalnego seminarium ks. Mariusza Jagielskiego. Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. – Gromadzimy się przed obliczem Matki Bożej Paradyskiej jako rodzina Przyjaciół Paradyża w klimacie spokoju, wyciszenia, refleksji i modlitwy, ale przede wszystkim w klimacie ofiarowanej miłości, o której tak dużo usłyszeliśmy dzisiaj w słowie Bożym – mówił na początku homilii pasterz diecezji. – Dziękuję wam za pełną ofiary obecność i za to całoroczne towarzyszenie naszym alumnom, kapłanom i tym wszystkim wołającym o rozeznanie drogi życiowej, dla tych, którzy w tym roku podejmą tę decyzję. Nasza modlitwa podczas Eucharystii jest źródłem i znakiem pewności, że jesteśmy we właściwym miejscu, bowiem Pan Jezus jest z nami i gwarantuje owocność tego spotkania swoim słowem, mówiąc „bo, gdzie są zebrani dwaj lub trzej w Imię Moje, tam Jestem pośród nich”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję